Witam
Od trzech miesięcy mieszkam w nowo wyboudowanym domu. Zdecydowaliśmy się na ogrzewanie podłogowe w całym budynku. Po ochłodzeniu, od tygodnia włączyłem piec na grzanie budynku.
Niestety po kilku dniach grzania, po nastawieniu temperatury 28, 30, 32, a nawet 35 °C stwierdziliśmy, że w domu jest nadal chłodno, a podłogi są zaledwie letnie. Po telefonie do instalatora ustawiliśmy piec na 40°C, w serwisie Viessmanna zalecili ustawić 50.
Pieć przy nastawieniu na 28 do 35 °C się załącza, a po kilku sekundach się zatrzymuje. Na rotametrach przepływy wskazują zaledwie 1l/min. Jakbym nie próbował nie da się ustawić więcej. Efekt jest taki, że pobór gazu jest na poziomie około 7 m³, z tą różnicą, że ciepło chyba idzie do komina. W domu jest chłodno.
Wygląda to jakby przepływy były zbyt małe i pieć po zagrzaniu dawki wody wyłącza się. Chyba, że pompa nie daje rady odebrać ciepłej wody.
Układ jest odpowietrzony, po ustawieniu 50°C na piecu robi się ciepło, z tym że spalanie wzrasta do 18 m³ na dobę!!! Na piętrze mamy panele, a jak wiadomo 50 °C je zabije w krótkim czasie.
Co mogę zrobić, potrzebuję rady magika instalatora.
Z góry dzięki za pomoc