Witam ponownie
Udało mi się zrobic jako takie rzuty kondygnacji w poziomie. Niestety w pionie nie dam rady. Górna kondygnacja "wystaje" w obrysie z trzech stron budynku, co rodzi pewne problemy z bezpośrednim podłączeniem grzejników z instalacji na parterze.
Wzdłuż zewnętrznych śnian na parterze biegnie kanał w którym w chwili obecnej znajduje się główna instalacja zasilająca w układzie dwururowym do której podłoczone są poszczególne grzejniki. Częsciowo na zasadzie pionów, częściowo pojedyńcze grzejniki. Dokładnie trudno powiedzieć ponieważ wszelkie rury ukryte są w ścianach i podłodze.
Piec znajduje się w łazience na piętrze. Stąd planuje podłączenie z pierwszego rozdzielacza grzejnika w łazience oraz w pokoju nr 3 i 4. W pozostałych na piętrze żona wolałaby uniknąć prowadzenia rur po ścianach.
Z łazienki na górze schodzę rurami na parter do kuchni gdzie instaluję drugi rozdzielacz, tam też wchodzę rurami do kanału (który odkrywam w narożnikach aby wykonac ewentualne połączenia rur) i rozprowadzam je w obu kierunkach do poszczególnych pomieszczeń. Dół mam więc rozprowadzony. Pozostałe pomieszczenia na górze chciałbym podłączyć poprzez strop w garażu (pokój 6 i korytarz), poprzez strop w przedsionku (kuchnia i ew. pokój nr 5 jesli nie uda podejść się z salonu na parterze).
Czy przy takim układzie można do grzejników prowadzić zasilanie rurami pex/al/pex o śr. 16mm?
W co wyposażyć rozdzielacz aby poprawnie zasilać wszystkie grzejniki?
Do automatyk
Dlaczego uważasz że taka "modernizacja" nie przyniesie korzyści? Pomysł modernizacji wziąłem dedukując na "chłopski rozum" :angry: więc nie twierdzę że sie nie myle, a jeśli tak jest to oczywiście wolałbym się dowiedzieć przed przeróbkami B)
Wyszedłem z założenia, że zmniejszając ilość wody w obiegu skrócę czas reakcji instalacji na zmiany temperatury. Zaobserwowałem bowiem, że w okresach wiosny i jesieni piec nagrzewa grzejniki przez ok. 1 - 1,5godz po to, by po 30 min ich pracy osiągnąć zadaną temperaturę i wyłączyć się a następnie studzi się w rurach 500l wody, by za kilka godzin gdy temperatura spadnie ponownie rozpoczynać grzanie od "zera". Tak samo wygląda jego praca w zimie po nocnym ograniczeniu temp. pomieszczeń o 2 st w stosunku do temperatury dziennej. Z tego też powodu zrezygnowałem z ustawiania stref czasowych w zależności od pobytu w domu, ponieważ energia wydatkowana na rozruszanie tego "pociągu" po okresowym przestoju praktycznie równała się tej jaka jest zużywana na ciągłą pracę w ciągu dnia.
Fakt że regulacje mam opartą jedynie na sterowniku pokojowym. Temperaturę pracy pieca ustawiam bezpośrednio na jego sterowniku. Jeśli chodzi o piec to jest to piec kondensacyjny o mocy 29kW.
Serdecznie dziękuje za wszelkie uwagi.
Pozdrawiam