Skocz do zawartości

misiu84r

Forumowicz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez misiu84r

  1. Ale ośka silnika jest z jednej strony w przekładni a z drugiej wychodzi od tyłu i jest na niej wiatraczek plastykowy i osłonięte metalową osłoną. A cięgna przykręcone są do ośki wychodzącej z przekładni kątowej. Ośka ta jest prostopadła do osi silnika i ma obroty zredukowane (znacznie mniejsze od obrotów silnika ale za to jest tam moment obrotowy duży (duża moc/siła). U mnie przynajmniej tak jest. A tą srubę to także odkręcałem bo chciałem dostać się do wszystkich łożysk (zarówno w silniku jak i przekładni) ale nie udało mi się zdjąć tych cięgien- może bardziej obrazowo to nie tyle cięgien co owalnych profili do których zamocowane są cięgna.  Reasumując były tak mocno wciśnięte na ośce że pozostawiłem je a śruby ponownie wkręciłem i nie ma z tym problemu. Dlatego dociągnij śruby ale sprawdz czy sąpodkładki sprężyste jakby nie było to dołóż i mocno dociągnij śruby i myślę że nie będzie problemu. A co do cichości pracy tłoka po naoliwieniu sznura to jak pisali inni z czasem (i to dość szybko) dolegliwość powróci. ale takie to uroki w tych piecach. Ja w tym roku narazie spalam drewno i węgiel na dolnym ruszcie z miarkownikiem  bo  zbiornik zdemontowałem do czyszczenia i tak sobie leży a lenistwo mnie odciąga od doprowadzenia spowrotem do sprawności  i palenia na górnym ruszcie. A i jeszcze i wentylator muszę podreperować tj. wymienić kondensator aby lepiej startował (chodził na nim z 5 lat), dołożyć klapkę, i wymienić łożyska.   Pozdrawiam  

    Chodzi mi o tą ośkę za przekładnią, w skrócie pisałem na silniku

  2. Wyciągnąłem sznury uszczelniające i zanurzyłem w oleju silnikowym, po złożeniu stwierdzam, że szuflada jeszcze nigdy nie chodziła tak cicho:) pomogło dzięki, a co do odkręcania śrub, to mi nie chodziło o te do regulacji, tylko odkręciła mi się ta na ośce silnika do której przykręcone są cięgna.

  3. Właśnie zakończyłem proces demontażu i montażu zbiornika i szuflady. Co się okazało - przy demontażu zauważyłem, że te "ucho" szuflady, z otworem gdzie przechodzi gwintowany pręt z prawej strony jest wygiete jak banan, a sama płytka, która jest przyspawana do spodu szuflady, do której następnie jest przymocowany trzpień, a na nim łożysko również jest lekko skręcona co w konsekwencji powodowało nierównomierny ruch szuflady z obu stron. Zdemontowałem więc całą szufladę wziąłem pyrol i uderzając przez drewnianą łatę wyprostowałem wpomniane "ucho" oraz skręciłem w imadle płytkę z wystającym trzpieniem i również  wykonując obrót całą szufladą wyprostowałem w miarę możliwości ten element. Nie wiem dlaczego nastąpiło wygięcie tych elementów, być może podczas zablokowania kiedyś podajnika (zdarzyło mi się, że w węglu miałem sporej grubości gwóźdź), bądź też podczas zablokowania podajnika podczas odkręcenia się tego drugiego "ucha" na osi obrotu silnika i w konsekwencji zejście z kwadratowej końcówki trzpienia (jak już wspomniałem w jednym z poprzednich postów klucz 19 i raz na jakiś czas sprawdzić czy aby się coś nie poluzowało).

    Szuflada chodzi już ciszej chociaż przy kończeniu cyklu obrotu słychać jeszcze lekkie skrzypienie w miescu kontaktu z uszczelnieniami.

  4. Witam Wszystkich od dłuższego czasu przeglądam forum i podzielę się moimi ustawieniami:

    SAS ECO 23kW

    sterownik: plum ecoMAX 800T

    przerwa podawania praca: 240s

    przerwa podawania nadzór: 30min

    nadmuch: 29%

    prześwit szuflady: ok. 4,0-4,5cm

    Temperatura zadana: 60st C (obniżenia nocne -5st C)

    Temperatura zadana CWU: 50st C

    Dom ocieplony 15cm styropian, poddasze 25cm wełna, 2 sezon palenia, 179m2 pow. użytkowej

    Podłogówka: parter, łazienki, pralnia - ok. 800mb (czujnik temp. na powrocie, temp zadana 32st, fizyczna 30st - tak żeby pompka z podłogówki chodziła non stop)

    Grzejniki: poddasze użytkowe, garaż, drabinki: łazienki + pralnia

    W 1 sezonie 2012/2013 zużyłem ok. 5ton ekogroszku dosyć kiepskiej jakości (strasznie dużo popiołu) + zacinanie tłoka + walka z ustawieniami.

    W tym sezonie na powyższych ustawieniach, przy temp. w granicach 5st C zużycie na poziomie ok. 22kg/dobę, przy temp. dochodzącej w nocy do -15st C nawet 50kg/dobę (ekogroszek suchy).

    Ogólnie kocioł od początku mnie denerwuje, ale powolutku go rozgryzam;)

    Wczoraj zauważyłem, że odkręciła się śruba z ośki silnika powodując ubytek (zeszlifowanie) kantów trzpienia w trakcie obrotu mechanizmu szuflady - zrobił się luz, że cięgno zeszło z kwadratowego trzpienia i podczas pracy nastąpiła samoistna obróbka i zablokowanie w pewnym momencie podajnika i wyświetlenie na sterowniku alarmu, dlatego przestroga dla użytkowników, aby od czasu do czasu wziąć klucz 17 i dokręcić, te "uszy" cięgna do wspomnianej ośki.

    Kolejna sprawa to skrzypienie szuflady, spróbuję to podregulować regulując docisk śrub, kiedyś nalałem trochę oleju w miejsca wsuwu szuflady i też na jakiś czas pomogło.

    Najbardziej irytujący jest jednak miał gromadzący się pod podajnikiem, jest to jednak chyba niedociągnięcie ze strony producenta. Póki co zamierzam również zrobić jakąś prowizoryczną tackę, na opadający z szuflady miał, a w lato porozkręcam to na części pierwsze i pokombinuję z uszczelnieniem jak kolega wyżej.

    Pozdrawiam wszystkich cierpliwych i tych, którzy spędzili trochę wieczorów u boku... kotła i jego sterownika;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.