hej
jako że zakładam fotowoltanikę rozważałem co zrobić z nadwyżką prądu
a jako że mam instalację w miedzi , z tego co wiem wszystkie wymienniki ciepła są miedziane
więc pytanie mam - czy stoi coś na przeszkodzie żebym zamontował jakąś grzałkę 'opaskową' właśnie na rurce miedzianej w kotłowni (pomijając sam fakt bezsensowności , tak wiem że są lepsze kotły elektryczne / elektordowe etc , straty ciepła etc ) - na razie tylko testowo.
czy jeśli dam czujnik temperatury który będzie pilnował ze rurka nie przekroczy 80stopni np
to może to być dla niej jakiś problem ? czy taka grzałka " pasta termoprzewodząca " + czujnik temp żeby nie stopić 'cyny' ma prawo bezsensownie ale 'bezpiecznie' dogrzewać instalację CO ?
przy jakiej temp może się coś stać łączeniom cynowanym ? 80 jest bezpieczne i dla rurek i dla łączenia ? 70 ?
z tego co czytałem to lut miękki do miedzi ma temp topnienia: 230 'C - 250 'C , a jednak jak wczoraj testowałem cynę co mam do lutowania elektroniki to przy 120 juz potrafiła się stopić - ta do rurek miedzianych jest po prostu lepsza ?
te rurki nie są z jakiejś 'słabszej/gorszej' miedzi gdzie przy takiej grzałce rurka w tym miejscu się przepali / przegrzeje czy coś ?
z góry dzięki serdeczne za odpowiedzi i pozdrawiam !