Po pierwsze, wszystkich witam serdecznie. Jestem nowy więc pasuje się przywitać:)
krótki opis pieca. jest to piec z jednej z firm z Pleszewa o mocy 73kW. W sumie to jednak trochę za mały, ma ogrzać prawie 650 m2, ale nie w tym problem. po pierwsze piec ma wadę techniczną polegającą na tym, że kanał doprowadzający powietrze jest fabrycznie zablokowany, więc powietrze nei dostaje sie tak jak powinno do paleniska. Sa tam takie otwory na "zgrunbieniu" w palenisku, które maiły doprpwadzać powietrze, ale nigdy nie doprowadzały. tak więc piec jest przerobiony, mianowicie dmuchawa jest teraz zamontowana w drzwiczkach od popielnika. teraz się w piecu pali nawet nieźle, ale..
Własńie, nie jestem wstanie zasypać piec więcej niż 18-toma łopatrami miału, gdyż po rozpaleniu ognia, z czym nei ma większych problemów, strasznie się dymi. jeżeli wrzucę mniej nei ma tego problemu. Komin wydaje się być ok. ciąg jest jak diabli a i wymiary też aż nadto. kiedyś były problemy z wybuchami, komin już naprawiałem :D, częstsze przedmuchy załatwiły sprawę
Dla informacji, miał jest wilgotny, najpierw go wrzucam do pieca i później na nim rozpalam ognisko, temperatura pieca to nastaw na 67'C, obroty max.12 , min. 5, te 18 łopat to starcza na jakieś 7-8 godzin.
i tak, powiem szczerze, że powoli doprowadza mnei to do szału, prawdopodobnei skończy się na tym że na wiosne zmienię ten piec na nowy.
teraz dwa pytania. co ewentualnie zrobić,żeby nie dymiło i ewentaulnei jaki piec, czy z podajnikiem czy z większą komorą splalania.