Skocz do zawartości

polek

Forumowicz
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez polek

  1. witam miałem to samo, przyczyna przewymiarowany piec co przekłada się na niską temperaturę żaru po osiągnięciu ustawionej temperatury , rozwiązanie jest proste, trzeba odizolować żar od bocznych ścianek wymiennika od rusztu  do wysokości przegrody ,ponadto nie wrzucaj węgla na żar bo jeszcze bardziej go  wychładzasz ,kawałek drewna pod węgiel i po dymieniu

    Darlen mistrzu!

    W 100% masz rację.wczoraj przetestowałem i na sztukę wyłożyłem palenisko szamotem. Efekt od razu zauważalny. Jak teraz ułożyć te płytki żeby się nie przewracały i żeby ruszt się ruszał? Przypomnę że mam dakon dor 16.

  2. Ustaw klapkę miarkownika tak aby nie domykała do końca np. szczelinkę 2-3mm aby w palniku cały czas był płomień. Żeby nie odcinało dopływu PP na głucho bo wtedy kisisz a z dymem ucieka niespalone ciepło. Spróbuj też zwiększyć dawkę PW.

    Mam rozszczelnioną. Jak mocniej rozszczelnię to temperatura będzie chyba rosła za duża, ale spróbuję jak piszesz bo mnie już *** strzela. Wstyd na całą wieś- kupił se nowoczesny i ekologiczny kociołek. W kozie bym lepiej palił niż w tym ***.

  3. Ale jak mogą przepływać w dół jak powietrze podajemy przez zamknięcie popilnika, które jest poniżej ewentualnie na tej samej wysokości co dolna część żaru? Dziś znów obserwuję to badziewie i co stwierdzam: węgiel powyżej krawędzi przegrody, jak dogrzewa do 70 stopni to jest normalny dym jak przy każdym spalaniu, potem po osiągnięciu temp. 70 miarkownik przymyka ,ognia nie ma tylko się żarzy a w komorze zasypowej gęsty biały dym -taki sam jak z komina. Wniosek mój taki że z komory zasypowej jest to zassane do komina bez spalenia. Jak to wyeliminować. Może ten okrągły otworek otworzyć na klapie zasypowej? Ponadto piec jest rozgrzany do 70 więc chyba mało nie jest. Jak piszecie na forum o tym wspaniałym piecu to mam wrażenie że mam inny.

  4. Panowie! opisze mój problem dotyczący użytkowania tego pieca. Moja instalacja to: grawitacja plus by pass z pompką i tak naprawdę to użytkuję z pompką. Sposób palenia: jaram z ustawioną temp 70 stopni. Przy piecu mam bojler to po kilkudziesięciu minutach na powrocie jest też ok 70 stopni. Problem tkwi w tym że idzie dużo dymu z komina. A najwięcej jak dołożę do pieca węgiel na istniejący żar. Moje obserwacje doprowadziły mnie do wniosku że węgiel po dołożeniu ogrzewa się (ten nie bezpośrednio na żarze tylko wyżej )i dymi strasznie. Potem jest zaciągnięty w kierunku komina i bez spalenia wylatuje przez komin. Chociaż wtedy byłby czarny a nie biały. O co tu chodzi. Przecież założeniem tego pieca jest ekologia. W starym piecu śmieciuchu to nawet dymu nie było widać tak pięknie spalał. Sprawdzałem denko wyczystki czy jest dobrze osadzone i nie wiem jak to stwierdzić że dobrze leży. Napiszcie swoje przemyślenia.

  5. A ja ponawiam moje wcześniejsze pytanie. Jak mi się włącza pompa obiegowa (nowa i sprawna) to drży mi piec w środku (zdaje się od przepływu wody). Jak dotykam miarkownika to czuje wyraźne drżenie. Nie przeszkadzałoby mi to, ale piec drży a w domu to słyszę głośne buczenie. Czy pompa ma za duże obroty? Mam ustawioną na 1. Moja instalacja : grawitacja + pompa na by pass. Napiszcie mi jakieś pomysły na to bo kazałem instalatorowi wymienić pompę z elektronicznie regulowanymi obrotami, a to dodatkowy dla mnie koszt i gdy się to nie sprawdzi to jestem w plecy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.