Mam problem z groszkiem pieklorz. Posiadam piec hefa 18 kw w instalacji 2 pompy na co i cwu, bez zaworu 3d lub 4d, boiler 200l ( rodzina 3 osoby), dom powojeny ściana 24 cm z cegły nie  ocieplony w części stare okna, instalacja cała z miedzianki, kaloryfery panelowe z głowicami termostatycznymi, kotłownia oddalona od domu około 10m. Dom około 120m, pooddasze ocieplone izoverem 15 cm. Piec mam 1,5 roku i do tej pory paliłem ekoretem przez cały styczeń i luty ustawienia  
U1 - 10 
U2- 25 
U3 - 20 
U4 - 20 
  
Wentylator na 1/4 
histereza  2 C 
Podajnik ok. 140 kg starczał mi na 3 dni, przy 0C 4 dni. Więc skusiłem się na pieklorza 29kJ i nie  mogę dojśc do ładu z ustawieniami, ponieważ groszek jest wypychany jest nie na środku paleniska ale bliżej sciany oddalonej od podajnika i w tamtej części paleniska zachodzi spalanie, a po przeciwnej stronie groszek się zapada. Bardzo długo dochodzi do temperatury zadanej, więcej w popielniku jest nie dopalonych groszków niż popiołu. Przy ustawieniach takich jak miałem na ekorecie żar  zostaje wypchnięty z paleniska i gaśnie. Każde zwiększenie U2 nic nie daje. Mialem  już U1 10 na U2 50. Także zwiększałem U1 do 18 nic nie dało. Przeczyściłem kanały powietrzne i nic. od kilku dni siedze przy piecu i mam go już dosyć proszę o pomoc