Skocz do zawartości

receopadaja

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez receopadaja

  1. Witam, bardzo proszę pomóżcie. Zaczęło się od tego, że kocioł przestał uruchamiać się na CO (tzn nie tak do końca najpierw, bo operacje typu włącz wyłącz potrafiły pomóc) . nie wyrzuca żadnego błędu. serwisowany raz na dwa lata (czyszczenie palnika itp). Serwisant sprowadzony na miejsce, odbębnił swoje procedury, kocioł akurat zadziałał więć facet skasował swoje i poszedł. na drugi dzień kocioł znowu stoi. żadne modły i prośby ani groźby nie działają. Wysterowuje go na grzanie on nic. Wyczaiłem że przy lekkim pukaniu w przekaźniki na płycie sytuacja się zmienia, otóż potrafił się uruchomić pochodzić parę minut po czym się wyłączyć, za chwilę włączyć itd. Przy czym sygnał na wymuszenie cały czas był. Pracował powiedzmy "z przerwami" i tak na oko losowymi. dzwonię do serwisanata - słyszę - płyta padła. jako że raczej nie działam tak od razu, to zleciał tydzień mówię jakoś to będzie najwyżej stuknę itd. Aha - grzenie CWU działało bez zarzutu. czas leciał zrobiło się w chacie zimno, dzieci płączą 17 stopni 😄 oczywiście sobota, do poniedziałku sople z nosa - lokalnie nabyłem wprawdzie używaną ale rzekomo również wymienioną płytkę tuż przed wymianą całego kotła, całkiem nawet zadowolony bo to sobota. Wic polegał w sumie na tym że płytka zamiast zielonej to czerwona (chyba od 15kW ), przyłącza wszystkie takie same myślę sobie wygląda inaczej ale pewnie robi to samo. Podmieniam płytkę i ku mojemu zadowoleniu- wszystko działa. nagrzałem wodę w zasobniku, nagrzałem w chałupie wszyscy szczęśliwi żona nawet mi dwa piwka kupiła w prezencie. Na drugi dzień - KLOPS> działa CO nie nie grzeje CWU ! w chacie ciepło w wannie żeby szczękają. Teraz najlepsze, myślę sobie dobra, na wieczór podmienię znowu na swoją, nagrzeję sobie w zasobniku (umyję to i owo) po czym znowu podmienię żeby rano zimno nie było 🙂 no więc wkładam powrotem swoją (zieloną od 25kW) i co ? zbaraniałem - bez zmian. CO grzeje, CWU nie rusza dalej. znowu prośby groźby ni lamenty nie pomagają. Piec stoi jak zaklęty nie wyrzuca żadnego błędu, cały zadowolony czeka nie wiem na co. Woda 18 stopni a on ma w dupie. I teraz Panowie pytanie ! co się dzieje? bo ja już nie mam pomysłu. oczywiście domyślam się że ta płytka od 15kW pewnie inaczej deko steruje powietrzem gazem i co tam jeszcze, i że tak raczej nie powinno się działać, no ale chodzi o samo sedno - dlaczego piec nie uruchamia się chociaż powinien? i dlaczego najpierw nie grzał CO a grzał CWU, później grzał jedno i drugie (po zamianie płyty) później znowu nie grzał CWU a grzał CO, a potem po kolejnej zamianie płyty nic się nie zmieniło? historia długa i skomplikowana, pomóżcie 🙂
  2. receopadaja

    witam

    witam, mam problem z kotłem , dlatego tu jestem. czy dobrze rozumiem, żę nie ma możliwości dodawania tematów na samym początku? trzeba jakoś na to "zapracować". z góry dzięki. problem mam dosyć pilny więc zależy mi na możliwości zadania pytania...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.