Dzień dobry wszystkim.
Jestem na tym forum świeżakiem oraz amatorem ogrzewania.
Kupiłem mieszkanie, poprzedni właściciel mówił mi że najlepiej mieć ustawiony zawór na piecu na ok 55/60 st. C. Tak też robiłem i nie było problemów.
Ale zaczeliśmy ustawiać na ponad 60 st 70 st żeby w domu było ciepło pomimo przęłączenia zaworu na grzanie wody w baniaku, jako wody użytkowej.
I tutaj zaczął się problem. Po przekraczaniu około 65 st pompa po jakimś czasie zaczęła głośniej działać jakby bulgotała w niej woda, teraz już wiem że to zapowietrzenie pompy. Kaloryfery nie są zapowietrzone.
Przez to pompa coraz wolniej pracuje aż do czasu zatrzymania, dalej nie pompuje. A temperatura wzrasta do 100 st. C. Nie możemy spokojnie zostawić Pieca w domu na 60 st bo boimy się że pompa się wyłączy. Dużo czytałem tutaj na forum i zrobiłem próbę. Rozpaliłem do 70 st. i kiedy pompa zaczęła mielić powietrze z wodą to zacząłem ją odpowietrzać tym zaworkiem na śrubokręt płaski. Było słychać uwolnienie się powietrza i pompa pracowała ciągle. Po tym stwierdziłem że to problem zapowietrzania się pompy. Były tu takie problemy opisywane na forum, ale chciałbym aby ktoś specjalnie pochylił się nad moim przypadkiem, może jest problem w mojej instalacji wodnej poniżej zdjęcia:
Zdjęcie nr 1.
Zdjęcie nr 2.
Zdjęcie nr 3. Po przejściu przez ścianę.
Oraz proszę napisać do czego słyży element zaznaczony żółtym kółkiem i dlaczego stosuje się taki układ wpięcia pompy jak na zdjęciu poniżej zaznaczony kolorem czerwonym.
Proszę o sprawdzenie mojej instalacji wodnej czy w niej leży problem zapowietrzania się pompy. Na zdjęciu nr 2 zaznaczyłem podwójną linią czerwoną odcinek zmniejszenia średnicy rurki miedzianej z 28 na 16 mm, oraz rura która idzie na zasilanie grzejników jest tylko około pół metra poniżej zbiornika wyrównawczego, czy tak może być?
Bardzo proszę o pomoc.