Skocz do zawartości

piotrzegiarz

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia piotrzegiarz

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Właśnie o takim kotle piszę. Mam to szczęście posiadać ten większy kocioł z zasobnikiem 200 kg i pełną automatyką. Cenowo wyszło... No fakt prawie w cenie laguny. Ale jak dokupić do Laguny większy zasobnik oraz osprzęt typu naczynie przeponowe ( Lidia ma "w sobie") to Laguna wyjdzie jednak dużo drożej.
  2. Chyba przekracza budżet. Mówimy tu o kotłach w granicach 10 000 zł, a dokładniej Lidia vs. Ferroli. Więc odpada. Ale warto zapamiętać:-)
  3. Szczęściarz. A jaki kocioł?
  4. Mam ten kocioł od marca. Na początku faktycznie było sporo problemów. Po zmianie oprogramowania płyty głównej wreszcie problemy ustały. Jednak dalej słabym ogniwem jest grzałka. Po 3 miesiącach padła pierwsza. Po kolejnych 3 zaczęły się znów problemy z grzałką, tzn. co kilka dni kocioł potrafi nie ruszyć ( błąd zapłonu). Czekam na nową - ceramiczną, podobno dopracowaną. Sam kocioł.... mam mieszane uczucia. System automatycznego czyszczenia jest niezbyt dopracowany. Wysunięcie rusztu wcale go nie czyści. Co kilka dni trzeba to robić ręcznie bo otwory w ruszcie się zapychają. Samo odpopielania jest dość głośne. Wydajność kotła natomiast wydaje się ok. Samo grzanie CWU latem (przy użyciu timera czyli włączaniu pieca przez programator raz na dobę przy ustawionej temperaturze 60 stop., bojlerze 200 l i dwóch osobach) pochłania że 3 worki czyli 45 kg pelletu na miesiąc. Trudno powiedzieć czy to dobrze czy źle. Wiem natomiast że z kim bym nie rozmawiał to z każdym kotłem na pellet a nawet pompą ciepła są wiecznie jakieś problemy. Chyba generalnie jestem zadowolony. Mam dobrego i sprawnego serwisanta więc pomoc dociera dość szybko choć wolałbym aby wszystko działało bez jego udziału. Na początku przyjeżdżał codziennie, potem co kilka dni, teraz raz na kwartał więc jest nadzieja na ciepło w domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.