Skocz do zawartości

zniszczo

Forumowicz
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    mieszkanie 120m2, stary bubynek niedocieplony
  • Instalacja
    tradycyjna 125 żeberek żeliwnych
  • Kocioł
    HEF 18kw

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Lublin

Osiągnięcia zniszczo

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Za nami sezon zimowy 2015/2016. Koniec palenia w kotłach. Podzielcie się informacjami: jak przygotować kocioł do kilkumiesięcznej przerwy w paleniu. Zostawić popiół w popielniku czy wybrać, drzwiczki PP powinny być uchylone czy zamknięte, latem próbować przepalać w kotle czy dać spokój, Jak racjonalnie podejść do tego zadania: (przerwa w paleniu). Dzięki za podpowiedzi i wskazówki. pozdrawiam
  2. tak lak pisze SebekKry musisz wszystko dokładnie sprawdzić i ewentualnie przedłużyć komin np. wstawiając w niego rurę 2 m długości (wpuszczona 0,5 m w komin i ocieplona na całej długości) (tak zrobił mój sąsiad) - wydłużył komin o ok 1,5 m.
  3. Witaj. Mam trochę większy Hef bo numer wyżej. Mam dopiero drugą zimę - z tym kotłem za sobą i różne doświadczenia. Ile masz wody w CO do zagrzania. Ja ok 250 litrów, grzeję ok 115 m2 powierzchni przy starych nieszczelnych oknach. Zdarzyło mi się raz że woda o mały włos nie zagotowała się. Przyczyna to: żonie też ten kocioł podobał się i po napaleniu przeze mnie sama zeszła do kotłowni by oczyścić kocioł z kurzu (bo ja jestem przecież „brudas” bo zakurzony kocioł zostawiłem) i wycierając szmatką dolne drzwiczki przekręciła (nieświadomie) pokrętło ustawienia klapki PP, puszczając więcej powietrza mimo że miarkownik opuścił do dołu do końca klapkę. Zdobyliśmy nowe doświadczenia: ona że nawet przy kotle trzeb być ostrożnym a ja że ten kocioł może wodę zagotować. W Twojej sytuacji zaczął bym od sprawdzenia ciągu w kominie a następnie w kotle. Dziś byłem trochę zirytowany bo już trzecią dobę kocioł stracił jak gdyby ciąg, paliło się wolniej i zaczynało przy otwartych drzwiczkach zasypowych trochę dymić na kotłownię. Wyczyściłem kocioł mimo że czyszczę go co mniej więcej 2-3 tygodnie. Popiołu było niewiele, przeważnie jasnoszary pył. Przeszedłem do rury łączącej kocioł z kominem, tam było trochę pyłu i dopiero jak otworzyłem drzwiczki wyczystki komina to sypnęło się – cała węglarka pyłu. Ten słaby ciąg to za dużo pyłu w kominie. Wysokość rury wchodzącej do komina od drzwiczek wyczystki to ok 60 cm. Kocioł od razu ożył. Sprawdź jak masz ustawiony szyber. Ja mam szyber na czopuchu kotła całkowicie otwarty na stałe. Palę mieszanką węgla i drewna. Przy tych temperaturach przepalam raz na dobę. Rozpalam drewnem (stawiam kawałki drewna – ok 30 cm długości - w komorze pionowo - możliwie najciaśniej) drewno spalając się tworzy na ruszcie pewną warstwę przez którą węgiel nie ucieka do szuflady popielnika. Na pierwszy załadunek drewna dosypuję ok 2 szufelki węgla (orzech), jak ta warstwa dopala się to układam drugą warstwę drewna i jak te dopala się dopiero ustawiam w rogach komory zasypowej 2 – 3 grubsze kawałki drewna i wsypuję pojemnik (ok 10 -12 kg) mieszanki węgla z miałem pół /pół. Drewnem z małym dodatkiem węgla rozgrzewam wodę w CO do ok 60 C – woda wychodząca z kotła, na kaloryfery (zawór czterodrożny ustawiony na ok 50% puszcza wodę) o temperaturze ok 50 C, na powrocie z kaloryferów jest ok 40 C. Miarkownik mam ustawiony na ok 55 C. Efekt wody 60 C wychodzącej z kotła uzyskuję podkładając pod klapkę PP w dolnych drzwiczkach ok 2 cm listewkę i jak kocioł uzyska zaplanowaną prze ze mnie temperaturę 60 C zmieniam na listewkę 1 cm i po ok 3 minutach grubszy gwóźdź (ok 2 ‘) i po kolejnych 3 minutach usuwam gwoździk –klapka całkowicie odcina dopływ PP (Powietrza Pierwotnego) kocioł jest wyciszony. Takie palenie zajmuje mi ok 80 minut. Przy rozpalaniu dość często używam dźwigni do rusztowania. Będziesz miał ciąg w kotle to i będziesz miał ciepło.
  4. MpM 12-14 i 17-19 kW mają maks szer 57cm a najwęższe - łazienkowe drzwi mają szer 60 cm więc te kotły z powodzeniem wejdą. pojemność komory załadowczej Hef Start 38 litrów a MpM DS 12-14 kW (zasyp górny) wynosi 56 litrów a MpM DS 17-19 kW (zasyp górny) wynosi 65 litrów. prześledź ten wątek: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18681-kocio%C5%82-ds-mpm/
  5. Podejrzewam że kupując tej mocy kocioł CO narobisz sobie kłopotu. Ale to Twoja decyzja. Dlaczego kłopotu? - przeczytaj ten tekst: http://czysteogrzewanie.pl/kociol/co-za-duzo-to-niezdrowo-dobor-mocy-kotla-weglowego/
  6. Nie palę samą akacją. Akacji używam tylko do rozgrzania wody w instalacji (ok 250 litrów) do temp na wyjściu z pieca 60 - 65 C. Trwa to ok 80 minut. Następnie staram się postawić 2 - 3 grube kawałki w komorze zasypowej "na baczność" pionowo i zasypuję to ok 12 kg mieszanki węglowo miałowej. Pierwszy zasyp (po oczyszczeniu kotła) - po rozpalaniu zimnego kotła wystarcza na ok 6 godzin, po tym czasie rusztuję kocioł, ponownie ustawiam 2 - 3 grube kawałki akacji i ponownie zasypuję ok 12 kg węgla z miałem - tym razem kaloryfery będą grzały ok 10 - 12 godzin. Tylko dwukrotnie schodzę do kotłowni bo jestem niepełnosprawny i przemieszczanie się po schodach jest dla mnie problemem. Chcesz palić- przewaga drewna - to kup sobie kocioł o większej komorze załadunkowej np polski MpM ( http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/mpm-ds/ ) lub któryś litewski.
  7. Fragment instrukcji - "Montaż kotła należy powierzyć osobie (firmie) o właściwych kwalifikacjach i uprawnieniach. W interesie użytkownika leży dopilnowanie by montażu kotła dokonano ściśle według wskazówek DTR, a także by firma montująca udzieliła gwarancji na prawidłowość i dobrą jakość wykonywanych robót, co powinno zostać potwierdzone pieczęcią i podpisem na ostatniej stronie DTR kotła." (DTR - Dokumentacja Techniczno Ruchowa _ instrukcja obsługi) Czopuch ma średnicę 170 mm. Nie ja tylko monter przywoził rurę z kolankiem i montował. Kupił ją w sklepie. Prawdopodobnie taka jest też do któregoś z kotłów Zębca. Rura nałożona na czopuch a drugi koniec w wykuty otwór w kominie i zacementowany. Masz kocioł Hajnówki a pytasz o elementy Hefa - dlaczego?
  8. Pale w kotle Hef 18 kW (sterowany miarkownikiem ciągu powietrza plus zawór czterodrożny)) ogrzewając 115 m2 mieszkania nieocieplonego z nieszczelnymi i nie uszczelnionymi ponad 30-to letnimi oknami drewnianymi. Do ogrzania używam po połowie drewna akacjowego i syberyjskiego węgla z miałem. Aby rozgrzać ok 250 litrów wody w instalacji CO od temperatury ok 10 C do ok 60 C potrzebuję ok 80 minut i około dwa wkłady (pełna komora ale nie pod górne drzwiczki) drewna akacjowego o długości ok 35 cm ustawiane w komorze załadunkowej pionowo plus ok 3 szufelki węgla (bez miału). Pierwsze 10 minut rozpalam na „załadunek” i po tym czasie przestawiam dźwignię na „praca”. Rozpalam kocioł powoli - trzymając szczelinę klapy powietrza pierwotnego (dolne drzwiczki) na ok 1,5 ~ 2 cm. Klapki powietrza wtórnego uchylone na ok 25~30%. Uważam że spalając tę samą ilość drewna w ciągu 20 minut mniej energii odbierze wymiennik ciepła niż spalając je w ok 30 minut. Jestem emerytem mam czas i mogę pozwolić sobie na takie wolne palenie. Odchodząc z kotłowni w komorze kotła zostawiam ok 3 ~4 kawałki drewna stojące pionowo i zasłaniające w ok 50% otwór nad rusztem pomiędzy komorą załadunkową a pierwszym kanałem wymiennika ciepła. Pomiędzy te kawałki drewna i nad nie (ruszt zasłonięty węglem drzewnym) zasypuję ok 10~12 kg mieszanki węgla i miału (50% do 50%) - tak regulując ilość drewna w komorze - aby była zasypana węglem pod górne drzwiczki. Odchodząc mam temperaturę: wody wychodzącej z kotła ok 57~60 C, wody idącej na kaloryfery ok 48~52 C, wody wracającej z kaloryferów 40~45 C. W tym czasie temperatura w mieszkaniu wzrośnie od ok 18 C do ok 21 C. Ten pierwszy załadunek komory kotła palę ok 5 ~6 godzin. Po tym czasie ponownie do kotłowni i znowu 4~5 kawałków drewna na „baczność” i ok 12~14 kg mieszanki węgla z miałem. Oczywiście przed załadunkiem – dźwignią - porządne rusztowanie paleniska. Wystarczy to na ok 12~16 godzin. Kolejny raz do kotła podejdę po ok 15~18 godzinach i ponownie czyszczenie i rozpalanie. Temperatura w mieszkaniu „faluje” ok 20 ~23 C. Piszę Ci szczegółowo jak ja palę w moim kotle bo po twoim zapytaniu pomyślałem że chcesz (tak jak ja przed dwoma laty) prostej odpowiedzi: ile włożyć drewna i jak długo będzie ono grzało? A odpowiedzi na tak sformułowane pytanie NIE MA. Na proces palenia w kotle zasypowym ma wpływ tak wiele czynników że każdy z nas „palaczy” musi znaleźć swój styl palenia w swoim kotle nawet jeśli wydaje się nam że jest on (kocioł) taki sam jak rozmówcy. Palę w Hefie dopiero drugi sezon i spalam przez okres grzewczy: ok 5~6 metrów sześciennych drewna i ok 3,5~4 tony mieszanki węgla z miałem. Pozdrawiam i życzę cierpliwości i wytrwałości.
  9. Od kilku lat palę tylko "ruskim" węglem. Powód że palę ruskim - cena. Z przywiezieniem do domu = 600zł / tona. Węgiel wystarczająco energetyczny aby zagotować wodę. Dziennie zużywam ok 35 kg - temperatura w domu od 200C do 240C. Rozpalam codziennie - bo dużo popiołu, zdarzają się żużle w popiele i w 1 pojemniku (ok 10kg) bywa 1 - 2 kamienie. Z ok 30 kg węgla bywa ok 10 litrów popiołu. Nie zawiesza się. Ten węgiel lubi ciepło w piecu. Trudno określić mi temperaturę palenia ale np dziś po rozpaleniu i zagrzaniu całej wody w CO na termometrze na kaloryferze w mieszkaniu ok 700C. te ok 12 kg węgla będzie trzymało temp na kaloryferze ok 600C przez ok 5 godzin, po tym czasie przerusztuję, włożę ze 3 grubsze kawałki (polana) akacji (na "baczność" po rogach paleniska) i wsypię znowu ok 10kg węgla - będzie ciepło ok 6 godz. Późnym wieczorem ponownie włożę drewno i ok 15 kg węgla i po tym zasypie do pieca podejdę dopiero po ok 10 - 12 godzinach. Kaloryfery wtedy będą miały ok 200C. Tak palę gdy temperatura na dworze nocą spada do - 10, - 170C. Gdy temperatura na dworze blisko zera np - 40C do ok +30C to tylko dwukrotnie zasypuję kocioł (Hef Hef 18kw). Próbowałem "oszczędności" tzn palić tak aby temp kaloryferów utrzymywać na ok 500C to czas palenia zasypu był ok 1 godz dłuższy ale w piecu po paleniu było więcej żużlu i temperatura w mieszkaniu niższa a więc te "oszczędności" wcale nie były - "oszczędne". Dom 35-letni bez jakichkolwiek dociepleń, jak wiatr na dworze to firanki nieźle fruwają. :P. Lobbiści robią wodę z mózgu że ten "ruski" węgiel to BE a nasz CACY tylko płać za nasz ok 780 zł na miejscu w domu a w internecie czytasz: >Ceny węgla w ARA na kwiecień, maj i czerwiec 2016 r. spadły do poziomu 49,95 dolarów za tonę.< tu - http://gornictwo.wnp.pl/ceny-wegla-w-ara-ponizej-50-dolarow-za-tone,257919_1_0_0.html. :angry: *** mnie trzęsie, krew zalewa i Pytam się ile można na człowieku ZARABIAĆ?????. Nie wiem czy ten węgiel jest "ruski" czy nie "ruski" ale cenę ma przyzwoitszą - jak na moją emeryturę. Rzecz w tym aby mieć DOBRY kocioł CO i kupować węgiel suchy. Mam specjalny bunkier na węgiel pod chodnikiem obok kotłowni. Węglem palę w tym domu od ok 35 lat. Miałem już 3 różne kotły CO więc mam jakieś doświadczenie. W mój bunkier wchodziło węgla zakupionego późną jesienią (do pełna) ok 6,3tony. A od kilku lat kupuję ok czerwca (też do pełna) ok 5 ton węgla. Objętość węgla ta sama tylko że dziś wiem że wtedy kupowałem węgiel mokrawy a obecnie suchy i te 1300kg różnicy to woda a płaciłem za węgiel. :blink: Na dziś mam "znajomego" wozaka na składzie węgla czeka on aż w okresie suszy - kilka tygodni bez deszczu w wygrzanych bo metalowych wagonach po kilku tygodniach podróży przyjedzie "ruski" węgiel i od razu do mnie do bunkra i choćby mocno udeptywać to więcej niż 5 ton nie zmieści się. :rolleyes: No i kocioł CO. Dziś mam DS - Hef Hef 18kw- . Dawniej - co prawda zimy cięższe - spalałem ok 5,5 tony węgla a dziś ok 4 tony. Kieszeń się uśmiecha :D Kocioł przewymiarowany ale mam nadzieję niedługo zainstalować bufor ciepła te ok 1500 do 2500 litrów wody i powinno być jeszcze oszczędniej. Nie bój się "ruskiego" węgla. Problem nie tkwi w tym CZYJ ? tylko JAK? spalasz węgiel i ILE? Cię to kosztuje pieniędzy i pracy POZDRAWIAM
  10. Małe ostrzeżenie: w styczniu 2015 nabyłem drewno akacjowe. Dotąd byłem przekonany że akacja kłuje dlatego że ma kolce na korze. Porąbane drewno podsuszyłem i (po 13 miesiącach) już palę nim (bo innego nie mam). Codziennie z rąk wyciągam małe drzazgi. Strasznie to upierdliwe, bez dobrych rękawiczek trzeba nacierpieć się. :)
  11. Mam Hefa 18kw i mam podłączone wejście i wyjście z jednej strony. Drugą stronę planuję w przyszłości podłączyć do bufora ciepła (jak tylko uzbieram pieniążki) :) Na takim podłączeniu jak moje pracuje bez zatrzeżeń. Czy w przyszłości będziesz rozbudowywał instalację CO o np: bufor ciepła czy bojler ciepłej wody użytkowej - wtedy może przydać się Ci to dodatkowe podłączenie do kotła. Możesz do jednej wolnej mufy podłączyć naczynie wyrównawcze. Proponowałbym Ci przed rozdzielaczem zamontować zawór czterodrożny - w korzystniejszej (wyższej temperaturze) będzie pracował kocioł a mieszkania nie będziesz przegrzewał. Też mam podłączenie kolankiem 900 do komina i nie ma żadnych problemów (oczywiście zachowany lekki spadek rury łączącej - kolanka - od komina do kotła). Dobrze że możez pozwolić sobie na wybór węgla wg. kategorii - kaloryczność. Ja palę węglem syberyjskim (600zł / tona z przywozem do domu) i nie mam problemów. pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.