Skocz do zawartości

szumik83

Stały forumowicz
  • Postów

    237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez szumik83

  1. 2 minuty temu, olo231 napisał:

    @szumik83 to są spieki może być dużo różnych możliwości od trefnego pelletu do złych ustawień chodzi też o temperaturę topnienia popiołu po spaleniu pelletu jak jest niska też będą się spieki robić ogólnie popiół powinien być pyłem można zrobić podstawowy test tego pelletu którym pan pali wsypać trochę do jakiegoś pojemnika i zalać wodą jak się zacznie rozpulchniać zmieniać z powrotem w wióry  to teoretycznie pellet jest w porządku nie wiem ile to powinno zająć czasu ale po nie więcej niż około 5 minutach  powinna być już jakaś reakcja jak jest nalej w swojej formie i jest twardy bądź ta reakcja była minimalna to pellet jest do przysłowiowej dupy

    Test już robiłem, pellet rozpuszcza się w ciągu 2 minut i jak na moje oko to są same trociny z domieszką kory

  2. 14 minut temu, renekm napisał:

    Witam ponownie

    Bardzo dziękuję każdej osobie, która udzieliła mi porady, na forum czy też poprzez PW. Na tą chwilę zrezygnowałem z przeróbki kotła i wstawienia palnika. Z kilku powodów, które wymienię i uważam, że każdy kto planuje taką przeróbkę powinien je rozważyc.

    1) Kwestia ekonomii. Niestety jeśli ktoś przechodzi z ekogroszku na pellet to nie będzie taniej. To drugie paliwo często jest w tej samej cenie co groszek a ma niższą kaloryczność. W praktyce pelletu się spali od 30 do 38% więcej niż ekogroszku i to nie są jakieś dywagacje tylko czysta fizyka, której nie da się oszukać. Jeśli palisz czymś co ma 28 MJ a następnie przejdziesz na opał, który ma 17 MJ to musisz go więcej spalić że uzyskać tyle samo energii. W praktyce żeby cenowo wyszło na jedno przy większym zużyciu pelletu a cenie groszku 1000 zł za tonę to pellet trzeba by kupować za max 500-600 zł tona.

    2) Kwestia miejsca na składowanie opału. Niestety łączy się to z pierwszym punktem. Pelletu spalisz więcej a co za tym idzie musisz więcej miejsca na to by składować zapas. Worek pelletu 15 kg jest gabarytowo jak worek ekogroszku 25 kg. Tutaj jeszcze dochodzi kwestia konieczności posiadania odpowiedniego zasobnika bo w razie jego braku trzeba będzie codziennie lub co drugi dzień dosypywać do zbiornika.

    3) Kwestia sprawności kotła. Może się okazać, że po wstawieniu palnika do kotła węglowego jego sprawność spadnie gdyż jak przypomnę płomień z palnika na pellet w większości jest kierowany poziomo i często jest grzana tylko jedna ściana. Często konstrukcja kotła uniemożliwia poprawny montaż palnika i są konieczne przeróbki takie jak dodatkowe półki, szamot itd.

    I tutaj dodam od siebie, że w przypadku mojego kotła okazało się, że gdyby zamontować palnik Kipi w miejsce retorty to płomień z palnika będzie trafiał w miejsce gdzie nie ma płaszcza wodnego. W związku z tym znalazłem inny palnik, który jest również znany na tej grupie, ma bardzo dobre opinie i płomień leci do góry. Ogólnie udałoby się uzyskać praktycznie takie samo umiejscowienia jak retorty.

    4) Kwestia żywotności kotła. I tutaj dużo słyszałem opinii żeby sobie darować temat w kotle, który ma 4-5 lat bo może paść w każdej chwili a wydać 5 tys. za sam palnik gdzie za drugie tyle można mieć kocioł stricte do pelletu ?

    5) Kwestia tego, że nadal trzeba wynosić popiół, dowozić worki z pelletem i je wnosić.

    6) Kwestia dostępności pelletu i cen. Niestety to akurat w moim przypadku odegrało dużą rolę bo po zbadaniu rynku okazało się, że jest dostępny pellet w kwotach od 600 do 1200 zł za tonę. Jakość pelletu też jest różna i obawiam się że spędziłbym w kotłowni na regulacjach więcej niż na węglu.

    I to w zasadzie tyle. Zostaję przy węglu a konkretnie pellecie węglowym Varmo. Jakoś przeżyję kwestię wynoszenia popiołu, większego syfu przy czyszczeniu. 

    Każdy kto planuję przeróbkę kotła na pellet powinien sobie właśnie tak to przeanalizować. Zrobić za i przeciw i porównać. Oczywiście inaczej postrzegają temat osoby co palą w zwykłym zasypowcu a nie kotle automatycznym. W tym przypadku już samo zamontowanie palnika i automatyzacja jest super.

    Ja w przyszłości będę się zwracał w kierunku pomp ciepła. To tyle. Pozdrawiam wszystkich.

     

    przy ekogroszku pali się cały czas a przy pellecie np. palisz sobie od termostatu, to znaczy ze kocioł się odpali  jak jest potrzeba, nagrzeje do zadanej temperatury i się wygasza i czeka na sygnał, więc wydaje mi się że zużycie opału może być bardzo porównywalne. Ja dwa sezony temu też zastanawiałem się nad przejsciem z wegla na ekogroszek, ale pomyślałem ze nie ma sensu przchodzić na ekogroszek bo dalej bedzie syf, smród kupa popiołu, założyłem kipi i był to chyba najlepszy ruch jaki mogłem zrobić

    • Zgadzam się 1
  3. 6 godzin temu, Kordjano napisał:

    @maronka Nic się nie stanie ,rura palnika jest żaroodporna podczas pracy porządnie się nagrzewa a po wygaszeniu ten szamot na pewno tak nie wali goracem jak ogień z palnika poza tym ten palnik nie ma tendencji żeby to ciepło promieniowało w stronę mechanizmów palnika widzę to po temperaturze podajnika i wzrost temperatury jest znikomy po wygaszeniu , oczywiście należy zachować odstęp od rury palnika . W dużo nowych kotłach jest nawalone szamotu w komorze i nic się nie dzieje . pytanie co kolega chce osiągnąć ? 

     

     

     

    myślałem że po wyłożeniu komory szamotem poprawią się warunki spalania a co za tym idzie zmniejszy się zużycie opału

  4. W dniu 10.11.2020 o 16:42, KPO3 napisał:

    Dzień dobry. Złożyłem wniosek dwa dni temu a nie mam żadnego potwierdzenia wpłynięcia wniosku. Czy ktoś wie czy potwierdzenie przychodzi automatycznie czy dopiero jak ktoś sprawdzi wniosek. Jakie są wasze doświadczenia?

    Witam jeżeli wniosek składałeś przez profil zaufany i został wysłany prawidłowo powinieneś mieć na skrzynce ePUAP wiadomość a w niej UPO-urzędowe poświadczenie odbioru. Ja składałem papiery końcem lipca a początkiem pażdziernika kasa była na koncie.  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.