Skocz do zawartości

rafalb1975

Forumowicz
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez rafalb1975

  1. No nie da się ukryć że człowiek już najmłodszy nie jest :)  a im starszy tym bardziej leniwy i szuka wygód  :)

    jestem już praktycznie zdecydowany na bufor ale jeszcze zostaje kwestia z wężownicą czy bez , bo to już znacząco inna cena.

    Podajnikowiec u mnie też nie wchodził w grę bo mpm-em spalam wszystko a i lubię się trochę ubrudzić przy piecu .

  2.  

    PS2

    Oczywiście palnik powinien też być przystosowany do spalania drewna - wąska szczelina, 

    W mpm-ach tą oryginalną powinno się zmodyfikować, zmniejszając jej wysokość.

    ok przekonałeś mnie do jeszcze jednej modyfikacji  :)

    teraz pytanie co znaczy "wysokość" w technicznym znaczeniu w tym kotle:

    - czy zastosować ograniczenie szamotem od dołu przed palnikiem dodatkowo palnik nie będzie się tak zapopielał

    choć przy drewnie wciąga wszystko w komin jak się mu odkręci na full i nie trzeba czyścić

    - czy ograniczyć okno palnika od góry i czy z przodu czy z tyłu za palnikiem

    - czy szamot czy zastosować kawał blachy

  3. No tak tylko znowu jest kiszenie , smoła , przyklejające się drzwiczki itd itp.

    CWU u mnie idzie naprawdę dużo . Trzy rodziny 9 osób to ta woda praktycznie leci cały czas .

    3 gospodynie w kuchni woda potrzebna cały czas , małolaty kąpiel 2 razy dziennie 4 osoby to już

    trza 4 razy 100l bo toto nie wlezie pod prysznic na chwilę tylko wyłazi jak już woda zimna zaczyna lecieć ;) .

    Myślę , że tylko bufor z cwu załatwi i komfort palenia i tym bardziej ciepłą wodę nonstop .

    Chyba , że jest jeszcze inna możliwość to poproszę o jakieś info.

  4. Ze stałą szczeliną też kombinowałem , to albo kocioł nie może dojść do ustawionych 75 st i spaliny z niską temperaturą

    albo się rozhuśta i brak nad nim kontroli , trochę to moim zdaniem niebezpieczne .

    Przepalanie , hmm, trochę ciężko bo znowu brakuje cwu (praktycznie 3 rodziny ,9 osób - w tym czworo nastolatków i trzy kobiety ) to trochę jej potrzeba  :)

  5. Pali się super w każdej temperaturze tylko po prostu muszę go dusić. Przy zamawianiu kotła i zadeklarowaniu że będę palił drewnem i brykietem a sporadycznie węglem przy niskich temp

    doszliśmy z producentem do wniosku , że 12-14 będzie ok przy około 170m powierzchni i dodatkowym atutem będzie duży zasyp a przegrodą będzie można ograniczyć moc

    ale okazało się , że mpm do "szatan" i nawet wrzucając drewno "na stojąco" moc jest za duża i piec przechodzi w podtrzymanie (miarkownik przymyka klapkę).

    Jedyne drewno które paliło się cały czas to jakaś osika i topola ale to jakby palił gazetami i cały czas trza być w kotłowni , no i jeszcze mokra olszyna ścięta w listopadzie (to na próbę)

    mieszana z brzozą lub brykietem dawała podobny efekt palenia ciągłego , no ale wiadomo jaki efekt będzie to miało na kocioł i komin.

    Ogólnie jestem zadowolony z kociołka i choć jeszcze sezon się nie zakończył to już widzę , że opału pójdzie mi tyle samo co tamtej zimy (choć jej prawie nie było w porównaniu z tą) , albo jeszcze mniej , tak że smołę i przyklejające się drzwiczki

    można wybaczyć , a podejrzewam , że jeszcze jak bufor się sprawdzi w tym układzie to spalanie jeszcze spadnie i smoła i przyklejanie zniknie .

     

    Tak jedyna modyfikacja która daje jakiś wymierny skutek przy paleniu drewnem to zasłonięcie pierwszej części rusztu i ona została reszta to szkoda czasu.

    Przy dobrym ciągu kominowym układanie drewna wzdłuż czy w poprzek nie ma większego znaczenia , przy paleniu brykietem jest ważne ułożenie kostek

    bo one puchną i powoduje to zawieszanie się opału , nawet zatkanie palnika , ewentualnie mieszać brykiet z drewnem też bardzo fajnie to funkcjonuje.

  6. Paląc brzozą i brykietem przy -15 i -10 kociołek idealnie się zachowywał z jedynie przysłoniętym rusztem

    ale gdy temp oscyluje około 0 st to już zaczyna się duszenie i smoła a przegroda zmniejszająca nie daje zamierzonego efektu.

    Na węglu jest ok , nawet przy dodatnich temperaturach nic nie trzeba przerabiać .

    Tak że ja zdecydowałem na koniec zabawy z przerabianiem i oby bufor załatwił sprawę .

  7. mpm zabudowany szamotem i wezyr chyba najlepsza konstrukcja z dotychczas wypróbowanych

    ale szczerze ani jedno ani drugie rozwiązanie nie było satysfakcjonujące przy paleniu brykietem i drewnem (smoła )

    a przy węglu nie ma to większego znaczenia bo smoły jest dużo mniej , a nawet można powiedzieć , że do przyjęcia.

    Po wszystkich walkach wywaliłem szamot i wezyrki i decyzja padła na bufor i tu prośba o pomoc do doświadczonych kolegów

    w zamontowaniu i usprawnieniu dotychczasowej instalacji.

     

    https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/23582-ocena-instalacji-i-pomoc-w-poprawnym-zamontowaniu-bufora/?do=findComment&comment=299937

    post-68994-0-87693600-1488061794_thumb.jpg

    post-68994-0-69392000-1488061803_thumb.jpg

    post-68994-0-15390500-1488061813_thumb.jpg

    post-68994-0-96915100-1488061822_thumb.jpg

    post-68994-0-34611100-1488061832_thumb.jpg

    post-68994-0-70874600-1488061841_thumb.jpg

    post-68994-0-46760200-1488061850_thumb.jpg

    post-68994-0-24164300-1488061860_thumb.jpg

    post-68994-0-58108700-1488061869_thumb.jpg

  8. ja testowałem podobnego wezyra z końcówką nawet podgiętą w głąb palnika i na brykiecie efekt znikomy

    przegroda i powietrze przez górne lub środkowe drzwiczki robi robotę , ale do momentu jak pali się tylko na wysokości palnika

    po zapaleniu większej ilości opału dymienie jest tak duże , że to też niewiele daje

    w sobotę jak starczy czasu będą testy z szamotem (płyty 320 x 290 x 15)

    http://www.szamot.pl/cennik.htm

    poinformuję o efektach

     

    ps. oryginalne wezyrki to nieporozumienie (producent powinien z tego zrezygnować ze względu na koszt i stratę czasu)

  9. zaczadzenie raczej mało prawdopodobne

    kotłownia oddzielona od pomieszczeń mieszkalnych (drzwi , korytarz i drzwi )

    dodatkowo uchylone okno w kotłowni i dodatkowo czujnik dymu i co

    korytarz też z wentylacją a komin 27x27 i ok 6-6,5m raczej trudny do zatkania

     

    dodatkowo tak jak pisałem chcę podawać powietrze nie górnymi drzwiczkami tylko środkowymi (podobny otwór jak w górnych na początek)

  10. to jest pierwsze co muszę zrobić , bo trochę smoły że jest , to pół biedy

    ale , że drzwiczki czasami trzeba odrywać to już mnie trochę irytuje

    myślę , że przez sezon zimowy przystosuje kocioł do swoich warunków

    metody palenia i opału i nauczę się w nim palić tak aby było to "po mojemu"

     

    z poprzednim też walczyłem ze 3 miesiące , ale potem służył jeszcze 2 lata

    zanim po 13 latach został przeniesiony do warsztatu i działa dalej ku mojemu zadowoleniu

    w nim też zastosowałem rozbudowaną wersję WEZYRA z końcówką 90st skierowaną

    w stronę palnika i przez dwa sezony nic mu nie jest , a w komorze zasypowej zero smoły

    ba , nawet dymu za wiele nie ma , przy klapie zasypowej do góry i przy niskim kominie

    jaki miałem przed zmianą kotła i koniecznością przebudowy

  11. też myślałem na takimi "parapetami" i nawet dzwoniłem do producenta , czy nie będzie problemu z gwarancją

    gdy coś takiego zamontuje i nie miał nic przeciwko 

    przegrody zmniejszającej jeszcze nie montowałem , w tym tygodniu dopiero sprawdzę czy zda egzamin

    cały czas chodzi mi po głowie ten "wezyr" centralnie nad palnikiem lub wygięty 90 st bezpośrednio w palnik

    przy zmniejszonej mocy palnika (dodatkowy szamot za palnikiem) i paleniem tylko drewnem lub brykietem

    myślę , że zadymienie musi być mniejsze

  12. palenie brykietem drzewnym ale 24h i dlatego to tak wygląda

    temperatura na kotle ok 70-75 st

    smoły jest mniej jak zasyp jest niewielki , ale przy załadowaniu całego kotła jest masakra

    dlatego szukam różnych rozwiązań , żeby to ograniczyć

  13. piec ma 2 tygodnie po zamontowaniu , w międzyczasie był przebudowywany komin 27cm x 27cm z 4 metrów na ok 6-6,5 metra

    miarkownik jest zamontowany na dolne drzwiczki a wlot powietrza w górnych otwarty

    doszło jeszcze pocenie się nowego pieca i nauka palenia w nim

    teraz jeszcze dokupiłem przegrodę zmniejszającą komorę zasypową i miałem zamiar

    kombinować z wezyrem jak i z podawaniem powietrza przez środkowe drzwiczki

  14. Zrobiłem jeden centralny wezyr i powiem że nie zauważyłem różnicy. Powiem więcej odnoszę wrażenie czy one tam są czy ich nie ma to i tak smoła jest.

     

    hmm...

    a czy dolna krawędź wezyra kończyła się poniżej górnej krawędzi palnika ?

    teoretycznie przy podaniu powietrza górnymi i środkowymi drzwiczkami i takiej konstrukcji wezyra

    zadymienie komory powinno się zmniejszyć lub zniknąć

     

    co do miarkownika to mam zamontowany poziomo tylko drut (ramię) włożone od strony pieca

    i nic na dole nie trzeba przerabiać

    post-68994-0-81707900-1477863453_thumb.jpg

    post-68994-0-20130100-1477863472_thumb.jpg

    post-68994-0-00042400-1477863490_thumb.jpg

  15. Czy przy paleniu brykietem drzewnym też PP można kierować przez środkowe drzwiczki i drugie pytanie , czy zamiast WEZYRKÓW w rogach

    próbował ktoś jednego bezpośrednio nad palnikiem lub z wylotem bezpośrednio w palnik wykorzystując efekt (dysza zwężka) Venturiego

    bo korci mnie , żeby wywalić te "oryginalne" i zrobić taką próbę .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.