Dzień dobry,
Zaznaczę na wstępie, że jestem kompletnym laikiem w kwestii ogrzewania.
W niewielkim domu (80m; 40 na dole i 40 na górze) na dole jest ogrzewanie podłogowe,na górze grzejniki. Dodatkowo do kotła podłączony jest jet sterownik Salus taki jak tutaj.
Instalator zalecił ustawienie na kotle temperatury 50 stopni oraz 40 na termostacie przy pompie mieszającej. Niestety, przy temperaturze takiej jak teraz (okolice 0) trudno na dole osiągnąć temperaturę nawet 20 stopni, przy niewielkim mrozie była nawet niższa. Instalator odpowietrzył instalacje, stwierdził też potencjalny problem z pompą, która została wymieniona. Po tych zabiegach ustawił temperaturę na termostacie przy pompie na 60 stopni i udało się osiągnąć wtedy po kilu godzinach 21,5 stopnia (nadal nie jest to temperatura ustawiona jako komfortowa na termostacie, ale jest znośna). Następnie, po nagrzaniu domu zlecił ponowne ustawienie termostatu przy pompie do 40 stopni. Temperatura spadła znowu do 19. Kolejna sugestia instalatora - to ponowne ustawienie 60 stopni (skoro wtedy grzało). Czy to ogóle ma sens ? Zdaje się, że temperatura 40 stopni powinna wystarczyć aby nagrzać 35m pomieszczenie do 22 stopni, ale może nie mam racji.
Grzejniki na górze działają ok.
Pozdrawiam!
