Dzień dobry,
Piszę z dość nietypowym zapytaniem, a mianowicie połączeniem kotła gazowego kondensacyjnego z instalacją otwartą w której pracuje kocioł na paliwo stałe. Z reguły wymiennik podłącza się do kotła na paliwo stałe z instalacja w układzie zamkniętym w której jest kocioł gazowy. Z uwagi na mocno zanieczyszczoną instalację (głównie osadem z grzejników żeliwnych) oraz wiekiem instalacji grawitacyjnej wolałbym uniknąć jej zamykania. (Tak, wiem, że są kotły które mogą pracować w układzie otwartym)
W części domu (około 20m2 - dwie łazienki) jest ogrzewanie podłogowe oraz 2 grzejniki do którego jest podłączony kocioł gazowy Vaillant (ogrzewa również cwu). W przyszłości dojdzie do tego jeszcze garaż oraz część klatki schodowej. Instalacja została tak podłączona ze względu na brak możliwości przerobienia instalacji grawitacyjnej.
Do wyżej wymienionego kotła gazowego o mocy 20kW chcę dołączyć poprzez własnej roboty wymiennik oparty na wężownicy miedzianej pozostałą część instalacji grzejnikowej w układzie otwartym która ogrzewa około 150m2. Teraz jak dobrać długość wężownicy oraz pojemność zbiornika w którym będzie się znajdować ta wężownica? Myślałem również o wężownicy miedzianej karbowanej, ale chyba jest problem z jej zakupem. Na zbiornik z wężownicą mam miejsce obok pieca zasypowego. Docelowo piec zasypowy pozostaje w tej instancji jako awaryjny .
Rozważałem ewentualnie wymiennik płytowy, jednak ze względu na zanieczyszczenie instalacji wolałbym tego uniknąć.
Ktoś może spotkał się z takim połączeniem? Z tym, że straty będą występować oczywiście się liczę jednak chciałbym spróbować. O kondensację pieca raczej się nie obawiam, bo wodę zasilającą będzie skutecznie chłodziła pozostała cześć instalacji podłogowej + 2 grzejniki, która w przyszłości będzie jedzie rozbudowana.
Pozdrawiam.