Moje doświadczenia z SV200 są podobne, ciężko coś ustawić, a na pewno trzeba to robić bardzo długo. To nie jest tak, że zmienisz długość podawania i po pół godzinie widzisz zmianę. Najlepiej zmieniać o 1-2 w danej skali i czekać z 12 godzin i obserwować. Nawet jak początkowo wydaje się, że coś się zmienia od razu, to po kilkunastu godzinach może się ustatkować, jakby dostosować. Na jedną bardzo ważną sprawę chcę zwrócić uwagę. U mnie było podobnie, nie chciał wejść na zadaną temperaturę 55 st.C, było 48, zaczęła się zbierać woda w górnych partiach kotła, sadzy było tyle, że aż fruwała przy otwieraniu drzwiczek, dymiło bardzo, dziwiło mnie to, bo ogień, płomień szedł bardzo mocny, dlaczego nie wchodził na temperaturę? Zacząłem czytać instrukcję palnika. Była tam mowa o czyszczeniu komory powietrznej pod rusztem, co 2 miesiące, w Internecie była mowa, że co 2 spalone tony. Wygasiłem kocioł odkręciłem 2 śrubki, zdjąłem płytkę osłaniającą, wygarnąłem z dobre pół wiadra popiołu z tej komory, no i postanowiłem obejrzeć ruszt. Aby go wyjąć (są filmiki w necie) musiałem młotkiem go trochę wzruszyć, stukając od spodu, potem wyjąłem go całego. W ruszcie tym jest 45 otworów. U mnie 3/4 było zatkane, a to jakby zaspawane, a to zabite nakruszonym popiołem czy szlaką. Żeby je udrożnić musiałem użyć wiertarki i wierteł, wybijaka. Po założeniu problem zniknął. Przy standardzie ustawień 10/40/55 (podawanie, pauza, dmuchawa) osiągał temperaturę jaką miał zadaną (65st.C), a z palnika leciał kurz, pył, a nie jak u Ciebie - spieki i niedopalone resztki (tak też było u mnie). Delikatne zmiany jeszcze porobiłem obecnie 9/38/50 i jest ok. Dodam, że palę czeskim ekogroszkiem, wg. sprzedawcy ma 18-20 MJ. Moc kotła 24 kW Technix. Ruszt czyściłem po 2 miesiącach. Początkowo paliłem wynalazkami. Trochę czeskim, trochę groszkiem II Wesoła (jest bardzo spiekalny), trochę mieszałem z igliwiem, trochę z szyszkami i prawdopodobnie to spowodowało zapieczenie rusztu. Ale warto sprawdzić i choćby wyczyścić komorę powietrzną.
Mój ruszt i oryginał ...