Witam. Identyczną sytuację miałem z kotłem Pellux Slim 12KW. Plastikowa tulejka wydarta do imienia. Sypiące się trociny jak u kolegi. Dodatkowo trociny sypały się na silniczek wentylatora co było skutkiem jego blokowania. Dorobiłem specjalną puszkę żeby"urobek" leciał do niej, nie na silnik. Niestety oprócz tulejki wyciera się wałek ślimaka w miejscu gdzie jest ułożyskowany na wspomnianej tulejce, pewnie stąd to przewężenie z tematu. Napór ślimaka na tulejkę dodatkowo dociążanego w stronę tulei podczas podawania pelletu i pył z pelletu działa jak papier ścierny i robi robotę. Najpierw pomyślałem o samych tulejkach nie patrząc na wytartą średnicę osi, zakupiłem samą tulejkę. Dopiero przy wymianie zauważyłem że na ułożyskowaniu ślimaka tuleja-oś jest luz, oś wytarta a powinna być na całej długości aż do mocowania silnika taka sama. Zima, nie mogłem czekać na nowy ślimak założyłem samą tulejkę ale pomiędzy wałek ślimaka a tuleję dałem miedzianą podkładkę, ponieważ tulejka była wtarta przez wałek nie dość że na boki to i osiowo. Wymieniając ślimak, po zakupie nowego stara tulejka przy zastosowaniu podkładki już nie miała wtarcia osiowego, podkładka pomogła, oporowy kołnierz metalowego wałka ślimaka ślizgał się po miedzianej podkładce nie po plastikowej tulejce. Mam nadzieję że ślizg ten też uszczelnia odpowiednio, chroniąc też w jakimś stopniu przed wnikaniem pyłu. Moim zdaniem wynalazek ten jest do bani, przecież to normalne że będzie się to często działo. Nie ma żadnej ochrony pyłoszczelnej a ślimak jest z ukosa "pod górkę" i trociny z pelletu będą się tam dostawały, wciskały. Czeka nas ta robota pewnie maksymalnie co dwa lata jak nie częściej. Zauważyłem że tulejki te, na stronie jakiegoś sklepu mają gwarancję 3 miesiące - pewnie nie bez powodu. Firma ułożyskowanie to mogła rozwiązać w jakiś inny sposób. Zamierzam kupić następny ślimak na zapas bo wytarcie tego nowego jest nieuniknione, no i oczywiście zapas tulejek. Na dodatek tulejki są dwie. Na górze większa długość - nie jest tak narażona na pył, którą dodatkowo jest ciężej wyciągnąć i na dole mniejsza, która będzie się bardzo często psuła. Myślę nad przerobieniem tego ułożyskowania dolnego, tylko nie wiem jak. Może ktoś ma jakiś pomysł? Widzę że te obydwa kotły mają podobną lub identyczną budowę. Ta sama procedura żeby się dostać do ślimaka podajnika, ten sam lub bardzo podobny motoreduktor, takie samo mocowanie. Pozdrawiam