Witam.
Będę wdzięczny za porady. Remontuję parter starego domu. Dom jest z lat 60-tych, nieocieplony, podpiwniczony, okna będą wymienione na nowe. Mój jest tylko parter, jest to 100 m2 (jest jeszcze piętro, mieszka tam druga rodzina ale oni mają swoje, osobne CO).
Co możecie poradzić? Po pierwsze o jakiej mniej więcej mocy piec? Po zastanowieniu stwierdziłem, że chciałbym piec na paliwo stałe z podajnikiem ponieważ nie chcę być uwiązany, czasem trzeba wyjechać np. na weekend więc dorzucanie co chwilę nie wchodzi w grę (no i oczywiście ogólnie większy komfort). Ważny jest również dla mnie koszt ogrzewania – dlatego też zdecydowałem, że chciałbym kocioł na eko groszek z możliwością spalania również pellets. Dobrze byłoby, żeby awaryjnie można było również palić w nim „ręcznie” inne paliwa, np. węgiel czy drewno. Czy to dobry wybór? Chciałbym dodatkowo mieć w mieszkaniu sterownik pokojowy – czy z każdy z kotłów może z nim współpracować? Z jaką ilością spalania groszku na miesiąc muszę się liczyć? Gdzieś czytałem, że przy dużych mrozach w podobnym domu ktoś musiał spalać 1 tonę na miesiąc? Jak to przeciętnie może wychodzić? Ile mniej więcej kosztuje teraz tona groszku? Jak jest z jego dostępnością (mieszkam na Śląsku)? Czy możecie polecić jakieś konkretne, sprawdzone modele kotłów? Jest tego tyle, że gubię się w tym wszystkim, no i odpowiedniej wiedzy nie posiadam :)
Co do technologii CO – gość z którym gadałem chce mi to zrobić z alupexu (wavin), czy to dobre rozwiązanie?
Jak radzicie rozwiązać ogrzewanie wody?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Poszperałem trochę i wpadł mi w oko kocioł Klimosz Ling Duo 25 Kw. Wiele dobrych opinii można o nim znaleźć.
Czy to dobry wybór w moim przypadku?