Witam,
Dawno tutaj nie zaglądałem (nie było potrzeby swój poprzedni piec udało mi się ogarnąć) ale w tym roku pojawił się nowy piec i nowy problem z paleniem.
Tak jak w temacie, zakupiony został piec Defro, instalator założył zawór 4D marki Herz. Bez siłownika. Palić się pali na manualnym ustawieniu zaworu, ale chciałem go doposażyć w siłownik i tzw. pogodówkę. Czytając forum sądziłem że uda się jakoś bezboleśnie przejść temat, zakupić siłownik założyć, pozakładać czujnik temp zewnętrznej, czujnik zaworu i że jakoś uda mi się ustawić kocioł. Niestety rzeczywistość pokazała inny scenariusz...
Problem polega na tym że po podpięciu w/w elementów przy paleniu w kotle i załączeniu ochrony temp powrotu i tak samo bez włączenia jej, piec się nagrzewa do zadanej temperatury i zawór steruje tak aby uzyskać temperature na powrocie na dom jest wtedy ustawione 5% otwarcia, gdy temp zostanie uzyskana zawór sie otwiera, na dom leci temperatura a na powrót zaczyna leciec zimna woda i zawór znów się zamyka. I tak w kółko, nie można nad tym zapanować. A gdy wyłączyłem ochronę to zawór się otwiera, uzyskuje temperature taka jak ma być zadana na dom, po czym się zamyka ale nie potrafi utrzymać temperatury powrotu. Przy czym piec ma zadaną temperaturę, wchodzi w stan nadzoru i po iluś tam nastu minutach wywala komunikat że Wygaszono. pomimo że ma tam 65-70 stopni..
Macie jakąś rade na to? Czy wołać instalatorów z Defro i samemu dać se spokój?
Pompki na powrocie nie mam jak coś, jest tylko 1 za zaworem, zawór to Herz, sterownik kotła to Tech K1PV4.
