Witam wszystkich na forum.
W ubiegłym roku wymieniłem piec. Jak zwykle w takich sytuacjach trzeba dokonać wyboru co będzie w tym piecu spalane- ekogroszek czy pellet.
Wybrałem pellet, a dzisiaj z powodu cen zrobiłbym inaczej. Praktycznie cały poprzedni sezon paliłem Lawą kupując za 975 zł za paletę.
Dzisiaj za ten sam pellet trzeba zapłacić 1100 złotych. Dystrybutor pytany skąd ta cena odpowiada:" bo trociny drożeją". Nie wdawałem się
z nim w dyskusję, bo to nic nie da, a przecież wszyscy wiemy, że jeszcze niedawno trociny były zwykłym odpadem poprodukcyjnym wywożonym
do utylizacji za którą producenci musieli zapłacić.
Dzisiaj mam wrażenie, że niedługo na giełdzie nowojorskiej oprócz ceny za baryłkę ropy brent będą notowania cen za wiaderko trocin, a jego waga
będzie podawana w karatach. Sytuacja zaczyna być chora, a znając ludzką pazerność na tym nie koniec. Na Niemieckim ebay-u znalazłem pellet
Stelmetu i Poltarex taniej niż u nas.
Po założeniu pieca oglądali go znajomi, którzy zamierzają wymienić swoje piece. Jeden z nich zdecydował się na ekogroszek. Zrobił to przed sezonem
więc nie znał nowych cen pelletu. Dziś śmieje się ze mnie bo on kupił węgiel o stówę taniej niż zakładał, a ja mam cenę o ponad stówę wyższą.
Producenci potraktowali mnie jak frajera, który jak założył piec w którym nie może palić niczym innym tylko pelletem to teraz niech płaci taka cenę jaką mu zaśpiewamy.
Panowie producenci !!! Zawsze mogę odkręcić piec na pellet i podłączyć na ekogroszek. Mogę być ekologiczny, ale nie za wszelką cenę.
Pamiętajcie że wy też oddychacie tym samym powietrzem. Przez wywindowane ceny pelletu mnóstwo ludzi założy piece węglowe.
Mniejszą łyżeczką panowie mniejszą. Na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Europy 36 leży w Polsce.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Co o tym sądzicie