Cześć ponownie Panowie, po rozmowach z producentem te ustawienia które ja zrobiłem to są złe, zaślepiłem górne drzwiczki tak jak to było jak piec przyjechał. Kazali dolną klapkę otworzyć na około 2cm rozetę na mniej więcej 3/4 i nie powiem bo przy pierwszym rozpaleniu jak poukładam drewno przy wylocie do dyszuy to ładnie naciąga i rośnie temperatura. Tylko jest jeden mankament że jak dojdzie do tych 75-85° (bo to co mi powiedzieli to jest piec zgazowujący i na takiej temperaturze on musi pracować) to chce dorzucić jeden, dwa grubsze kawałki drewna (tak kazali zrobić) to temperatura mentalnie zaczyna spadać i już nie może urosnąć. Wczoraj przesiedziałem w piwnicy od 21-1 w nocy i kombinowałem z ustawieniem klapek, temperaturą spalin i mocą wentylatora. Jak udało mi się ustawić że ładnie naciągało temperaturę to po osiągnięciu żądanej (78°) dmuchawa wyłączała się a temperatura nadal rosła, dobiło mi do 92° musiałem wszystko pozamykać żeby zaczęła spadać, oczywiście jak spadła do 77° ustawiłem klapki do tej pozycji co były ale już nie naciągało temperatury tylko cały czas spadała :/ ktoś ma jakąś radę ?
W drzwiczkach zasypowych jest jedynie klapka tego powietrza, ale ja zaślepiłem według zaleceń serwisu bo przy zagazowaniu ona nie jest na tyle szczelna żeby utrzymać dym który zbiera się w tej górnej komorze więc nie ma opcji żeby zobaczyć co się dzieje na palniku :/