KAMIL87pl

50st to temp wyjścia CO zaraz za kotłem. Za czujnikiem temp jest trójnik z którego jedna odnoga idzie do zbiornika CWU a druga na grzejniki. co do temp kotła to nie wiem czy 50 to dużo czy mało jedni mówią że to min przy ekogroszku inni zalecają 55. Testy zacząłem od 45st później 47 no a teraz 50. na wszystkich grzejnikach mam termostaty więc więcej jak 23 w domu nie mam. obojętnie jaka by nie była temp na kotle powrót zawsze mam o ok 10st niższy niż zasilanie.

bez grzania CWU ??

U mnie od paru dni wygląda to tak ja na zdjęciach Pytanie - jaką macie różnice między temp zasilania a powrotu ??

Modulacja stabilna ale dość wysoko jak na temp na kotle nie całe 50 i przy dodatnich temp. - jaka temp powrotu?? - jaka temp w domu bo jak grzejniki odkręcone na full a w domu ze 27 stopni to może i spalanie realne - jeśli mocno koksuje i przesypuje to czeka Cie zabawa z powietrzem i korektą podajnika

Witaj Sprawdzałeś fizycznie potencjał podajnika?? Czy przy takich ustawieniach masz normalny popiół? (bo u mnie przy takim powietrzu koksuje groch i przesypuje do popielnika) Przede wszystkim! Masz suchy opał?? Wrzuć zdjęcia z modulacj

U mnie w zasobniku po wsypaniu 3 worków (60kg) czyli 1/2 pojemności zebrało się ok pół szklanki wody (wytarłem ścierką i wycisnąłem) od momentu jak susze eko to muszę robić korektę podawania na minus (wychodzi na to że im suchszy opał tym większa kaloryczność) bo robi się za duży kopiec. Też wpadłem na pomysł aby rozszczelnić zasobnik ale momentalnie miałem "czarno" w kotłowni. Osadził mi się czarny nalot taki o jakim kiedyś wspominałeś. Uważam że zasobnik musi być szczelny, w moim nawet jest uszczelka od drzwi (klapy)

Witaj czytaj i pytaj bo warto. Ja podsumowałem dzisiaj miesiąc od odpalenia kotła i gdyby nie to forum to pewnie nie wiedziałbym połowy tego co teraz. Pozdrawiam

U mnie po zaniku pamięci wszystko OK sterownik i panel wstaje bez zarzutów

Mam panel ustawiony na minimalną jasność i bez wygaszania ( tak żeby można było zerknąć no na temp bez macania ekranu). Zauważyłem że tak jakby się czasami zawieszał co innego jest na kotle co innego na panelu. Jak wejdę w jakieś ustawienie i wrócę do "pulpitu" to wyświetla poprawnie. Czasami sprawdzając wykres po paru sekundach mrugnie i włączy się ten aktualny. Zmieniając parametry wykresu muszę czasami pare razy potwierdzić (zapisać) żeby zaskoczyło. To taka drobnostka więc się tym na razie nie przejmuję.

też mam po 6 worków pootwieranych ale niestety muszę je jeszcze "dosuszać" w kastrze co do opału to startowałem na brunatnym z castoramy teraz mam ten z juliusza a czeka na większe mrozy jeszcze wysokokaloryczny Zobaczymy co będzie najlepsze (mam nadzieje że 4 tony wystarczą na ten sezon)

Mam ten pokojowy zamontowany. wygodna sprawa chociaż czasami ma problem z odświeżaniem (co innego na panelu a co innego na kotle) Nie potrzebnie brałem czujnik temp pokojowej bo panel ma też ten czujnik wbudowany (co prawda trzeba go kalibrować itd no ale jest)

Działa na 100% !

a jaką masz temp kotła ustawioną?? Ja z tym walczyłem dość długo i albo przesypywał niedopalony groch albo zapadał się kopiec (co prawda nigdy nie zgasł) u mnie pomogło suszenie grochu. Po zasypaniu zasobnika nie suszonym grochem na ściankach osadzała się rosa która spływała w dół w pewnym momencie podawany groch zrobił się mokry i naraz przestał dopalać i przesypywał. No to zwiększyłem kaloryczność, po tym zabiegu paliwa brakowało więc kopiec się zapadał. zmniejszyłem kaloryczność zwiększyłem nadmuch to znowu powstały spieki. Jak już wydawało mi się że kaloryczność i korekta jest ok no to znowu wpadła partia mokrego grochu i zabawa na nowo. Jak to ogarnąłem - sypie po worku suszonego grochu (kupiłem kastre budowlaną wsypuje każdy worek mieszam ze 3 razy dziennie żeby przeschło) - ustawiłem kaloryczność 24,5MJ (mój groch ma między 24-26) z korektą 0% - jeszcze raz sprawdziłem wydajność podajnika i ustawiłem na 30kg/h z czasem podawania 6s - ustawiłem modulacje między 5 a 50% spaliny na 210 stopni (żeby mi piec nie wariował ani nie odfrunął z kotłowni) - komin mam przymknięty na 3/4 - piec na 50 stopni - przy tak ustawionym piecu rozpocząłem zabawę z powietrzem ( procent po procencie dolna i górna granica oraz co pare godzin czyściłem popielnik i zgrzebywałem popiół z korony palnika kontrolując jakość popiołu) po paru dniach udało się!! powietrze 7%- 68% bez przysłon wentylatora itd (dmuchawa WPA06 soft na sterowniku najnowszy) wszystko ładnie dopala zostaje lekki kopiec popiół sypki prawie bez spieków Teraz jak już mam ustawione paliwo walczę z płynną modulacją oraz spalaniem. - MOJA SUGESTIA. JAK ŻADNE USTAWIENIA NIE PRZYNOSZĄ ZADOWALAJĄCYCH EFEKTÓW MOŻE BY TRZEBA BYŁO PRZYWRÓCIĆ USTAWIENIA FABRYCZNE I USTAWIAĆ NA NOWO? dmuchawa to WPA06 a soft na sterowniku najnowszy

wiem że pytanie nie do mnie ale powiedz co się dzieje jak ustawisz kaloryczność na taką jak ma groch? gaśnie?

Wrzuć proszę zdjęcie wykresu modulacji. Jestem ciekawy jak to u Ciebie wygląda

Testuje ten sterownik na żeliwnym piecu tekla solitek 34KW przerobionym na podajnik i jak na razie nie mam zastrzeżeń względem współpracy piec-sterownik http://teklakotly.pl/pl/produkt/solitek/34

- czujnikiem spalin zredukowałem modulacje gdyż w ustawieniach sterownika nie mogę ustawić modulacji poniżej 50% schodząc ze spalinami z 250 do 210 stopni wykres maluje się bardziej płynnie oraz modulacja nie wyskakuje na niepotrzebnie wysoki poziom. - ktoś tu rozmyślał nad czasem podawania i tym co lepsze krótszy czy dłuższy testowałem, sprawdziłem u mnie sprawdza się dłuższy (tzn na razie doszedłem do 6s i testuję dalej) i im dłuższy czas tym dłuższa praca na modulacji min (u mnie 5% z nawiewem 11%) Pewnie w którymś momencie okaże się że czas jest za długi. - Wydaje mi się że zrobiłem duży błąd gdyż po 3 tygodniach ustawiania, przestawiania, cudowania itd doszedłem do (tak mi się wydawało) ustawień najlepszych względem spalania i postanowiłem przywrócić ustawienia fabryczne oraz na "czystym umyśle sterownika" wbić moje super ustawienia ponownie. I tutaj po 24 godzinach było łooogromne zdziwienie jak to możliwe że przed "sformatowaniem" sterownika spalanie miałem ok 19kg/24h a po formacie na tych samych ustawieniach spalanie wzrosło do 24kg/24h (nic się w miedzy czasie nie zmieniło łącznie z temp. zew.) Jak widać po moich doświadczeniach fuzzy logic w tym sterowniku ma się dobrze skasowałem niepotrzebnie zbiór wartości rozmytych a algorytm ewolucyjny musi pisać się na nowo (tak na marginesie Timel mógłby tu coś ciekawego na ten temat napisać) - co do spieków i przesypywania niedopału i koksu najważniejsze jest mieć suchy groch! a później odrobina powolnych kroczków z ustawieniem powietrza i dozowania i będzie idealnie. Zauważyłem że istotne jest też ustawić odpowiedni potencjał podajnika. U mnie żeby w miarę dobrze pokazywał spalanie to potencjał ustawiony jest na 30kg/h (nie wiem czy to dużo czy mało jak z tym jest u Was?)

wadus bardzo dziękuję za podpowiedź!!! Zanim zacząłem w ogóle cokolwiek tu pisać to przeczytałem ten temat 2 razy Dzięki Wam po moich 4 tygodniach "walki" wiem tyle co nie jeden po całym sezonie grzewczym. U mnie temat automatyki grzewczej jest trochę inny niż u większości z Was, gdyż instalację mam od paru lat sprawdzoną nawet piec który jest w miarę nowy a w tym roku przerobiony pod podajnik był testowany 2 sezony w sposób tradycyjny. Walczę z ustawieniami automatyki żeby zejść ze spalaniem przynajmniej do poziomu dotychczasowego a mianowicie przez ostatnie 5lat (3lata przy starym ponad 30 letnim piecu i 2lat przy piecu obecnym) nie spaliliśmy więcej niż 4 tony flotu. sposób palenia groszkiem w automatyce jest diametralnie innym niż przy paleniu flotem przy piecu zasypowym dlatego przygodę z "paleniem w piecu" od tego roku zaczynam od nowa Z tegorocznych nowości w mojej instalacji to dołożony podajnik + nasz sterownik + boljer 140litrów i głowice termostatyczne na kaloryferach. Ogrzewamy ok 360m2 na 4 kondygnacjach (od piwnicy po poddasze na 2 piętrze) dotychczasowa temp w domu to od 23 do 25 stopni to wszystko obsługuje jedna pompka CO a przy awarii zasilania grawitacyjnie grzeją 3 kondygnacje oraz kaloryfery na tzw pionie na poddaszu. Instalacja w całości zrobiona w miedzi kaloryfery cześciowo aluminiowe cześciowo blaszane z drabinkami w łazienkach bez podłogówki. dom ocieplony na parterze i pierwszym piętrze styropianem 10cm poddasze styropian 15cm strop wełna okna 2 komorowe nowe wentylacja grawitacyjna .

cześć Powiedz proszę jaka jest u Ciebie różnica w trzymaniu pieca na wyższych temp?? mniejsze zużycie grochu? jak zszedłeś z modulacją poniżej 50% ?? u mnie skala zaczyna się właśnie od 50%

Witam Jako że jestem nowicjuszem w obsłudze kotła podajnikowego zanim poproszę o poradę odnoście skzp02 mam pytanie z "innej beczki" Czy ktoś z Państwa zaobserwował "pocenie się ekogroszku" w zbiorniku na opał ?? czy to normalne zjawisko czy też świadczy o zbyt dużej wilgotności opału? Oraz jaki wpływ na pracę kotła, spalanie, popiół itp ma podawanie zbyt wilgotnego ekogroszku?? (przypuszczam że prowadzi to do nadmiernego zużycia i korozji ślimaka oraz powoduje rdzewienie zbiornika) Mój opał to workowany ekogroszek z KWK Juliusz (kupiony od rastar.pl) worki w środku są mokre eko jest bardzo wilgotny przed zasypem każdy worek jest otwarty i eko schnie ładnych pare dni zanim trafił do zbiornika. Na pierwszy rzut oka jest OK ponieważ nie wydaje się mokry nie klei się do rąk itd Martwi mnie jednak osadzanie się rosy na górze zbiornika Niestety zbiornika nie mogę zostawić otwartego ponieważ w momencie załączenia wentylatora z zbiornika unosi się coś w rodzaju kurzu/dymu zbiornik ma uszczelnione drzwi wiec przypuszczam że to normlane