Skocz do zawartości

jogobogos

Forumowicz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jogobogos

  1. Cześć, Pomagam szwagrowi rozeznać się w temacie. Ma dom z lat 60tych, przed jakąkolwiek termomodernizacją, więc ściany bez ocieplenia itd. Ogrzewanie węglem, grzejniki żeliwne w całym domu. Temat jest dosyć szeroki, i zanim zaczniemy szukać wśród potencjalnych firm chcielibyśmy zyskać wiedzę żeby się nie naciąć. Oczywiście pytania są pod założenie domu termomodernizowanego pod dzisiejsze standardy. 1. Pierwsza sprawa jest taka, że chciałby przerobić poddasze nieużytkowe na użytkowe, co wiąże się z tym, że musi je ogrzać. Tutaj pierwsze co nasuwa się na myśl, to czy przy robieniu całego piętra "od zera", to czy nie lepiej od razu iść w podłogówkę? 2. Jeżeli w podłogówkę to czy trzeba zwrócić uwagę na coś bardzo konkretnego przy rozmowach z potencjalnymi instalatorami jeżeli ma być to instalacja mieszana, czyli grzejniki na parterze a podłogówka na poddaszu? 3. Strop jest w zabudowie "lekkiej" - drewniany, trzeba by zrobić tam podłogę na legarach, czy utrudnia to w jakiś sposób instalację podłogową? 4. Tutaj będziemy się konkretniej zastanawiać po Audycie, ale odwieczny problem - pompa ciepła czy gaz? Dodam, że dofinansowanie będzie najwyższe (niski próg dochodowy). Z góry dziękuję za podpowiedzi w temacie!
  2. Właśnie zakładam, że większość energii i tak leci z PV nawet teraz. Miałem nadmiar 1000kWh przy instalacji 6.2 i teraz powiekszyłem ją do 9.8 z myślą właśnie też o grzaniu wody. Dlatego też złożyłem to tak jak pisałem, bo wieczorem mamy pobór największy (mycie siebie i dzieci) więc wtedy "dobijam" gazem, a w praktyce najwięcej na grzałce będzie chodziło właśnie w ciągu dnia w celu utrzymania temperatury. Co do kamienia - pomóż mi zrozumieć jak zakamienienie wpływa na gorszą wydajność? Zakładałem, że skoro pakujemy określoną ilość prądu w grzałkę, to ona nie jest nigdzie tracona, tylko trwa to po prostu dłużej o tyle ile ten potencjalny kamień się rozgrzeje i mamy większą bezwładność która powinna być marginalna przy grzaniu całego bojlera?
  3. Cześć, Ogrzewam od kilku lat dom splitami poza najzimniejszym okresem, mimo wszystko mam sporą nadwyżkę z fotowoltaiki. Mam również piec gazowy, który grzeję bojler, i dom w okresie ujemnych temperatur, bojler ma też grzałkę - jednak nadwyżki nie mam aż tak dużej żeby grzać non stop tylko grzałką. Pomyślałem, że podłączę bojler tak aby grzanie po kąpielach odbywało się za pomocą gazu, a utrzymanie temperatury w ciągu dnia przez prąd. No i tutaj potrzebuję rozbicia mojego planu o to, czy czegoś nie pomijam. Potencjalne założenia /problemy / pytania. 1. Grzałka ma ustawiony termostat tak, że uruchamia się gdy temperatura w bojlerze spada poniżej 44 stopni, gaz poniżej 42 stopni. Powoduje to, że gaz uruchomi się tylko w momencie gdy z bojlera zdejmiemy dużą część wody. Dzięki temu, prąd będzie używany głównie dla utrzymania temperatury (autokonsumpcja), a gdy wieczorem rodzina się myje, to wtedy podgrzewany będzie gazem (w praktyce też grzałką jednocześnie, bo chyba nie da się tego uniknąć. 2. Czy grzanie jednocześnie grzałką i gazem może mieć jakieś negatywne konsekwencje? 3. Czy grzanie grzałką w bojlerze który ma 12 lat i nigdy nie był odkamieniany może mieć jakieś negatywne konsekwencje? Wodę w Lublinie mamy bardzo twardą, więc tego kamienia tam jest pewnie multum, ale czy w praktyce to coś zmienia oprócz potencjalnego wolniejszego nagrzewania (ale takiego samego zużycia prądu na chłopski rozum, skoro nagrzewamy kamień dookoła grzałki a on oddaje ciepło do wody?). 4. Czy coś pomijam? Może ktoś używa takich kombinacji i jest w stanie podzielić się swoimi doświadczeniami? Z góry dzięki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.