W wrześniu zeszłego roku kupielm w promocji sztygara po 1k zł, przyszedł po 2msc bo węgiel zdrożał do 1.5k i nie wiedzieli co mi wysłać w końcu dostałem węgiel w grudniu i był dużo drobniejszy niż to co dzisiaj dostałem przepalilem całą zimę i zostało mi tego gryziku pół tony tak jak co roku gdy paliłem grubym ekogroszkiem, gdyby nie ta przygoda z sztygarem bałbym sie tej gradacji węgla, Plus tej zimy taki że ani razu nie zerwało mi zabezpieczenia na ślimaku, Greenem nie paliłem ale jest grubszy od tego co miałem w tym roku...