Czołem!
Zależy mi na jak najefektywniejszym wykorzystaniu istniejącej instalacji. W instalacji mam pompę ciepła, bufor 300l i wszędzie ogrzewanie podłogowe. W ustawieniach pompy mogę ładować bufor do np. temp. 45 stopni i potem rozładowywać go do 25, i tak w kółko. Mogę też ładować wg krzywej grzewczej zależnej od pogody. Mam zawór on/of na podłogówkę, który mogę włączać i wyłączać w zależności od temperatury na termostacie. Izolacja bufora jest dość dobra.
Czy lepiej grzać wodę w buforze trochę powyżej temperatury, którą chcę mieć w podłodze (a co za tym idzie częściej odpalać pompę) czy lepiej jest go doładować na maksa i potem przez dłuższy czas rozładowywać?
Czy lepiej jest rzadziej włączyć pompę i załadować bufor na maksa i potem go rozładowywać, czy może częściej włączać pompę i ładować do niższych temperatur uzależnionych od pogody? A może ustawić to tak, żeby pompa praktycznie cały czas chodziła, ale na niskich obrotach? (da się?)