Skocz do zawartości

stg20

Forumowicz
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez stg20

  1. 1 godzinę temu, carinus napisał:

    Pamiętaj że panele pracują w godzinach najdroższej szczytowej taryfy, więc cena nie jest kiepska.

    TGE mówi co innego - najwyższa stawka energii elektrycznej jest w godzinach 6-10 oraz 17-21. Jakby nie patrzeć, ceny będą z giełdy, a każdy wie że aby jedni (wiadomo kto) na giełdzie mogli zarabiać, drudzy (wiadomo kto) muszą stracić. 

    10 kW na starych zasadach spokojnie wystarczy dla 95% gospodarstw, po co więcej? No chyba że ktoś lubi piec codziennie swojski chlebek i grzać w domu na 25 stopni, to OK - może braknąć.

    Screenshot 2022-09-20 at 22-01-41 TGE - Rynek Dnia Następnego.png

  2. Widzę, że koledze (w języku polskim to nie jest słowo obraźliwe, chyba że kolega ma inne informacje) trochę zajęło przygotowanie dygresji, ale poziom niestety dalej ten sam. Nie pracujesz przy produkcji pelletu i opierasz się na zasłyszanych od innych kolegów historiach, które nie mają lub mają znikome pokrycie w rzeczywistości.

    W którym miejscu napisałem że trzeba się całkowicie pozbyć lub że nie doceniam węgla?

    PGE może i sprzedało "ledwo 10%" z OZE, co nie zmienia faktu że całkowity udział OZE w produkcji jest większy:

    Cytat

    Energia z wiatru i słońca w maju 2022 r. stanowiły 20,1 proc. całości produkowanej w Polsce energii elektrycznej.

    Źródło: https://www.cire.pl/artykuly/opinie/maj-2022-w-energetyce-rosnace-udzialy-zrodel-pogodowozaleznych--fotowoltaika-obniza-ceny-energii---

    Według GUS'u (stare dane, za 2020 rok!):

    Cytat

     

    udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto wzrósł w skali roku o 0,76 p. proc. do 16,13%

     

    Źródło: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/srodowisko-energia/energia/energia-ze-zrodel-odnawialnych-w-2020-roku,10,4.html

    Co mnie obchodzi ile PGE sprzedało? Dalej nie wiesz czy prąd do produkcji pelletu idzie z węgla czy z OZE. Z piecami elektrycznymi ta sama historia. Jak się dowiesz to daj znać.

    Użalanie się to było widać ostatnio - "że dają tylko 3 tony węgla, a ja potrzebuję minimum 5", "o współczuciu dla tych którzy węgla nie mogą kupić i przez to żyją w stresie", tak jakby problem dostępności i wysokich cen dotyczył tylko węgla. Z emeryturami to niby taka wielka łaska, ale jakby rząd z cudzych pieniędzy rozdawał 15tki i 16tki to kolejki same by się ustawiały po pieniążki - zgodnie z zasadą "jak dają to trzeba brać", prawda?

  3. 2 godziny temu, Dozy napisał:

    A pellet jest ekologiczny, tak?
    Drzewa przeznaczone w całości dla pozyskania surowca służącego do otrzymania produktu o nazwie pellet ścinane są przez maszyny zasilane nieekologicznym paliwem o nazwie olej napędowy, natomiast późniejsza obróbka termiczna i mechaniczna czyli ogólnie całe linie produkcyjne pelletu zasilane prądem wyprodukowanym w elektrowni, która spala przecież nieekologiczne paliwo o nazwie węgiel.
    Innymi słowy, do produkcji pelletu potrzeba mnóstwo energii pozyskanej z innych nieekologicznych paliw oraz maszyn, których surowiec (czyli stal) pochodzi z huty zasilanej przecież nieekologicznym węglem.
    Mówienie, że pellet jest ekologiczny ma tyle samo sensu co gadka o zero-emisyjnych samochodach elektrycznych. Może na drodze one nie emitują nic, ale ich wyprodukowanie, krótki czas eksploatacji i późniejsza utylizacja niosą więcej szkód dla środowiska niż wyprodukowanie i 15-letnia eksploatacja samochodu z silnikiem spalinowym, wraz z późniejszą jego utylizacją.
    Tak więc oszczędź mi tej gadki o tym jaki ten węgiel jest nieekologiczny, a królicza ściółka drzewna jest super.

    A kolega wie w ogóle co to jest pellet? Piszesz tak jakby Barlinek całą tarcicę którą ma mielił i robił z tego pellet. Nie ma czegoś takiego jak drzewa przeznaczone do produkcji pelletu, bo pellet powstaje z odpadu - resztek drewna, trocin powstałych w wyniku procesu obróbki drewna pod inny produkt, czyli de facto jest produktem ubocznym (kolega doczyta co to takiego). Jeśli odpad nie zostanie przerobiony na pellet to co się z nim dzieje? Czy węgiel też jest odpadem innego procesu? Nie.

    Skoro już jest mowa o drzewie - jest to tzw. energia odnawialna, czyli wycinasz drzewo i sadzisz nowe drzewo. Czy z węglem tak jest? Nie.

    Możemy jeszcze opowiadać o spalaniu drewna vs węgla, ale po co?

    Nie wiesz skąd tak naprawdę pochodzi energia dostarczana np. do tartaków, również dobrze może pochodzić z elektrowni wiatrowej lub farmy fotowoltaicznej. Chyba że masz dostęp do takich informacji, wtedy chylę czoło.

    Z tą stalą to niestety się nie popisałeś, bo akurat stal powstaje w piecach EAF, które są (niespodzianka).. elektryczne. Nie wiem skąd ten pomysł z węglem.

    • Zgadzam się 1
  4. Panowie.. narzekacie że tylko 3 tony węgla, że to za mało, a co mają powiedzieć pelleciarze którzy dostaną konkretnie 0 ton pelletu w promocji? Jakby nie patrzeć to te 3 tony węgla w promocyjnej cenie będą szły z rządu - czyli tak naprawdę m.in. z moich podatków. Uważam, że to mocno niesprawiedliwe abym dokładał komuś do nieekologicznego węgla, a mi nikt nie dokłada do pelletu (na dodatek pellet muszę kupić po pełnej cenie która w tej chwili jest absurdalna).

    • Lubię to 1
    • Zgadzam się 1
  5. Teść stoi obecnie przed podobnym dylematem, bo kopciuch mu się rozpada i myślał o pellecie. Musiałem mu to wybić z głowy. Po co ma się w tym wieku szarpać z workami i cenami. Tym bardziej że kuchnię ma na gaz, więc wybór jest oczywisty. Na ten moment przechodzenie na pellet (V klasy) nie ma sensu.

    Godzinę temu, Outsider napisał:

    Paliłem wiele lat ekogrochem. Teraz pelletem. I zanim nie zacząłem się dogrzewać pompą i pradem z PV to koszty wychodziły bardzo podobne. Tak, że trzeba czegoś posmakować, żeby ocenić.

    No chyba, że w kotłowni stoi jakiś ulep pelletopodobny z pseudomodulacją cały czarny i ocżadziały wewnątrz. To się zgodzę

    Możesz się podzielić informacją czy pompa u Ciebie jest samowystarczalna, czy musisz się dogrzewać pelletem (jeśli to tak, to ile)?

     

  6. Ja mam, bo mój piec na pellet nie jest 5. klasy i nie zamierzam się go pozbywać + zapas 3 ton pelletu kupione rok temu za śmieszne pieniądze.

    Alternatywa zawsze jakaś jest, kwestia możliwości technicznych i pieniędzy. Piec gazowy około 4000 zł, ale wiadomo że nie każdy ma możliwość. Kocioł elektryczny 4000 zł, na pompę ciepła Panasonica mam wyceny na 36.000 zł, klimatyzatory znacznie tańsze. A uważasz że 8000-10000 zł na roczny opał który i tak pójdzie z dymem to jest w porządku?

    I bardzo dobrze że nie wydałeś tych 8 tysięcy, słuszna decyzja.

  7. No i niestety sprawdziło się to co pisałem wcześniej o programie Węgiel+. Cała historia skończy się tak, że za bardziej kaloryczny węgiel do kopciucha będzie się płacić niecałe 1000 zł / tona, a za pellet 2000-2500 zł (takie w moim regionie są ceny). Ekologia w wydaniu Polski. Chyba że użytkownicy pelletu się zbiorą i pocisną rząd.

    Jeśli rocznie się spala 4 tony pelletu, to wychodzi 8000-10000 zł - pytanie czy to dalej ma sens?

  8. Mi też się wydaje, że najbardziej w plecy będą Ci co mają na pellet (a konkretnie piece 5. klasy) - nie dość że obecnie ilościowo jest mało, to jeszcze ceny mogą sobie ustawiać jak chcą. Jak jest ruszt awaryjny to jeszcze jest jakaś alternatywa. Węglu tak łatwo się nie pozbędą, w końcu trzeba dbać o elektorat wyborczy i wcale bym się nie zdziwił jakby wprowadzili Węgiel+. Gaz nawet jak pójdzie do góry, to dramatu nie będzie dzięki regulowanym cenom.

    Niby rząd chce aby kraj był taki ekologiczny, ale wiadomo że to ludzie mają płacić za ekologię.

  9. 21 godzin temu, daromega napisał:

    To nie jest żaden argument do tego o czym napisałem. Jeśli pellet dla konia potrafią zrobić z wyselekcjonowanej trawy, czysto bez piachu, plasiku i innych śmieci w takim samym procesie produkcyjnym jak spasowanie trociny z całym bałaganem, to z czego wynika różnica w cenie na poziomie 100% na ta chwilę ?. Ci dla konia przedłużaczem z domu się podłączyli ?. Jeśli chcesz wnieść jakieś argumenty to je wnieś. Jeśli nie to po co pisać dla samego pisania ?

    Ale to Ty wrzucasz aukcje z cukierkami dla koni w temacie o opale.

    A argument o tym że ceny gazu i prądu poszły do góry, to rzeczywiście żaden argument 🤣

  10. Częściowo spekulacja, częściowo wojna, częściowo inne przyczyny.

    Nie wiem ile dokładnie Polska importowała pelletu z Białorusi, Ukrainy oraz Rosji, ale podejrzewam że dużo. Bodajże tutaj na forum ktoś nawet pisał, że fabryka Barlinka na Ukrainie produkowała pellet przeznaczony na rynek polski, a fabryka w Polsce produkowała na eksport.

    A że Polska to rynek zbytu kategorii drugiej, to wiadomo od dawna.

     

    • Zgadzam się 1
  11. 21 godzin temu, Przemyslaw85 napisał:

    Prawda jest taka że żeśmy się bardzo rozpuścili w dobrobycie. Spytajcie swoich babć czy temp 22 przez całą dobę to była norma... Ja pamiętam huśtawkę temperatur. Jak napalone to nawet i 25 w przy kozie to o ze 40 a z rana coś ok 15 jak nie mniej.
    Pora się przyzwyczajać do 18-19 stopni w okresie zimowym i do tego coś z długim rękawem.

    Niestety. Na Zachodzie 18-19 stopni to standardowa temperatura w dzień, a na noc zmniejszają do 15-16 stopni co nawet jest zdrowsze. Chodzenie po mieszkaniu w grubych swetrach to też normalność. Tymczasem w Polsce są ludzie co mieli zimą w domu 28 stopni, pewnie w wakacje też będą palić w piecach.

    O prognozach cen pelletu to już się prezesik Olczyka wypowiadał:

    https://magazynbiomasa.pl/cena-pelletu-musi-rosnac-uwaza-producent-pelletu-olczyk/

    W skrócie: oczywiście wysokie ceny pelletu to wina Unii Europejskiej i ich certyfikatów, nie ma żadnych szans na niższe ceny (ani latem ani później) i im szybciej Kowalski przyzwyczai się do nowej sytuacji, tym lepiej dla niego. Prezes w każdym razie nie ma czym się martwić, bo czemu skoro zapotrzebowanie jest ogromne i pellet będzie się sprzedawać zawsze.

    • Lubię to 1
  12. Dopóki inne źródła ogrzewania nie stanieją, nie ma co liczyć na obniżki cen pelletu - jak inni korzystają z sytuacji, to oni przecież nie będą frajerami. W mojej okolicy markowy pellet właśnie przekroczył granicę 2000 PLN + jest wprowadzony system zapisów, tylko kartek oraz bonów brakuje. Trzeba było siedzieć w domu lub robić na czarno, to by się jeszcze dostało pieniążki z dodatku osłonowego aby się lepiej paliło w starym kopciuchu, bo przecież każdy wie że jak stać na wymianę pieca na ekologiczny to nie potrzebuje dodatkowych pieniążków.

    Plus całej tej sytuacji jest taki, że każdy może się w końcu zastanowić czy ten interes jest dalej opłacalny i czy nie lepiej wybrać innej opcji (mimo że mało ich zostało).

  13. Zawsze można wziąć inny, jak nie ma w pobliżu to trzeba szukać dalej, a przy większych ilościach negocjować ceny. U mnie cała piwnica jest zawalona, na wiosnę stawiam blaszany garaż i będę tam magazynować. Kwestia indywidualna, ale również jestem zdania, że pellet nie powinien kosztować więcej niż 1000 zł.

  14. W teorii - nie. W praktyce jest cała masa "firm" które wrzucają na opakowania loga A1/DIN lub opowiadają "zgodny z A1", a wrzucają do pelletu co mają pod ręką. Lista tych co mają A1 i sama procedura certyfikacji jest dostępna na https://enplus-pellets.eu/, więc można sprawdzić kto ma.

    Zbytnio nie ma sensu się sugerować, są tartaki które nie mają żadnych papierków, ale jakość jak A1.

    • Lubię to 1
    • Zgadzam się 2
  15. Nie wiem jak u Was Panowie, ale w mojej okolicy przez całą wiosnę i lato nie było żadnych promocji. Co gorsze, ceny pelletu (tak jak wszystkiego innego) poszły w górę - rok temu na jesień Olczyk za 890 zł, a teraz sobie 990 zł życzą, inne pellety no-name w okolicach 900 zł, markowe ponad 1000 zł za tonę. Jedynie pellet z MDF staniał 🤣

    Zauważyłem, że jedynie pellet 8 mm ma jeszcze stare ceny, tylko kwestia czy nie będzie sprawiać problemów w piecu?

  16. Cześć. Palę Ecopower od ponad miesiąca i jest OK, popiół drobny jak z Olczyka, nie śmierdzi. Cena w mojej okolicy 820-840 zł/tona, więc taniej niż Olczyk. Jedyne do czego mogę się przyczepić, że pierwsze partie worków miały sporo powietrza, więc układanie na palecie nie było optymalne. Teraz są prawie tak samo sprasowane jak Olczyk, więc jest OK.

  17. Jak na Barlinek to dobra cena. W moich okolicach rok temu był po 990 zł / tona, teraz jest po 920 zł.

    Pozostaje kwestia opłacalności, porównywał ktoś jakościowo  Barlinka do innych pelletów np. Olczyka, czy jest duża różnica?

  18. Też się nad tym zastanawiam, bo big bagi wychodzą taniej niż pellet workowany.

    Jeśli chodzi o inspiracje to np. https://www.pelletmont.pl/1_25_na-co-uwazac-podczas-montazu.html

    (w punkcie Jak zbudować własny zbiornik na pellet?)

    Samo zbicie skrzyni raczej nie jest skomplikowane, ale fajnie byłoby połączyć taki silos z automatyką - napełnianie silosa za pomocą jednej rury na górze + jakaś pompa, druga rura na dole aby dostarczać pellet do pieca, ewentualnie czujniki poziomu zasobnika (w przypadku zbicia skrzyni deskami ze wszystkich stron - brak widoczności). Przynajmniej tak bym to zaplanował.

     

  19. W mojej wiadomości nie było ironii, poważnie. Po prostu ludzie są różni, niektórych można przekonać (jak sam napisałeś z pomocą choćby programu "czyste powietrze"), a niektórzy są niereformowalni i w ich przypadku niestety nic już się nie zrobi. Sporo też zależy od lokalizacji, w mojej gminie nie było dofinansowania na pellet, a ze starostwa pieniążki rozeszły się bodajże w 2 dni.

    Oczywiście to że ktoś robi syf jest złe i tutaj w 100% się zgadzamy. Palę pelletem, segreguję śmieci, ale jak widzę wspomniane sytuacje to się zastanawiam po co.

    Godzinę temu, JakubS napisał:

    Większość osób zamiast patrzyć na swój worek ze śmieciami, na swój kocioł to zagląda sąsiadowi do kotłowni, szuka wymówki tylko po to aby usprawiedliwić swoje postępowanie.

    Jeśli to o mnie, to trochę za daleko pojechałeś.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.