Zerknąłem na to co napisałeś. Mam podobnie, aczkolwiek z pewnymi różnicami. Umowę podpisałem od razu na 4 lata, 1,5 roku temu i wtedy było to ryzyko nie powiem, bo na sprzedaży energii w net-bilingu można było jeszcze zarobić. Mam w umowie haracz 39,99zł brutto miesięcznie, ale po 2 miesiącach ta opłata została mi anulowana. Do dzisiaj nie wiem dlaczego, mimo, że kilkakrotnie dzwoniłem na infolinię Energii pytając o to. No nic płakac nie będę😉. Instalacji nie brałem od Orange, bo chcieli za nią kosmos-najtansza oferta coś za ok. 38kpln za niecałe 5kWp, tylko ogarnąłem ją sobie sam (5,625kWp) za 20kpln. Z tego dostałem zwrot z m.prądu 6kpln + 2,2kpln z podatku. Przez te 1,5 roku zużyłem ok. 7,5MWh (z sieci ok. 4,8MWh) i za to zapłaciłem ok. 1400zl. Na dzisiaj wychodzi, że był to dobry wybór, bo przy obecnej cenie 1,15-1,20zł/1kWh w G11 (taką taryfę od zawsze miałem) płacę niecałe 30gr, czyli 4x mniej. Nie wiem co będzie za 2,5 roku jak umowa się skończy, czy dożyję w ogóle😉, życie pokaże. Pzdr