Zmieniłem ustawienia, tak aby każdy obieg grzał w innym czasie, żeby cykl grzania był zadany tylko w jednym obiegu, potem 2 i 3 obieg i tak na zmianę. Faktycznie przy obecnej pogodzie nie było ciągłej pracy, ale duża poprawa np. 16h pracy i 8 startów. Natomiast zużycie gazu faktyczne dobowe wzrosło do 4.2 m3 na dobę. Najwięcej zamieszania wprowadza CWU, chwilę po nagrzaniu CWU odcina pracę palnika bo temp jest za wysoka do ogrzewania podłogowego, więc pompy chodzą dopóki nie spadnie temp. I tu mam przerwę. Zmiany komfortu nie odczułem. Jednak 1m3 na dobę poszło więcej wymuszając ciągłą pracę.
Analizując wszystko, chyba nie ma co z uporem walczyć z załączeniami kotła, a zostawić ustawienia ekonomiczne i komfortowe.
Dziękuje wszystkim za porady. Może przy większych mrozach warto będzie wrócić do takich ustawień, natomiast aktualnie ustawić ekonomiczniej i nie patrzeć na starty palnika.