Dzień dobry.
Proszę o radę jaki wybrać kocioł gazowy. Mam dom 145 m2 + 40 m2 garażu w bryle (rzadka podłogówka) plus ogrzewanie wody. W projekcie mam zapotrzebowanie na moc 24 kW i zasobnik 150 litrów. Zastanawiam się, czy nie lepiej wziąć mniejszą moc i zasobnik 120 litrów, gdyż w domu będą mieszkać 3 osoby (3 łazienki, z których jedna najprawdopodobniej przez cały czas będzie tylko pralnią) i ma dobrą izolację (20 cm styropian lambda 0,31), aczkolwiek wiem, że większą moc potrzebuje CWU. Jeżeli chodzi o piece to Ci którzy sprzedają De Dietrich, Vaillant, Viessmana to wg nich modulacja nie jest ważna (że lepiej, jak chodzi za pomocą strzałów, a nie pyrka cały czas), a jak ktoś sprzedaje Junkersa to już jest ważna, bo najniżej schodzi. Na podstawie zebranych informacji jak będą oszczędności to będą rzędu 100 zł, max 200 zł na sezon grzewczy, czy to się zgadza? Najbardziej podoba mi się Junkers 5C ze względu na serwis co 2 lata. W przypadku De Dietricha nie podoba mi się rodzaj gwarancji, że trzeba co roku i jak się spóźnię miesiąc to tracę gwarancję, gwarancja na 8 lat, ale pewnie z wyłączeniami. Gdzieś tam jeszcze jest Buderus, ale nie mam dobrego serwisu, najdroższy. No i Termet, nie wiem, czy Silver czy Gold. Termet podoba mi się oczywiście ze względu na cenę, 2000 zł taniej niż Junkers i już ma modulację od 3kW. Poproszę o spostrzeżenia, czy poprawnie myślę. Interesują mnie koszty użytkowania (bez skalkulowania awarii oczywiście) na 10 lat, czyli zakup, koszt przeglądu i ewentualne oszczędności.
P. S. Jeżeli ktoś ma dobrego montera/serwisanta na Lublin to proszę o kontakt.