Termistor jest w sprzegle oczywiscie, na obiegu podlogowym nie ma. Krzywa grzejnikow jest wyzej niż krzywa podłogówki, więc do podłogówki trafia temperatura ustawiona przeze mnie ręcznie zaworem termostatycznym (trochę poniżej projektowej dla podłogówki). Czasem jest nizsza, niz wynikajaca z nastawy zaworu ze względu na krzywą grzejników, ktora schodzi ponizej tej nastawy. W obu obwodach stosuje obnizenie nocne w tych samych godzinach, grzejniki - 1,5K, podloga - 1K. To sie wychladza na tyle, ze podlogowka pracuje potem 3/4 okresu grzania do tego, tajemniczego punktu wylaczenia. Piec utrzymuje w sprzegle (i w sobie) temperaturę, wynikająca w tym układzie i zadanych wartości z krzywej grzania grzejników. Podloga jest wiec przegrzewana, ale calosc krazy +/- 0.5K wokol temp. zadanej, moze być. Na przyklad - temp. zadana + wplyw pomieszczenia 10K wylacza pompe obiegu podlogowego przy temp. pomieszczenia=temp. zadana + 0.5K (diagnostyka pokazuje "zap. spełn.", pompa jest wyłączana). Niestety, przy 10K wpływu i przejsciu z trybu obnizenia, przy wychlodzonym pomieszczeniu np. o 1K powoduje to przestrzelenie krzywej grzejnikow krzywą podlogowki (przesuwa krzywą +10K) i przegrzewanie grzejników. Probowalem zmniejszyc temp. zadana o 0.5K i zmniejszyc wplyw pomieszczenia ale nie mam pojęcia, jak zależy od tej zmiennej wystawienie przez RC310 "zap. spełn" i wyłączenie pompy podlogowej. Różne eksperymenty nastaw nie pokazują powtarzalności, więc ciężko coś wywnioskować o algorytmie. Mam 2xMM100 wiec mam gdzie podlaczyc termistory, ale myslisz, ze to coś pomoze? Ogólnie powinien być w tym układzie przynajmniej silownik, ale zaden zawor+silownik (ten, ktory mam nie ma opcji silownika) nie pasuje do tej grupy pompowej, żeby zamontowac to samemu. Nie sądzę też, żeby taka inwestycja się szybko zwróciła, wyłączając oczywiscie poprawność i komfort sterowania.