Witam,
Bardzo proszę doświadczonych użytkowników o pomoc. W zeszłym roku tylko czytając forum ustawiłem sobie w miarę piec pod Karlika z PGG i Husky, ale w tym roku takie czasy, że mam dostępny tylko tzw. "Groszek II" (i tak się cieszę, że jest). I po 10 dniach prób się poddaję:
Piec: Elektromet EKO-KWPm 25 KW z podajnikiem i regulatorem Jumar Reg-5
Dom: 180 m2, w miarę ocieplony (rocznik 2012, wynajmowany, więc dokładnie go nie znam), grzeję kaloryfery (zwykłe termostaty, bez czyjników żadnych) + CWU
Nastawy: temperatura użytkowa 62 st., czas cyklu różne nastawy próbowałem od 60 do 180s. (w zeszłym roku na ekokgroszku najlepiej pracował na 118 sek)., ilość węgla (w tym sterowniku ustawiana jest w procentach czasu podawana w stosunku do czasu cyklu) od 10 do 15 % (w zeszłym roku w zależność od temperatury na zewnątrz było 12-15%), dmuchawa 15-60% (w zeszłym roku było 35%).
Objawy: piec nie osiąga temperatury (w zależności od nastaw dobija do 50-58 stopni) bardzo dużo niedopałków zmieszanych ze spiekami (jak na zdjęciu), duże zużycie opału (40-50 kg na dobę), bardzo duża ilość popiołu (czy raczej mieszanki niedopałków ze spiekami, drobnego popiołu nie ma prawie w ogóle) - na zużyte ostatnio 10 worków węgla mam ponad 4 worki odpadów, a popielnik mam pełny 2-3 razy dziennie.
Obserwacje: kopczyk i płomień wydaje się najlepszy (równy, spokojny, żółto-pomarańczowy, obejmujący deflektor ale nie wyżej) przy długim cyklu (150 sek i wiecej), dużej ilości węgla (15%) i małej dmuchawie (15-20%). Wtedy też piec dochodzi do 55-58 stopni, jak nie grzeje dłużej CWU, ale niedopałków jest najwięcej (przewaga zdecydowana niedopałków w stosunku do spieków). Przy krótkich cyklach poniżej minuty zaczynam mieć zdecydowanie mniej niedopałków (choć nadal zauważalna ilość), zwłaszcza jak ograniczę ilość węgla do 10-12%, ale piec nie osiąga więcej niż 50 stopni. Zwiększenie dmuchawy powyżej 25% powoduje płomień biało-żółty, niższy (ledwo sięga deflektora), szumiący i szarpany, wtedy też mam niższe temperatury pieca.
Zdaje sobie sprawę, że na takim paliwie nie osiągnę rezultatów takich, jak przed rokiem (zużycie ok. 25-30 kg na dobę, prawie brak niedopałków, 2-3 razy mniej popiołu). W domu mam w miarę ciepło nawet przy tych 55 stopniach na piecu, ale martwi mnie przede wszystkim ilość niedopałków, z którą nie mogę sobie poradzić - to znaczy przecież, że marnuje się mnóstwo paliwa.
Z góry dziękuję za pomoc.