Krzychon

Otwartą klapkę od drzwi zasypowych zostawiajcie tylko pod kontrolą. Ja raz zostawiłem na noc i rano miałem zadymioną chałupę gdyż się opał zawiesił. Oczywiście pomaga to w dosuszaniu komory zasypowej, ale jest niebezpieczne.

luczyw u mnie w tym miejscu były przyspawane kawałki łańcuszków na całej szerokości wymiennika, stykały się ze spodem kotła. Producent powiedział, że te łańcuszki zatrzymują większe frakcje, aby nie wylatywały przez komin. Za zgodą obciąłem je nożycami.

Pozostałości po spaleniu worka Silesii (25kg), Paliło się ponad 18h (5,6h z temp 80 stopni, pozostały czas 60 stopni). Przez ten czas rusztowałem 2 razy. Po lewej stronie z popielnika, po prawej z nad rusztu. Około 1/4 zawartości worka.

Dzisiaj rozpaliłem bez cegły przysłaniającej ruszt od strony palnika, czyli pełen oryginał. Miarkownik ustawiony na 80 na piecu 80, aura praktycznie bezwietrzna. Jutro zrobię zdjęcia pozostałości po paleniu, dzisiejsze zmieszałem z popiołem z poprzedniego węgla. Dzisiaj rozmawiałem z sąsiadką i narzekała na ruski węgiel z tego samego składu co ja kupowałem, że ma problemy z uzyskaniem wysokiej temperatury na kotle. I bądź tu człowieku mądry :). Nie wiem w jakim kotle spala.

Proszę zadzwonić do sprzedawcy i się go zapytać, mnie powiedział że jest to Silesia. No to Kazachski, na pewno import.

:) fakt przyznaję że sobie sam minę podłożyłem, ale nie spodziewałem się, że tyle badziewia tam było, gdyż dobę wcześniej ruszt był czyszczony. Już mam dość testowania polskich węgli, gdyż za każdym razem coś jest nie tak. Wszędzie czytam że ruski be a u mnie wychodzi odwrotnie. Nawet Kaukaski z tego samego składu był spoko, tylko że kostka, ale kostka nie spala się tak czysto jak orzech, tzn pojawia się dymek. Nie pisałem, że kocioł jest be, kocioł jest bardzo ok, tylko ten pieprzony węgiel. Dzisiaj wygasiłem kocioł i okazało się że 1/3 - 1/4 porannego zasypu jest do wywalenia. Co z tego że ten węgiel dłużej się pali od ruska, jak trzeba co chwilę wywalać syf z kotła.

ciężko powiedzieć, gdyż dosypywałem w trakcie rozpalania nową porcję i przebraną z poprzedniego dnia, ale tak na oko przez 8h poszło 10-15kg. Jutro zważę przy rozpalaniu i napiszę ile poszło. Po 8,5h temp spadła do 50 stopni przy rusztowaniu zleciało dość sporo syfu. Na dzień dzisiejszy raczej nie kupię ponownie tego węgla, wolę niestety ruska z pobliskiego składu za 590zł (we wrześniu kupowałem za 550zł).

Po 8h 56 na kotle, 150 spaliny. Węgiel brałem od tego samego gościa co link z allegro tylko że przez ich sklep internetowy, gdyż wyszło taniej, w sumie 720zł, Węgiel pakowany w worki 25kg na palecie wszystko zafoliowane, gratis drewno na rozpałkę. W weekend przelew, w środę przesyłka. http://www.sklep.kamienieogrodowe.com/orzech-ii-energetyczny-worki-25-kg-p-63.html

Pali się 4h, temp 66, spaliny 195. Węgiel przyjechał suchy jak zapewniał sprzedawca czyli ok. Trzeba będzie pewnie niedługo rusztować, szkoda bo na ruskim szło co najmniej 15h bez obsługi, oczywiście po czyszczeniu rusztu.

Okazało się że było dużo syfu na ruszcie po poprzednich testach z innym węglem. Dzisiaj rozpaliłem o 5:30, teraz jest miarkownik na 80, na kotle 72, spaliny 220, płomień zółto-niebieski. Na razie nie musiałem rusztować.

Temp wzrosła do 80 stopni temp spalin 340 płomień niebiesko-pomarańczowy, zamknąłem drzwi środkowe otworzyłem od popielnika płomień zmienia się na kolor prawie biały. Czegoś takiego to jeszcze nie widziałem :). Co zrobić żeby palić z miarkownikiem ?

Zacząłem podawać powietrze przez środkowe drzwi pojawił się lekki czerwono-pomarańczowy płomień, temperatura rośnie. Jutro spróbuję dać blachę na ruszt przed palnikiem i podać powietrze od popielnika może coś z tego będzie.

w tej chwili mam 50 na kotle, temperatura spalin 127 stopni, miarkownik ustawiony na 90, płomień ledwo widoczny niebieski

Panowie proszę o pomoc. Do tej pory paliłem ruskim węglem i wszystko było ok, jednak mi się skończył i niestety w chwili obecnej mogłem kupić tylko mokry węgiel. Zdecydowałem się na kupno węgla przez internet. Jest to węgiel z kopalni Silesia. Węgiel ten pali się płomieniem takim brudno pomarańczowym i to tylko przy podaniu powietrza przez drzwi zasypowe, przy czym temp praktycznie nie rośnie. Po zamknięciu drzwi i podaniu powietrza od popielnika przez chwilę pojawia się jasny płomień po czym się tylko żarzy. Mam trudności z uzyskaniem 60 stopni na kotle. Sprzedawca zapewniał mnie że węgiel będzie dobrze się palił w kotle dolnego spalania. Czy mimo pozytywnych komentarzy kupiłem gówniany węgiel, czy typ węgla 32.2 nie pozwala na poprawne spalanie w kotle MPM ?.Ciąg w tej chwili mam bardzo dobry, słychać powiew powietrza. Na ruskim węglu byłem w stanie uzyskać bez problemu 100 stopni, paliło się super, jasnym płomieniem bez dymu. Proszę o jakieś sugestie.

http://www.sklep.kamienieogrodowe.com/orzech-ii-energetyczny-worki-25-kg-p-63.html ktoś testował ten wegiel w Mpm ds ?

U mnie pierwsze palenie po czyszczeniu, czyszczę raz na tydzień, idzie bez rusztowania. Ostatnio w sobotę rozpaliłem o 8, rano w niedzielę żar i kolejna porcja, raz rusztowałem. W ciągu tygodnia rusztuje 2-3 razy dziennie ale co najmniej 10h się pali. Po tygodniu jest parę kamieni i chyba spieki z popiołu. Czasami trafił się większy kamyk i trzeba było kombinować. Wegiel ruski orzech 2. Ostatnio wziąłem na próbę też importowany tylko że kostkę 10-20 cm 25kg spaliło się bez rusztowania, paliłem bez blachy. U mnie niestety lepiej z blachą się pali, nie dymi, płomień jest jaśniejszy.

U mnie jak chwilę paliłem owsem było 90* i był płomień, dla węgla przy podobnej temp widać tylko żar. Dla porównania przy rozpalaniu trotami dochodzi do 400*, klapka krótkiego obiegu zamknięta. Temp więc zależy od paliwa i wielkości płomienia.

marek85st jak kocioł przechodzi w stan podtrzymania, dymi z komina to warto spróbować z blachą.

maronka W sumie to zapaliłem go pierwszy raz, przywiózł mi kolega który pali nim na codzień w mpm ds 17-19. Chciał zobaczyć jak się u mnie pali gdyż ma problem z zapopielaniem się palnika - ma nowy wirowy, u mnie jest poprzednia wersja gdzie spód palnika jest pochylony pod kątem ok 45*. Co 1,2 dni od strony wyczystki górnej musi odsysać nadmiar popiołu odkurzaczem. Owsa dosypuje co ok 8h. Z tego co mówił to muszą być otwarte drzwi popielnika aby się ciągle paliło. Ja paliłem na miarkowniku, spaliło się ok pół zasypu w 7h. Także co chata to inne spalanie. W nocy wygasło, pewnie zabrakło powietrza. Zamieściłem ten filmik ze względu na niską temp spalin. Na codzień palę ruskim węglem to temp spalin przy takim promieniu jest ok 150*.

Palenie owsem w MPM DS: Temp spalin - regulator OMRON Temp na kotle - KG Elektronik Temp powrotu - Inter Electronics

ZimnyJoe Ja ostatnio zostawiłem na noc otwartą w połowie klapkę od drzwiczek załadowczych, to po przebudzeniu rano miałem zadymioną chatę. Gdzieś się źle ułożył opał i tak sobie purkało jak z lokomotywy. Także nie radzę tak palić chyba że co chwile odwiedzasz kotłownię.

Drewniak Faktycznie miałeś racje. Zainstalowałem czujnik (widoczny na zdjęciu) na głębokość 9-10cm (średnica czopucha 18cm). Czujnik montowałem w trakcie palenia, pozamykałem wszystkie doloty powietrza. Po montażu trochę przygasł, w momencie jak się pojawiły niebieskie płomyki było coś ok 170-180*C, teraz jak poszedłem było 64*C na kotle, żar na paliku, trochę niebieskich płomyków widocznych w komorze zasypowej, temp. spalin 115*C.

Gdzieś w okolicy przepustnicy, teraz nie sprawdzę bo się pali. W którym miejscu powinienem mierzyć ? Nagwintuję w następnym tygodniu otworek i zainstaluję termoparę we właściwym miejscu.

Właśnie wróciłem do domu minęło 23h od rozpalenia, zostało tyle samo żaru co wczoraj o godzinie 17. Spaliło się 22 kg węgla, rusztowane tylko raz o 5 rano. Chyba jest ok. Pytanie czy walczyć z temp spalin czy olać temat ?

Gredy Co się zmienia jeszcze po wstawieniu tych cegieł? Czy tylko temp spalin rośnie ? Termopara leży wewnątrz czopucha w okolicy jego klapki. Na razie nic nie wierciłem. Teść jak palił u mnie 1 sezon zeszłej zimy(w trakcie remontów jeszcze nie mieszkałem w tym domu) to wywalił cały szamot i tak hajcował że wygięło górną blachę wyczystki :). Zanim to się stało usunął izolację tejże blachy bo popękała. Ponadto mam zreformowaną tą blaszkę nad klapką krótkiego obiegu. W ten sposób mam którędy prowadzić przewód termopary. Oczywiście Pan Marcin już dawno mi dostał nową blachę, chociaż był bardzo zdziwiony zaistniałą sytuacją :)