Witam, nie mam zamiaru nikogo obrazić, ale co z tymi kotłami z podajnikiem? Czy te kotły to kicha czy obsługujący je nie dają rady B). To te forum spowodowało to że kupiłem piec bez podajnika. Dwa razy zachodzę do kotłowni, rano i wieczorem. Jak pomyślałem że mam dać dwa razy tyle kasy i potem dołączyć do grona szczęśliwców którzy mają piec z podajnikiem i chodzą do kotłowni tyle razy co ja albo częściej by obserwować czy wszystko ok, tak jak niektórzy na tym forum to WOLE BEZ. I jak na razie nie mam problemu żeby dwa razy na dzień zajrzeć do pieca, w którym nie ma się co skitrać, bo nowinką techniczną jest miarkownik ciągu.