Skocz do zawartości

Zaniepokojny93

Forumowicz
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zaniepokojny93

  1. 8 godzin temu, FAFAŁ napisał(a):

    No to podejmiemy jeszcze raz rekawice. 

    Spróbuję to opisać jak ja to widzę .

    Praca .

    Mamy histereze np 2 stopnie . Kocioł po osiągnięciu zadanej czeka na spadek od zadanej o te 2 stopnie.

    Po czym dostaje sygnał pracy . W zależności od sterownika jest podanie paliwa oraz wyjście z czuwania . Niektóre ubogie sterowniki po prostu przechodzą w ten tryb szybko , nie ma wstępnego nadmuchu. 

    Sterownik według naszych ustawień dokonuje podań i nadmuchu.

    Poczatek pracy jest na ubogiej mieszance , ponieważ w postoju ciąg kominowy spowodował wypalenie pewnej zawartości węgla na palniku (tu czasem pojawia się sadza gdy żar nagle traci powietrze podawane przez dmuchawe) 

    Po kilku podaniach mieszanka paliwo powietrze robi się taka jak my chcemy i mamy dobrze spalony węgiel. 

    Pracuje pracuje i nagle osiągnięta zostaje zadana . Sterownik odcina dopływ powietrza oraz podania węgla.

    Tu można jeśli mamy posiłkować się przedmuchem .

    Jeśli jest taka opcja to delikatnie dmuchamy powietrzem by nie podbić zadanej za dużo a tak mało go dajemy by nie kopcił nasz płomień .

    I teraz podtrzymanie . 

    Ono jest po to by nie zgasło nam w piecu . Ale też możemy dodać trochę paliwa by zredukować te ubytki jakie powstały przez ciąg kominowy i jeśli jest opcja przedmuchu .

    Tak to wszystko wyglada i dla tego proponowałem od początku iść etapami by nie ładować mu węgla gdy nie potrzeba. 

    Więc co do moich ustawień teraz zmniejszać mu ilość przerwy skoro na palenisku jest strasznie mało węgla i temperatury nie chce podbić ?

  2. 8 godzin temu, FAFAŁ napisał(a):

    Jest trudno przyznaje . Jak się węgiel klei nie ma sensu dawać mu więcej powietrza . Sam deflektor nie wisi za nisko by miał aż taki wplyw na podnoszenie temperatury na palenisku . Może tak zróbmy . Obserwujesz co się dzieje . Jeśli widzisz że bo to będzie widać  węgiel zaczyna się topić i sklejać zmniejszasz powietrze . Pozniej gdy za dużo go na palniku dajesz dłuższą przerwę . Szkoda że uciekło to co było wcześniej gdzie wstawiałem foto w odpowiedzi , bo tam wyglądało to obiecująco . O tu było już fajne .

    /cdn-cgi/mirage/0323209a4e58206d9aa12ecc6574efa23ab4455fd3d59e1e2d3c8815ded9a0d2/1280/https://forum.info-ogrzewanie.pl/uploads/monthly_2023_01/PXL_20230114_143806466.jpg.1d0fd39ab74e8d4f4193e26c1d5017b5.jpg

    Ten opał jest nie do ujarzmienia. Z której strony nie podejdzie to gdzieś wyskoczy problem. Poczekam aż się całkiem z zasypu wypali, po męczę się.. a później zmieszam go z innym bo jeszcze mam taką możliwość ale chciałem tego uniknąć 🥹

  3. 9 godzin temu, FAFAŁ napisał(a):

    Dalej się robi ulep .  Najwidoczniej ten węgiel lubi się kleic . I nie da się uzyskać dobrej mocy z sypkim popiołem . Jak się uda połowę mocy znamionowej na tym opale bez ulepu osiągnąć to będzie powód do świętowania. Można jeszcze zwiększyć w pracy przerwę i zmniejszyć powietrze o 1 . Ale serio mam obawy że tu się nie osiągnie sypkiego popiołu. 

    W podtrzymaniu jaką masz siłę nadmuchu.

    .

    Efekty po nocy 

    Przy tych ustawieniach co miałem, nie wiem kiedy bo od godziny 24 przestałem obserwować, temperatura na piecu spadła o 11 °. Na palniku została mała bryłka. I co w takiej sytuacji jak piec nie dobija temperatury?

  4. 4 godziny temu, FAFAŁ napisał(a):

    Ja bym spróbował 5 na 45 moc dmuchawy testowo po procencie w dol.

    Podtrzymanie 5 minut przerwy to mało . 10 dać na test .

    Teraz masz przykładowo dobrą pracę i w miarę fajny płomień . Po czym co 5 minut dajesz mu dawkę paliwa . Która nie rozpala się dobrze i po wejściu sterownika w pracę jest sklejona. Opcja podtrzymania ma nie zaburzać tego co jest na palniku . Niestety musisz tam siedzieć i obserwować . Gdyby było tak że mam rację to zwiększać trzeba czas podtrzymania by na palnik nie wędrowało za wiele paliwa . Trzeba korygować opcje powoli i obserwować jak to wpływa na pracę

    Minęły 4 godziny i jest taki efekt...

    PXL_20230114_222020395.jpg

  5. Godzinę temu, FAFAŁ napisał(a):

    Jak już 🤣 przecież dawki miałeś na początku podane . Późnej wystarczyło powietrze dobrać. 

     

    Dużo dymu znaczy że mało powietrza . Spiek zaś znaczy że jest za gorąco na palniku . Czy dalej podajesz mu w podtrzymaniu opal ?

    Jeśli tak to ile i jak często .

    I kolejna prosba podaj moc tej dmuchawy 🤣 czuję tam zdalnie że masz 70 jednak wole się upewnic .

    Dmuchawa WPA 06

    5s pracy, 35s przerwy, nadmuch 28%, przerwa w podtrzymaniu 5 min, praca 2 sec 

    Tak to obecnie wygląda 

     

  6. 2 godziny temu, Outsider napisał(a):

    Dlatego trzeba zmniejszyć nadmuch. Węgiel nie wypali się za szybko. A kopiec na palniku utrzyma.

    Abstrahując, to takie ustawienie to naprawdę wysoko ustawiona moc na palniku. Wysoka moc = się wysoka temperatura w złożu a  to = się topnienie węgla wewnątrz retorty co = się spieki.

    Jaką powierzchnię ogrzewasz kolego tym kotłem?

    130 m2

  7. 2 godziny temu, Outsider napisał(a):

    To nie tyle kwestia nastawionej temperatury zadanej co sprawności wymiennika i jego czystości.

     

    Kaloryczny węgiel da się ujażmić. Trzeba zejść po prostu z mocą palnika. Dlatego wyreguluj ręcznie kopiec na palniku tak żeby był dobrze rozpalony i  żeby miał 4 - max 5 cm wysokości ponad koronę palnika. Przełącz na automat i daj podawanie nap 5 sek a postój powiedzmy 60 sek. I dopasuj nawiew tak żeby ten kopiec się utrzymywał. Jeżeli efekt nie będzie zadawalający to należy dalej wydłużać przerwę i dopasowywać nadmuch. 

    Tylko pytanie jak nisko uda się z tą mocą zejść bo jeżeli kolega ogrzewa 100 m to kocioł jest pewnie trzy razy za mocny. 

    Silnie spiekający węgiel na ustabilizowanym palniku może spalać się niemal bez płomienia. Też paliłem podobnym węglem kilka sezonów z rewelacyjnymi wynikami. Taki węgiel musi poleżeć sobie na palniku w czasie spalania. U siebie przy odpowiednio niskim nadmuchu z przerwą dochodziłem do nawet 140 sek. A spiek w podstaci kolby kukurydzy wychodzący z retorty jak i niedopały znikły całkowicie. 

    Tym razem to kwestia pracy pompy. Ta powinna pracować na stałe. Nie być odłączana od kotła, termostatu itd. Taki tryb stabilizuje układ kocioł - obieg CO. Bez skoków w te i we wte. Dla żywotności kotła i dla lepszego dopalania gazów ( brak sadzy ) a przez to mniejsze spalanie, proponuję podnieść zadaną kotła na 65 - 70 stopni. 

     

    Edit. A ten deflektor wyrzuć z tego kjotła. Ten tylko zaburza płomień i przy nieodpowiednio wygrzanym dole kotła generuje na jegoi ściankach sadzę. A to wegiel za który zapłaciłeś a nie spaliłeś.  Ponad to ten deflektor odbija ciepło w stonę paleniska. Złoże jest dodatkowo podgrzewane, a warunki do topnienia węgla i popiołu ( spieki ) są lepsze.

    Z tym deflektorem faktycznie może i spróbuję a jeśli chodzi o czas pracy 5sec i przerwy 60 to nie ma opcji. 

    5/40 jest kiepsko bo strasznie nisko jest węgla na palenisku.

    5/35 mam i chyba nadmuch został do regulacji, bo dalej się robią spieki

  8. 3 godziny temu, 1mps napisał(a):

    A masz już jakieś dane chodzi ile czasu pracuje a ile czasu jest w podtrzymaniu. O temperaturę powrotu ani spalin nie pytam bo chyba brak takich czujników.

    W podtrzymaniu do 20 min a jeśli chodzi o pracę to w zależności ile spadnie temperatura. Na piecu jest 60° ustawione przy 58° chyba powinno się załączyć a zdarzyło się , że przy 55° dopiero się wszystko załączyło

    3 godziny temu, 1mps napisał(a):

    A masz już jakieś dane chodzi ile czasu pracuje a ile czasu jest w podtrzymaniu. O temperaturę powrotu ani spalin nie pytam bo chyba brak takich czujników.

    Tak to wygląda teraz, przed chwilą skończył podawać.

    Dodam, że bryłę rozbilem

    PXL_20230114_160001659.jpg

  9. 3 godziny temu, 1mps napisał(a):

    Jeżeli te bryły są wypalone nic nie rób powinny same spaść chyba że nie spadną i będą rosły do deflektora ale nie sądzę aby tak się stało.

    Właśnie chodzi, że rosną pod sam deflektor... Trzeba je rozbić i dopiero wygląda to z sensem 

  10. 3 godziny temu, 1mps napisał(a):

    Przy tej ilości węgla na palniku i tak jak wejdzie w podtrzymanie nie będzie stał dłużej jak 5-10 minut a minimalna dawka w podtrzymaniu ma zapobiegać spadkowi temperatury zanim się rozbuja na dobrze. Przedmuch wskazany na odprowadzenie gazów. Ot i cała filozofia.🤣

    Prace w podtrzymaniu na 7 min zostawiłem. 

    A co robić z tym, że dalej robią się bryły ? Trzeba zaglądać co chwilę żeby to zrobić i wtedy jest ładnie, same w sobie są sklejone dalej ,.może mnie ale są.

  11. 3 godziny temu, 1mps napisał(a):

    No i tak to powinno wyglądać. Co do podtrzymania nie chce wchodzić w polemikę ale te 2 godz to przesada, a dlaczego i po co nie chce mi się tłumaczyć. Ustaw 1 s. Co 7 minut, nadmuch 25 co 10 minut przez 20 sek . I tyle.

    Ok, tak zrobię 

    3 godziny temu, 1mps napisał(a):

    No i tak to powinno wyglądać. Co do podtrzymania nie chce wchodzić w polemikę ale te 2 godz to przesada, a dlaczego i po co nie chce mi się tłumaczyć. Ustaw 1 s. Co 7 minut, nadmuch 25 co 10 minut przez 20 sek . I tyle.

    Po 30 minutach nie zaglądania znowu bryla...PXL_20230114_151719056.thumb.jpg.86703891f3d3939f85ec4a5da9716d3a.jpg

  12. 5 godzin temu, 1mps napisał(a):

    Jeżeli otwory powietrzne w koronie palnika drożne a korona dobrze osadzona i uszczelniona  to dmuchawa 28, przerwa 40 reszta bez zmian i rozpalają. Wstaw zdjęcie jak się pali.

    Na chwilę obecną tak to wygląda

    PXL_20230114_143806466.jpg

    5 godzin temu, FAFAŁ napisał(a):

    Daj dwie godziny jak masz taką możliwość , jak nie to tyle ile się da . Jeśli się nie mylę to nie powinien w podtrzymaniu podać ani dmuchać przez ten okres czasu . Chyba że odstawia ci się kocioł na tyle w co wątpię.

    Przerwę w podtrzymaniu ustawiłem na 2h, a pracę w takim razie na ile ustawić ?

  13. 10 godzin temu, FAFAŁ napisał(a):

    I nie powinno tak być . On ma chodzić aż dobije ,chyba że ma jakieś dziwne alarmy . Czy będzie dobijał pół godziny czy dwie . Dobrze ustawione spalanie nie zaniknie . Ciężko jest stwierdzić co się dzieje . Albo podajnik jest szybki i wali za wiele węgla przez co żar jest wypychany z paleniska albo jakieś cyrki występują tam. I te cyrki musimy zlokalizowac . Dla tego dalej stoję przy swoim . Podtrzymanie to zło .

    Więc konkretnie, przy wyższych ustawieniach jakie ustawić podtrzymanie według Ciebie ?

  14. 10 godzin temu, 1mps napisał(a):

    Wszystko się zgadza tylko jak zdążyłeś się zorientować problem tkwi w nadmuchu. Klapka na ful jak pisał kolega i dopiero można ustawiać ale podstawą jest drożny palnik. Wyczyść go, chyba od spodu masz dekiel i sprawdź drożność otworów w koronie palnika.

    Tak, klapka już na full jest. Jeśli chodzi o drożność to faktycznie trochę miału jest .. tak btw. przed okresem grzewczym był całkowicie czyszczony 

  15. 5 minut temu, 1mps napisał(a):

    No właśnie, tak podejrzewałem ,przesłona ...🤦🏻‍♀️ 

    Tylko jest też jeden problem. Wczoraj wieczorem wykorzystywana była woda przez 20 min. Temperatura na piecu spadła o 14° i prawie zgasł piec.

    Jeśli chodzi o mój palnik w piecu to jest na tyle niski, że jak jest mało na nim węgla to kanały powietrza na nim są nie zasłonięte i temperatury nie dociąga. Więc wniosek chyba jest taki, że jednak tego węgla nie może być za mało.

     

  16. 11 godzin temu, 1mps napisał(a):

    Ciągle za dużo na palniku. Miałeś dać zdjęcie jak wygląda ogień. To co na palniku to nie wygląda jak spiek tylko niedopalony węgiel. Może tak być że po postoju on już nie ma żaru a nawet jak ma to zbyt mocne powietrze go gasi .  Wniosek taki aby przerwę wydłużyć do 40 a nadmuch obniżyć na początek na 28. To tylko żeby się nie okazało że palnik jest zapchany a dysze powietrza są niedrożne to wtedy żadne ustawienia nie pomogą. Jak możesz daj zdjęcie jak się pali i zdjęcie dmuchawy- jest z klapką, przesłoną?

    Wszystko rozumiem, zdjęcia podeślę jak wybiorę wszystko z pieca a klapka jest jakieś 20% uchylona.

     

  17. 12 godzin temu, FAFAŁ napisał(a):

    Przypilnuj by kocioł ruszył odczekaj chwile , moze być do czasu aż zacznie wzrastać mu temperatura i pstryknij fotkę. Może trzeba mu jeszcze zjechac powietrze , jednak bez oceny plomienia nic nie da się powiedzieć . 

     

    Piec jest całkowicie zapchany po nocy. Nawet płomień nie ma siły się przebić.

    Jest tragedia ...

    PXL_20230114_074147711.jpg

  18. 8 minut temu, 1mps napisał(a):

    Ustaw jak pisałem. Na ocenę i wnioski przyjdzie czas jak będzie punkt odniesienia. Teraz zapomnij co było.

    Czyli nadmuch 34

    I tak zrobię, dzięki i będę informował o efektach !

    2 minuty temu, Dozy napisał(a):

    Czasem spieki nie są wynikiem źle dobranej dawki powietrza, a po prostu efektem niestabilnej pracy palnika. 

    Zrób jak @1mps pisze. Jeszcze kiedyś mu za to podziękujesz. 🙂

    Obyś się nie mylił. Dzięki 🙂

    • Lubię to 1
  19. 12 minut temu, 1mps napisał(a):

    To w takim układzie spadków temperatury na kotle nie unikniesz. Zakładam optymistycznie ze temperatura powrotu oscyluje w granicach 35 st. Zimy dól pieca to też sadza. Juz z tego samego powodu wskazanym jest aby piec pracował najlepiej ciągle i oscylował wokól zadanej i nie przebijał dodatkowo o 2-3 stopnie. można to wyregulować przerwą tak aby na palniku nie zalegało zbyt wiele żaru a samo podtrzymanie trwało 5-10 min.

    Dobra, a z nadmuchem zjeżdżać w dół skoro przy 40% są dalej spieki ?

  20. 15 minut temu, 1mps napisał(a):

    ustaw jak pisałem i daj mu czas, przynajmniej do wieczora, powinien ustabilizować pracę. Wtedy ocenisz. Zmieniajac parametry co 5-10 minut do niczego nie dojdziesz. Druga sprawa to instalacja mogbyś wrzucić schemat podłączenia kotła wtedy wszystko będzie jasne.

    Nie posiadam trójdrożnego zaworka, bo pewnie o to Ci głównie chodzi.

  21. 4 minuty temu, 1mps napisał(a):

    Bo zmieniłeś podtrzymanie i za długo w tym stanie był. Tu zależność jestb prosta. Podtrzymanie służy do podtrzymania żaru do nastepnego cyklu pracy a nie jako sposób palenie. Czy ty naprawdę myślisz że na tym bedzie  oszczędnie ? Podpowiem ci wrecz przeciwnie.

    A mi nie chodzi o oszczędności, tylko o to żeby dziadostwo się spalało i żeby był popiół jak należy a nie spieki. Więc w tych ustawieniach co wyżej podałem, co teraz zmienic?

    3 minuty temu, FAFAŁ napisał(a):

    To nie jest tak że jak spadnie ci temperatura o 2 to kocioł szybko to skoryguje . Te 2 stopnie to czas by kocioł ruszył z paleniem . I tak dalej będzie spadać ci temp zadana . Ile ? To zależy od instalacji od tego jaki jest odbiór ciepła . Więc jak ci tak spadnie o 6 od zadanej i kocioł zacznie już podbijać w górę to jest spoko . Oczywiście to nie jest wyznacznik .u ciebie może być inaczej . 

    Rozumiem, zostawmy temperaturę, wróćmy do spieków, żeby ich się pozbyć 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.