Skocz do zawartości

marcingulczi

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Dom 130m w całości podpiwniczony, lata 90, ocieplony dach styropapa 15cm.
  • Instalacja
    9 grzejników stalowych +bojler 120 litrów
  • Kocioł
    15 kW ekogroszek, 5 klasa, palnik Pancerpol

Osiągnięcia marcingulczi

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Miesiąc później
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Pierwszy post
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dzięki za odpowiedź. W końcu na forum znalazłem normalne odpowiedzi, bo na grupach facebookowych tego nie ma. :) Chyba jednak zaizoluję rury, a potem będę myślał o hydroizolacji murów przez iniekcję i dalsze modernizacje.
  2. @PioBin Kocioł z pewnością swoje daje, a teraz nie chodzi na swojej pełnej mocy, bo są co najwyżej przymrozki kilkustopniowe. W dodatku pomieszczenia są otwarte i powietrze z kotłowni miesza się z tym w reszcie. Teraz rury jak dotknę to są bardzo ciepłe. Zdarzają się awarie prądu w okolicy, czasem nie ma parę minut, czasem godzinę i więcej. Po pół godziny temperatura w układzie spada o ponad 10 stopni. Dzisiaj nie było prądu przez ponad godzinę i temperatura spadła poniżej 40 stopni z aktualnie ustawionych 56-58. W sumie to teraz doszedł jeszcze jeden dylemat - wilgoć. Jeśli izolacja rur spowoduje zmniejszenie temperatury powietrza w piwnicy, a zimą i wiosną może przesiąkać woda gruntowa (w przypadku dużych opadów miesięcznych, taka specyfika gruntu w całej gminie, ale to już problem na inny wątek), to może być problem z wysuszeniem ścian i podłóg. W tym roku wody było bardzo dużo, teraz od końca wiosny jest spokój i się wysuszyło. Ach, wiecznie jest jakiś dodatkowy problem. Izolacja powinna zabezpieczyć przed osiadaniem wilgoci na rurach, ale z kolei niższa temperatura może nie wysuszyć ścian. Czy się tym przejmować?
  3. @Outsider To z pewnością. Kiedyś w piwnicach były jeszcze grzejniki zamontowane, ale wtedy był też piec zasypowy, tylko to za czasów poprzedniego właściciela domu. Potem ktoś je usunął, bo pewnie okazało się to bezużyteczne. Częściowo grzeje też komin, bo jest ceglany i pomiędzy kotłownią, a największym pomieszczeniem 5.5x8 metrów. @HarryH 1 kg przy takim spalaniu rocznym to przy moim pewnie by było 1.5-2 kg. Latem to raczej nie narzekałem na grzanie CWU, bo średnio na bojler 120 litrów wychodziły 2.5 kg/dobę. Bojler mam obok kotła (łącznie jakieś 2.5 metra rur), a rury CWU idą wprost do góry do kuchni i łazienki, więc tu straty są małe. Na pewno wykonywałbym to sam, w końcu montaż izolacji nie wymaga jakichś nadzwyczajnych umiejętności.
  4. Cześć! Mam pewien dylemat, bo planowałem izolację rur CO w piwnicy pod domem z lat 90. Materiał izolacji to pianka poliuretanowa grubości 20 mm, rury stalowe o średnicy najczęściej 27 mm, 34 mm, 42 mm i 49 mm. Piwnica jest podzielona na 4 pomieszczenia, łącznie jest tego około 110 m/kw, z czego w jednym jest kocioł na ekogroszek 5 klasy i opał, czyli po prostu kotłownia i ma około 16 m/kw. Piwnica jest około 1.5 metra w ziemi reszta jest nad ziemią z małymi oknami. Piwnica aktualnie stoi pusta i temperatura jaka w niej panuje w okresie grzewczym to około 18-20 stopni. Rury biegną pod pomieszczeniami mieszkalnymi i wychodzą przez poziom do grzejników stalowych. Ilość rur w metrach bieżących to około 20-25 w jedną stronę. Dylemat brzmi czy warto izolować rury? Naczytałem się różnych tematów na forach i wiele było takich, że skoro piwnica jest zamknięta, nie ma przeciągów (kotłownia ma zrobioną zetkę do kotła), to izolacja niby nic nie zmieni. Mi zależy raczej na ograniczeniu strat temperatury i obniżeniu spalania dobowego. Pytanie czy jest to realne, że przy ogrzanej piwnicy założenie izolacji rzeczywiście coś da?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.