Mam 2 takie piece, jeden ma z 170 wysokości i około 100cm szerokości. Drugi ma z 230cm i też okolo 100 cm szerokość. Mniejszy piec mi łatwiej opanować, ale nie idzie mi palenie w dużym. Zdun wspominał, że są mocno przepalone, dlatego mówił, żeby poczekać aż żar wygaśnie i wtedy zakręcać.
Właśnie dzisiaj się bałam strasznie napalić, poszło mi chyba lepiej, bo nie parzy jak ostatnio- mogę spokojnie trzymać na nim dłoń. Chyba już nie będę dokładać i zakręcę jak żar przygaśnie.