Witam,
od 3 lat użytkuję piec pellux compact 12 kw (palnik PBMax 12.1). Zasadniczo wszystko jest w porządku, poza jedną rzeczą. Bardzo często psuje się zapalarka. Sam koszt takiej zapalarki nie jest duży (ok 100 zł). Chodzi o samą świadomość tego, że może dojść do jej uszkodzenia w momencie, kiedy dłużej nie będzie nikogo w domu (wyjazd na święta), i konsekwencjami, z jakimi by się to wiązało w razie mrozów.
U mnie poszło tych zapalarek już 6 (5 było wymienionych na gwarancji). Serwisant zapewnił mnie, że to normalna systuacja (zapalarki się psują ze względu na środowisko w jakim pracują). Jego słowa potwierdzili też specjaliści z Biawara. No właśnie pytanie, czy to jest normalan sprawa? Ile u was wytrzymują zapalarki? A może można kupić jakiś zamiennik ceramiczny do tego palnika (oryginał jest metalowy)?
Pozdrawiam