Skocz do zawartości

PIWO

Forumowicz
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez PIWO

  1. w zupełności zgadzam się z raportem "mak" :). Przerabiałem to na własnej skórze, a konkretnie piec na holtzgaz. Teraz już wiem (i kilku moich znajomych), że to mija się z celem, podobnie jak te wszystkie nowoczesne wynalazki z podajnikami. Każdy szukając pieca oczekuje niskich kosztów w sezonie zimowym, minimalnej obsługi, ale już nie liczy, ile to wszystko razem kosztuje (piec + instalacja + paliwo + energia = szok :) ). Z moich wyliczeń (po konsultacjach z instalatorami) wynikło, że kocioł z podajnikiem może być (zależy od jakości groszku) jedynie kilka procent tańszy w eksploatacji od dobrego kotła kondensacyjnego na gaz, przy porównywalnych kosztach kotłów i instalacji. Więc się pytam: gdzie tu sens i logika. Ale w naszym kraju to nie takie proste, bo nigdy nie wiadomo co i ile będzie kosztowało za rok. Ogrzewanie gazowe w naszych realiach przeważnie kończy się w ten sposób, że piec ustawiony na minimum, okna nie wolno otworzyć, stringów po praniu nie wolno na grzejniku powiesić i w kominku co dzień trzeba napalić....... A więc po tych moich przemyśleniach i dywagacjach doszedłem do następujących wniosków: potrzeba mi możliwie najprostrzego kotła z dolnym spalaniem i spiętego z nim możliwie nowoczesnego kotła gazowego (dla utrzymania temperatuty).... od pomysłu do czynu : jest już instalacja, kocioł zasypowy a gazowy....? no cóż...kiedyś będzie :)

    • Zgadzam się 1
  2. Jak już wspominałem teraz użytkuję Ultimę II cichewicza 21kw na 140m2 (przy czym 21kw to moc na węglu, a na drzewie to ok 16kw - nie wszyscy producenci to podają). Trochę przewymiarowany, ale na razie tego nie odczuwam. Kocioł ten ma tą zaletę, że drzwiczki załadowcze to 2/3 powierzchni przedniej ściany komory załadowczej, a to przy drzewie ważne, bo można łatwo poukładać opał. Wchodzą do niego kawałki 40cm ale najwygodniejsze są 35 cm (nie zawiesza się) . Komin to 7,5m kształtki ceramicznej fi 200 izolowanej wełną 5cm i omurowanej.

  3. z doświadczenia wiem (kiedyś Vigas, teraz Ultima II) że stałopalność na drewnie (dąb, buk, grab) to max 9 godz, ale "max" to oznacza, że musisz w tym czasie dotrzeć do pieca bo tam już nie ma opału a jedynie sporo żaru - temperatura ok 40-50 stapni. Jeżeli się nie wyrobisz to rozpalasz od nowa.

    Nie bardzo rozumiem stwierdzenie że: "żadnych miarkowników"?? A jak niby utrzymać odpowiednią temperaturę ??? - posadzić dziadka i niech pilnuje? No chyba, że się ma za mały piec, który nie da rady zagotować wody to ok: uchylić popielnik i ile wyciągnie tyle będzie!!

    Co do powietrza to się zgadzam: żadnych wentylatorów, ale koniecznie "zetka" w ścianie. U siebie robiłem ją bez przekonania, "bo przecież jest okno". Ale teraz widzę, a przede wszystkim, słyszę różnicę jak przez nią zasysane jest powietrze.

  4. Witam!!!!

     

    Nie będę się sprzeczał z "fachowcami", ale jeżeli używana przezemnie Ultima nie jest dolniakiem, to dlaczego drzewo poukładane w komorze załadowczej nie jest nawet osmalone (np. po godzinie palenia). W/g mnie to najlepszy dowód na to że spala się tylko dół. Ten otwór na górze, którego wszyscy się czepiają, służy do odwentylowania komory spalania. Otwierając drzwiczki załadowcze właśnie tamtędy wciągany jest dym.

    Niedowiarków zapraszam na wizję lokalną ;)

  5. Witam!!

     

    Kilka miesięcy temu przerabiałem dokładnie to, co ty teraz, ale miałem już doświadczenie z piecami "nowej generacji". Byłem już bliski zakupu Warmeta Ceramika Kostrzewy, ale wpadł mi w oko Ultima II Cichewicza. Inne warianty o których wspominasz odpadały w przedbiegach, ze względu na wielkość otworu załadowczego (nastawiałem się głównie na drzewo, a do tego potrzebny jest "duży otwór").

    Wracając do tematu: Warmet ma duże możliwości regulacji obiegu spalin, ale jak już wspominałem mam już doświadczenie z piecem z wydłużonym obiegiem spalin i wiem jedno: wszystko działa jak na schemacie jak jest nowe. Po pewnym czasie wszystkie kanały, kanaliki, klapki i inne "udogodnienia" przestają funkcjonować, bo wszystko pokrywa smoła. I bynajmniej nie jest ona wynikiem braku czyszczenia kotła, tylko tym, że projektanci kotłów, starają się jak najwięcej ciepła wykorzystać, co skutkuje zbyt niską temperaturą przy wylocie spalin i tzw. "roszeniem"

    A więc ja zdecydowałem się na Ultime II bo: ma dolne spalanie, ma duży otwór załadowczy, duże łatwe w czyszczeniu kanały dymne i jest jednym z tańszych dolniaków (2000zł/21kw).

    Używam go pierwszy sezon, ale jak na razie jest idealnie. Palę drzewem sezonowanym (grab, dąb, buk) i przy pełnym załadunku "wytrzymuje" 6-7 godzin ( -10 na zewnątrz).

    Gdybyś miał jakieś pytania chętnie odpowiem, bo sam szukałem takich kontaktów przed zakupem kotła. Życzę udanego polowania:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.