Pytanie retoryczne? nie, jest odpowiedź, w aktualnych warunkach atmosferycznych nie jest mi potrzebne wykorzystanie pełnej mocy kotła, stąd praca w zakresie 30-60% ;-)
1. budynek nieocieplony (1,5 pustak), kotłownia zdalaczynna (przesył przez garaż i pomieszczenie nieogrzewane łącznie na odcinku ok 15 mb+ instalacja w pom. ogrzewanych łącznie do najdalszego punktu odbioru ciepła ok 25-28 mb ) nie ma szans na np. jak u Kolegi JakubaS całonocne czuwanie, (u mnie czuwa góra do pól godziny, bo ochrona powrotu go uruchomi).
2. aktualne temperatury +/- (8-10 st) nie wymagają spalania na "pełen gwizdek" a jedynie utrzymywanie temperatury. I tak z bilansu zużycia zasobnika na 15 worków kocioł spalił pellet w ciągu 9 dni tj 25 kg na dobę.
3. Nie posiadam regulacji pokojowej, korzystam z krzywej temperatury zewnętrznej (pogodówki). Przy takim układzie i długości instalacji jak myślicie jaki powrót dostanę? Góra 20-25 st., aby nie zniszczyć pieca mam założony wymiennik ciepła utrzymuje minimalną powrotu (na wysokich) 50 st. Różnica schłodzenia ok 6-8 st. W przyszłym roku planuję zrezygnować z wymiennika i pracy na pompach równoległych i przesunąć zasobnik CW na bufor 500 l - te piece najlepiej pracują na buforach.
Podsumowując, używam kotła już 3-ci sezon grzewczy, do ogrzania budynku z bilansu mocy potrzebuje piec o mocy 24 kW. Aktualne warunki pogodowe takiej mocy nie wymagają stąd obniżone parametry , aby Teściowej było ciepło ;-)
Pozdrawiam
Przyjmę każda uwagę Kolegów z pokorą i bardzo chętnie skorzystam z wiedzy doświadczonych użytkowników kotłów , może coś źle robię - chętnie bym zszedł do spalania 10 kg na dobę ale chyba nie przy 24 kW ? ;-)