Nie jestem instalatorem ani fizykiem dlatego szukam porady ludzi, którzy się znają. Do tej pory myślałem pozytywnie o tym pomyśle. Z tego co przeczytałem obawy może budzić:
1) zbyt duża różnica temperatury bufora z temperaturą cwu (szybkość wymiany ciepła)przez co będę musiał utrzymywać zbyt wysoką temperaturę na buforze.
2) Czy będzie możliwa kondensacja pary wodnej w kotle gazowym ze względu na temperaturę powrotu.
3) dopasowanie wielkości bufora w taki sposób, żeby przynajmniej dał radę w zimę utrzymać dom samodzielnie przez 12h, a latem niebył nadmiernym obciązeniem energetycznym dla cwu. Bufory zaczynają się od 300dm3 z wężownicą SPIRO 6,5m2 wymiany
4) Jakie byłyby straty ciepła gdybym bufor postawił w rogu kotłowni i zabudowałbym 20cm styropianem oklejonym wewnątrz folią aluminiową. Prodycent bufora podaje że straty są 3kW/dobę przy jego 10cm izolacji.
Proszę o poradę
Cena może nie jest najniższa ale:
pozbywam się dodatkowego zbiornika cwu i związanych z tym kłopotów (wymiany co 5 lat, wymiany elektrod, dodatkowe miejsce)
zyskuję bank ciepła i mam gdzie rozładować ciepło kominka
Jeżeli chodzi o prostotę to wydaje mi się, że jest ok Nie mogę znaleźć prostrzego rozwiązania dla połączenia piec gazowy+kominek z płaszczem wodnym+grzałka elektryczna zasilające podłogówkę i grzejniki. Na dodatek pozbywam się sprzęgła, które normalnie musiałbym dać.