Witam. Mieszkam w bloku z lat osiemdziesiątych i mam problem z grzejnikiem. Otóż w dużym pokoju gdy zaczyna się sezon grzania przez ciepłownie, grzejnik (żeliwny, dziewiętnasto żeberkowy ) zapowietrza się około co 4-5 dni, bulgota, nie grzeje, wtedy dzwonie do spółdzielni przychodzi "fachowiec" i odpowietrza centralnie cały pion w piwnicy w węźle cieplnym. I tak sytuacja powtarza się co 5 dni... Był kiedyś gość ze spółdzielni w mieszkaniu u mnie przy tym grzejniku i wszystko ok. mówi że instalacja (czyli chyba pion) stara już jest i łapie lewe powietrze ale jak temu zaradzić to już nikt nie wie, rozkładają ręce.. Nadmienię tylko, że mieszkam w bloku czteropiętrowym i ja na ostatnim czwartym piętrze. W pokoju i kuchni, od drugiej strony, grzejniki ok, nic się nie zapowietrza, tylko ten jeden... Ten zapowietrzający się grzejnik ma odpowietrznik ale jak odpowietrzam to leci woda, nie powietrze nic nie syczy, myślałem już, że to może grzejnik źle ustawiony bo od zaworu DANFOS do odpowietrznika leci jakby w dół więc odpowietrznik jest niżej od zaworu a powinien chyba wyżej... Proszę o pomoc!