Witam. Wraz z żoną zostaliśmy właścicielami domu po dziadkach. Dom z lat 80 ocieplony styropianem 5, okna wymienione na 3szybowe. Metraż 200m2. Instalacja z cienkich rurek miedzianych układ otwarty.
Otóż problem jest taki że na ściankach kotła mam taką "smołe"
Kod php: [Widok]
https://images90.fotosik.pl/645/beefda17ebc0714b.jpg
Kod php: [Widok]
https://m.fotosik.pl/zdjecie/76864c6cafe2dcd0
Tu nawet próbowałem włożyć czerpie ale dalej nic.
Dziwi mnie tylko fakt ze te bocznie ścianki są w tej mazi ( gdy jest ciepło to jest maź a gdy kocioł jest zinny to jest twarda)
Kocioł firmy bodajże kołton tabliczki znamionowej brak.
Najpierw Palilismy z nadmuchem lecz kocioł ciągle smoli. Nie ważne czy ustawione 60/70/80 C.
Postanowiliśmy palić na miarkownik ciągu i dalej to samo. Od siebie mogę dodać że nie ważne czy kierownica powietrza wtórnego ustawiona na minimum czy maximum dalej smoła...
Powietrze pierwotne ustawione 2-5mm też nie pomaga co najwyżej wywala większą temperaturę. Palimy suchą Dębina ( odpad produkcyjny po suszarni więc Wilgotność max 16%) próbowałem sosna jodła czy innym drewnem liściastym efekt ciągle słaby.
Czy możliwe że kocioł jest przewymiarowany?
W kotłowni jest wentylacja a cug taki że czlwieka by zassalo. Czy jeżeli wyłożę go szamotem pomoże to coś?