Miałem podobnie tj. gdy było ciepło ok +1 do -3 to przy ustawieniach fabrycznych było ok. zadana temperatura zaworu 38 - było 38, 40 - wzrastała do 40. problem pojawił się dopiero gdy przyszły mrozy -10 potem -15 i -20. za nic nie mogłem nagrzać grzejników dochodziło do 38 stopni i tyle. Próbowałem zmieniać coś ale nic nie dawało. W końcu wyłączyłem ochronę powrotu, podtrzymywanie palnika włączyłem na max - 120 min. no i zwiększyłem temperaturę kotła z 71 (zawsze taką miałem a powrót 61) do 82 ... i się udało w końcu ciepło. Temperatura grzejników nawet 60 stopni - bo miałem wyziębiony dom. Pelletu też więcej poszło ok 45 kg/dobę wcześniej ok 30. ale dzisiaj słoneczko i zapowiadają ciepło. i sam nie wiem co zrobić czy tylko obniżyć temp. kotła czy też wyłączyć podtrzymywanie palnika i włączyć ochronę powrotu. Może ktoś podpowie. Pozdrawiam.