Napewno spróbuję z tym popiołem i wapnem, ale ten węgiel z tego co gadałem ze sprzedawcą, to jest 30 MJ (powiedział że 30 tys. kalorii, co się chyba mija z prawdą), a nie wyciągnę nim więcej, niż 60-65 stopni na piecu przy dość mocnym paleniu z drewnem. W zeszłym roku jak paliłem węgiel, to on przy rozpalaniu niewielką ilością drewna szalał tak, że spokojnie dobijało do 80 stopni, więc musiałem na nierozpalony rzucać trochę popiołu, żeby nie rozpalał się naraz cały zasyp. A ten węgiel w tym roku jest jakiś niepalący się...