To mój trzeci sezon z Pelmaxem, pomyślałem, że napiszę kilka słów dla wszystkich, którzy rozważają jego zakup. Wcześniej używałem pieców na węgiel - najpierw zasypowego, potem z podajnikiem.
Pelmax jest produkowany w Białymstoku w firmie Nibe - Biawar. Firma ta specjalizuje się głównie w produkcji pomp ciepła, ale wytwarza też kilka typów kotłów na pellet. Wbrew pozorom Pelmax jest konstrukcją polską (z zagranicznymi podzespołami), konstrukcją szwedzką jest Pellux (droższy i większy). Sterownik kotła pochodzi z polskiej firmy Estyma. Pelmax jest mało popularnym kotłem, prawdopodobnie ze względu na swoją cenę oraz ze względu na to, że kotły na biomasę są jeszcze relatywnie mało popularnymi źródłami ciepła w domach jednorodzinnych. Tyle tytułem wstępu. Teraz konkrety na podstawie trzech lat eksploatacji.
Zalety:
1) Kocioł jest przede wszystkim bardzo łatwy w czyszczeniu. Komora paleniskowa bez zbędnych zakamarków oraz pionowe płomieniówki z wygodną płytą dostępową, dwie szuflady na popiół. Przy pellecie, który aktualnie używam czyszczę piec raz na dwa tygodnie, wynosząc ok pół wiadra popiołu.
2) Palnik posiada mechaniczny system czyszczenia - przed każdym rozpaleniem ruszt wysuwa się i popiół spada do szuflady. Dodatkowo (co jest rzadko spotykane) system czyszczenia zamontowano także w płomieniówkach co bardzo ułatwia utrzymanie ich w czystości. Częstotliwość czyszczenia rusztu można dostosować do jakości posiadanego pelletu.
3) System czyszczenia płomieniówek oraz fakt, że są pionowe powoduje, że dużo wolniej "zarastają" sadzą. Ma to bardzo duże znaczenie dla efektywnego odzysku ciepła ze spalin a więc - dla ogólnej sprawności kotła. W strategicznych miejscach paleniska - płyty szamotowe a w płomieniówkach zawirowywacze spalin - wszystko dla podniesienia sprawności.
4) Prosta i przemyślana budowa kotła oraz "markowe" podzespoły sprawiają, że jest on nieawaryjny. Jak dotąd, nic mi się nie zepsuło.
5) Sterownik firmy Estyma jest (przynajmniej dla mnie) łatwy w obsłudze, oferuje pełną konfigurację ustawień kotła, przy przestudiowaniu instrukcji i odrobinie wprawy wszystko można podłączyć samodzielnie, np podczas rozbudowy systemu grzewczego. Dodatkowo, jeśli chcemy coś dokupić (np czujnik temperatury zewn lub sterowanie buforem) wszystko jest w sklepie internetowym producenta sterownika (taniej bo bez pośredników).
6) Zapalarka !! (ale to ma każdy pelleciak) - kocioł sam się rozpala i sam wygasza.
7) Standardowy pojemnik na pellet mieści ok 200 kg paliwa - w moich warunkach autonomiczność w zależności od temperatury zewnętrznej wynosi od 5 do 10 dni.
A teraz wady:
1) Kocioł ze swoją wysoką ceną zakupu oferuje możliwość sterowania tylko jednym obiegiem CO i jednym obiegiem CWU. I to tyle. Mnie najbardziej wkurzał brak możliwości sterowania układem regulacji temperatury powrotu. Jeśli masz w domu bardziej rozbudowaną instalację (np grzejniki i podłogówkę) to niestety trzeba się przygotować na dodatkowe wydatki. I tak: możliwość sterowania kolejnymi (max 16) obiegami CO to konieczność zakupu dodatkowego modułu sterującego CAN I/O (550 zł). Jeśli chcemy zmontować układ ochrony powrotu z zaworem trójdrożnym i pompą obiegową, trzeba dokupić kolejny moduł (kolejne 550 zł). Moduł sondy lambda to wydatek prawie 2000 zł. Dla wygody można także dodać panel sterowania przez internet lub GSM aby sterować kotłem z dowolnego pomieszczenia lub z zewnątrz (jedyne 999 zł). Czujnik temperatury wewnętrznej (do CO) oraz zewnętrznej (do pogodówki) także musimy sobie dokupić - nie ma ich w standardzie ale to już są drobiazgi. Na wyposażeniu nie ma także rusztu do palenia paliwem zastępczym. Wydaje mi się, że za tą cenę wyposażenie kotła mogłoby być trochę bogatsze.
2) Pojemność wodna kotła wynosi 60 l. To jest mały bufor co powoduje, że piec dosyć szybko się wyziębia jeśli mamy za niską temp. na powrocie.
Resume:
Jeśli planujesz zakup kotła na pellet, Pelmax będzie bardzo dobrym wyborem. Łatwość obsługi i czyszczenia, prosta konstrukcja oraz wysokiej jakości podzespoły to główne zalety. Aby w pełni się cieszyć z (drogiego jak by nie patrzył) zakupu, trzeba przestrzegać kilku reguł (w większości dotyczących wszystkich kotłów pelletowych):
1) Pellet ma niższą o około 30 % wartość opałową w porównaniu do węgla a jednocześnie nierzadko jest od niego droższy. Jeśli masz słabą izolację domu, nie masz źródła w miarę taniego pelletu w swojej okolicy - przemyśl inny rodzaj paliwa. No chyba, że kasa się nie liczy, wtedy możesz się tym nie przejmować ;)
2) Palenie słabej jakości pelletem odpada. Palniki wrzutkowe, ze względu na swoją konstrukcję są bardzo wrażliwe na zanieczyszczone paliwo - bardzo szybko powstają spieki i palnik się blokuje. Nie pomaga nawet obecny tu system czyszczenia. Pellet ze słomy, słonecznika, gryki lub inne wynalazki z dużą ilością krzemionki będą jedynie źródłem frustracji i wyrzucaniem pieniędzy.
3) Zalecam aby obowiązkowo wykonać układ regulujący temperaturę na powrocie (producent zaleca 60 st C !). Brak obiegu kotłowego w połączeniu z małą pojemnością wodną powodują duże fluktuacje temperatury na kotle co ma same negatywne konsekwencje. Pellet lubi się spalać w wysokiej temperaturze. Układ można wykonać albo z zaworem trójdrożnym i pompą obiegową lub bez sterowania, stosując odpowiedni zawór termostatyczny.
4) Aby zoptymalizować zużycie paliwa, zasadne jest uruchomienie sterowania pogodowego - zwłaszcza do podłogówki.
5) Mimo że ze spalania pelletu jest mało popiołu, nie należy zapominać o higienie - Pelmaxa trzeba przynajmniej dwa razy w miesiącu wyczyścić (zależy to w głównej mierze od jakości spalanego pelletu i intensywności palenia).
6) Po zamontowaniu kotła nie da się go od razu optymalnie wyregulować, nie istnieją jakieś uniwersalne nastawy, bowiem każdy dom i każda kotłownia są inne. Innymi słowy, mnie laikowi w temacie, bez wsparcia autoryzowanego instalatora, wyregulowanie i "nauczenie się" pieca zajęło jakiś rok :)
To tyle, gdyby ktoś miał pytania, chętnie odpowiem.