Skocz do zawartości

asteh

Forumowicz
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia asteh

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Miesiąc później
  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Rozpaleń średnio na dobę miałem 7-8 teraz były 4, ale widzę że da się do 2-3. Temp. na kotle spada do tych 35st. około 2,5-3 godz. ale mam na razie ustawione moc max. 7kW, pośr. 5kW i min. 4kW. Do 55 w miarę spokojnie dobija, wtedy tak trochę do 60, potem trochę spada i tak parę godzin było, do czasu gdy ustawiłem na prawie 8 godzin "obniżenie nocne", bo żona będzie wieczorem. Ale już wiem co i jak (napisałeś), to będę dostosowywał moc. Zresztą gdzieś kiedyś czytałem, że z tymi kotłami to tak jest, raczej ze wszystkimi w naszych warunkach, albo za mocne albo za słabe. Wiosną i jesienią wystarczyło by pewnie 5kW, a zimą w mrozach większych może 15kW. W każdym razie Wielkie Dzięki.
  2. Dobry pomysł był z wyłączeniem termostatu pokojowego. Udało się osiągnąć to, że na pewno się mniej rozpala a dłużej pracuje. Tylko takie pytanie, czy musi mieć określoną ilość przerw? Na razie od 17:00 wczoraj, miałem 3 rozpalenia. Nie wiem ile czasu jest wygaszony, teraz za dnia może uda mi się sprawdzić. Jaka Twoim zdaniem może być najniższa temperatura gdy ma się rozpalić? Na grzejniki obecnie w dzień idzie temp. 32st. a w nocy mam "obniżenie nocne", szło 28st. Wiadomo, że jest to przez pogodowy sterowane. Jak na razie, żona jest zadowolona, temp. jest zachowana, tak jak chce i coś tam czuć od grzejnika. W związku z tym, jeśli temp. idzie poniżej 35st. to piec może się przy tej rozpalać? To jest totalne minimum, które idzie ustawić. Ten czujnik temperatury spalin, na pewno kupię. Bo nawet na niższej mocy, pirometr pokazuje tyle samo stopni. Jestem ciekaw jak to potem pójdzie i czy będzie jakaś różnica w spalonym pellecie.
  3. Ta temp. spalin nie ma znaczenia, bo nie ma czujnika tego (nie było w zestawie), (a to jedynie w ustawieniach tak widnieje, tak jak maks. temp. palnika 60st. a jest zawsze poniżej 30st.), ale na wyjściu z pieca na czopuchu, temp. może 60st. mierzone pirometrem, nie da się poparzyć łapiąc. Palnik był dokładnie czyszczony około 2 mies. temu, łącznie ze smarowaniem, tego co w instrukcji. Żona by chciała, aby coś tam w nich było czuć, no ale nie da się aż tak na minimum zejść (robiłem próby). Ale dlatego w pokoju jest ustawione 22st. i przy 21,5st. się rozpala, a ta temp. to minimum, przy której nie marudzi. Zresztą, gdy jest tryb "zima" to gdy grzeje bojler, to w tym czasie lekko pompka na małych obrotach wpuszcza ciepło na grzejniki, i wtedy nie ma dużo w ciągu doby rozpaleń typowo na grzejniki. Zawsze ciut podniesie. Druga sprawa, to grzejniki były już przy poprzednim piecu, mają około 10 lat i trochę przewymiarowane, ale za to dłużej ciepło trzyma i szybciej się nagrzewa pokój. Dziękuję za Twoje spostrzeżenia, (myślałem że już chyba wszystko o tym sterowniku i palniku wiem), a jednak nie. Myślałem o kupnie sondy lambda, ale ten technik, co pracuje u producenta kotłów, odradził, że więcej namiesza niż pożytku będzie, bo niby testowali.
  4. Mam Pellet na którym pisze 4,6 kWh/kg i tego spala mi przy tych temp. około 1,15 worka, mam Pellet taki 4,9 kWh/kg i tego wychodzi niecały worek. Dom ocieplony 12 cm grafit, ale od podłogi trochę słabo jest, piwnica nie ogrzewana a jak są troszkę większe wiatry, to czuć chłód mimo wszystko. Dom stary z lat 70tych. Strop tylko trochę ocieplony. Dom ogólnie odkryty jest od strony gdzie najczęściej wieje wiatr. No wiesz, ta moc, to nie idzie cały czas, przynajmniej, jak rano po nocy jak mamy ustawioną około 2st. mniej, to przynajmniej szybko nagrzeje. Przy 14 kW będzie to robił dłużej, nie wiem czy to nie wyjdzie na to samo. Mogę się mylić. Spróbuję protestować na mniejszej mocy.
  5. Te moce tak były fabrycznie, ogólnie to kocioł ma naklejkę z informacją 14 kW, na tym się tak nie znam, sugierujesz zmniejszenie maksymalnej mocy? Ogrzewam około 80m2, bojler 150 l. Dość dużo u mnie wody idzie. Żona "zmarźluch", chce min. 21,5st. w pokoju. Termostat pokojowy właśnie w tym pokoju jest, w pozostałych pokojach mają dzieci głowice termostatyczne, bo troszkę za ciepło dla nich. Twoja odpowiedź jest dosyć sensowną, spróbuję tych ustawień i za jakiś czas napiszę, bo pewnie parę dni to wyjdzie.
  6. Ogólnie napiszę, że to dawkowanie nic nie dało, tylko stopniowo płomień robił się coraz mniejszy, a zwiększanie powietrza nie pomogło. Czy ten typ tak ma? Myślę, o odwiedzinach producenta pieca, nie jest aż tak daleko ode mnie, mają tam jakiegoś specjalistę, który się zna, raz z nim rozmawiałem przez telefon, ale na inny temat. Wrzucę fotki, nie wiem czy one coś dadzą, ale jak to może pomóc. Ogólnie to kocioł jest ustawiony na czujnik pogodowy. Mieszacz jest na termostat pokojowy i czujnik pogodowy. Temp. Min. Kotła to 60st. Pompa na grzejniki jest od 40st. Najpierw wrzucę te z ustawień. Jeśli coś jeszcze będzie potrzebne, to wrzucę.
  7. Jeśli masz na myśli dostosowanie powietrza do przeważonego pelletu, to napisałem, że tak dużo sypie pelletu, że nie nadąża się spalać. Wtedy jest zasypany czujnik optyczny i mimo że płomień na wyjściu z palnika jest to on przeprowadza ponownie proces rozpalania. Jest to maksymalnie do 5 minut od rozpalenia poprzedniego. Jeśli chodzi o ten procent płomienia, to w sumie mogę pokombinować z dawką powietrza mniejszą, ale wydaje mi się że już, to robiłem, ale że pewny nie jestem, to spróbuję ponownie.
  8. Dzień Dobry Wszystkim. Mam piec na pellet z palnikiem KIPI i sterownikiem firmy PellasX - Scontrol 910 ecotouch. Instalator co mi robił całą instalację, nie ustawiał tego sterownika. Nie ważył również pelletu. Ogólnie jakoś się pali, nagrzewa dobrze. Zastanawia mnie bardzo duże wahania płomienia (rzadko ma 100% gdy pracuje na pełnej mocy), jedynie gdy pod koniec przechodzi na minimalną to ma 100%. Fabryczne dane wagi pelletu to 3625 g na 15 minut. Jak zważyłem swój pellet, wyszło 2230 g i gdy się rozpalił w ciągu niecałych 5 minut, zadusił płomień (zasypał go). Kaloryczność 4,9 wpisane, jak producent pelletu ma podane. Ustawiłem z powrotem tak jak było, bo nie mam pojęcia ile bym musiał przestawić parametrów, aby na tej wadze nie "zasypywał go". Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.