Skocz do zawartości

pellet

Forumowicz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia pellet

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witajcie, myślę, że nie jest ważne czy to cyrkulacja, czy zasilenie grzejnika. Zaskakujący jest fakt wystąpienia perforacji w takim miejscu i w tak krótkim czasie od wykonania instalacji. U mnie wzbudza to niepokój ponieważ od zawsze instalacje miedziane były uważane za długowieczne i niezawodne. A tutaj okazuje się, że trzeba jednak taką instalację odpowiednio przemyśleć, żeby nie popełnić błędów. Grzejniki musiały być żeberkowe aluminiowe ponieważ na poddaszu musiały mieć akurat taką jak G350 niewielką wysokość i składać się z kilku zestawów po 17 żeberek żeby posiadały odpowiednią moc (prze grzejnikach stalowych płytowych cena za same grzejniki wys 30 cm byłaby trzykrotnie lub czterokrotnie wyższa). Ale i tak koszty będą niemałe. Same rury na poddasze kosztowały mnie ponad 3 tys. dalej grzejniki aluminiowe 5 tys i robocizna hydraulika 5,5 tys. Dalej podłoga na legarach i deska dębowa pod którymi będzie to wszystko chodziło będą kosztowały ok. 28 tys. (robocizna plus materiały) Więc nie zaśmiecałbym forum gdyby to były dwie rurki przy grzejniku w garażu. W tej chwili czekam na odpowiedz z KFA Kraków co oni mi podpowiedzą jeżeli chodzi o współpracę miedzi z ich grzejnikami.
  2. Rura jak pisałem jest niemieckiej firmy WILEAND więc raczej nie może być mowy o słabej jakości rury. Nie wiem już co o tym myśleć. Kupiłem już rury miedziane 15/18/22/18 za ponad 3 tyś tej samej firmy na całą instalacje c.o. na poddaszu pod podłogą na legarach no i grzejniki aluminiowe ponieważ inne by nie weszły na poddaszu niż G350. A tu okazuje się że rury miedziane nie takie trwałe jak to stara szkoła nakazuje. Czy taka instalacja jeżeli chodzi o ewentualną elektrolizę mniej będzie produkowała prądu na glikolu propylenowym? Czy to jeszcze pogorszy sytuację?
  3. Kiedy się usunie taki gruby nalot to widać pod nim gładką rurę z mikroskopijną jakby "zmarszczka" i to nie jest okrągła dziurka jak od szpilki. Jest to jakby ryska, która jest na dodatek trudna do uchwycenia telefonem, ale która ewidentnie jest dziurą przez którą sączy się woda. Luty obmacałem ze wszystkich stron i "są pełne" suche i czyste bez wycieków i wżerów. Także to nie wchodzi w rachubę.
  4. Witajcie. Te zacieki które wyglądają jakby szły z góry to właśnie zacieki od pierwszego miejsca gdzie powstała nieszczelność. Zrobiłem fotkę , w miejscu gdzie już nad tą dziurą są dwie dziury wyżej. Dlatego tak widać jakby na te miejsca z dziurami coś się wylewało z góry. To jest prosty pionowy odcinek o długości ok 1,3 metra i na nim od mniej więcej 50-go centymetra powstały widoczne wżery. Rura do miejsca gdzie powstały perforacje jest czysta i gładka. Gdyby była zabrudzona pastą lutowniczą lub jakimś żrącym preparatem to byłaby cała zielona i matowa jak papier ścierny. Co ciekawe dwa kolanka które są powyżej i poniżej tych nieszczelności takich dziur nie mają i wszystko gra. Co według mnie chyba powinno być na odwrót że to na kolankach miedzianych przeważnie jak słyszałem ścinaki są wypłukiwane od wewnątrz i tam lubią robić się dziury. Poniżej są też dwa kolanka ale one dziur nie mają tylko są zaśniedziałe od tego co się na nie sączyło. Natomiast poniżej kolanek jest znowu dziura na gładkiej czystej powierzchni. Tak to wygląda z bliska.
  5. Witam, czy ktoś spotkał się z takim problemem? Rury miedziane po ok. 12 latach zaczęły się pocić w miejscach widocznych gołym okiem na prostych odcinkach. W tym momencie powstało ok 4 miejsc gdzie ewidentnie jest mała dziura, przez którą sączy się powolutku woda. To jest akurat rura na powrocie cyrkulacyjnym z ciepłej wody. Czy przyczyną jest twarda woda? Problem polega również na tym, że w tym roku w tym samym starym zabytkowym domu drewnianym położona ma być nowa instalacja co z miedzi o połączeniach lutowanych. Grzejniki aluminiowe żeberkowe g350 oraz g500 z armatury krakowskiej z członami zasilanymi od dołu. Kotłownia ze względów ppoż będzie zlokalizowana w innym budynku i stąd rury zasilające drewniany budynkek będą preizolowane i osadzone w wykopie. Piec na pellet instalcja zamknięta. Jak widać na zdjęciu rura jest renomowanej firmy WILEAND i nie ma mowy o jakiejś tandecie z marketu. Jednak mimo to i tak ja przeżarło. Moje pytanie do was koledzy jest takie: Czy rury miedziane już nie są tak trwałe jak jeszcze kilkanaście lat temu? Czy wykonanie instalacji c.o. w całości z miedzi ma sens?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.