Skocz do zawartości

JasiekOtw

Forumowicz
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Dom jednorodzinny, 120m2, ocieplenie grafit 15.
  • Instalacja
    ~65m2 podłogówki, 4 grzejniki z termostatami, zawór 3d na podłogówce, CWU 150. 3 pompy (CO, CWU, Podłoga)
  • Kocioł
    Termo-tech Aqua Duo 15kW +ST-48NK

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Otwock

Osiągnięcia JasiekOtw

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Nawiazaujac do wczesniejszego tematu tygodniowki w aktualnym ostatnio ustawieniu temp CO. Ostatnio rozmawialem zr znajomym u ktorego ostatnio byl serwis pieca. Na jego pytanie o koniecznosc ustawiania wyzszej temperatury jezeli w zupelnosci wystarcza ustawione 50 st gosc ustawil mu taka wlasnie zadana, a w tygodniowce wrzucil +6 st 3 razy w ciagu dnia o 6, 17 i 24 celem (podobno) wypalenia powstalych skroplin itp. Piec 3x w ciagu doby przez 1 godzine smiga na wyzszej temperaturze, do ktorej dochodzi troche dluzej przez co wszelkie szkodliwe dla pieca sprawy zwiazane z nizsza niz zalecana przez producenta temperatura zostaja zniwelowane.......? Wg zeznan kolegi jest ok, a przy tych temp nie ma problemow z temperatura w kotlowni prawie 40 st. Zastanawia mnie tylko jak mocno obniza sie w takiej sytuacji wytrzymalosc pieca. Czy takie skoki temperatury nie szkodza?
  2. W Techu chyba nic takiego jak STREFY nie mam. Dom mam dosyć dobrze ocieplony więc spróbuję przetestować funkcję. Zastanawia mnie jednak jak mocno regulować. Będąc poza domem nie jestem w stanie stwierdzić jak piec pracuje...... Testujemy, dzięki.
  3. Pytanie trochę z innej beczki. Czytałem trochę o tym, ale znalazłem raczej teorie. Czy stosujecie tzw tygodniówki u siebie? Czy to daje jakieś wymierne korzyści? Jeżeli jest jakikolwiek sens używania tej funkcji, to proszę o przykłady w jaki sposób i w jakiej skali ewentualnie używacie tej funkcji?
  4. Kolego toki3 reguluj jednym parametrem, zablokuj dwa jak napisal kolega bregho. Nie ruszaj obu naraz po sie pogubisz. Znam to z autopsji. Kolego bregho czy zauwazasz znaczne roznice po zmianie lokalizacji wentylatora? Przymierzam sie do twgo manewru ze zwyklej ciekawosci. Pisalem juz ze piec i zabawa z ustawieniami itp stanie sie powoli moim nalogiem:-). Aktualnie moja walka polega na usunieciu koksow z koro.y od strony drzwiczek. Z tylu mam wzorcowy papierosowy popiol. U mnie jest jednak jeszcze jeden szczegol. Jak pisalem wczesniej piec nie jest wypoziomowany do konca i ma spadek w strone drzwiczek. Wentylator z przodu. Z nacieciami jeszcze nie sprawdzilem, bo nie chce wybijac pieca z rytmu przy tych mrozach. Odnosnie spalania >25 kg/ doba, podnioslem wentylator na 21% z 17, i jest lepiej. Szybciej sie nagrzewa, temperatura spalin podskoczyla na 120 z 90, przerwe musialem skrocic o 1 sek i aktualnie wychodzi mi spalanie w granicach 20-22kg. Nie mialem swiadomosci ze takie drobne zmiany parametrow moga miec znaczacy wplyw na ilosc spalanego opalu:-) dlatego ciesze sie ze zgodnie z waszymi uwagami zalozylem zeszyt. Po analizie zapisow zrobilem taki krok. Aktualnie 5/55/21% i dosyc dlugo w podtrzymaniu. Zadana 60, na zewnatrz srednia -13.
  5. Timon, mocno mnie uspokoiles. Zaczalem sie zastanawiec ze wgledu na duzy wzrost (10kg). Ale jezeli to dobry wynik, to jak narazie obserwuje.
  6. Jednak sie zainteresowali. Testowalem ustawienia o ktorych piszesz, tylko wtedy mialem w serw max wentylatora 70. Faktycznie dochodzil do zadanej szybko, ale do popielbika trafialy chyba najwieksze gruzy, mimo roznych grochow. Aktualnie po waszych radach piec pracuje duzo lepiej, wiekszosc popiolu jak z papierosa. Martwi mnie tylko spalanie. Od kilku dni sa duze mrozy i zjada mi prawie 25 kg dziennie. Przy -3 bylo 13-14 kg. Przyjmuje to narazie jako normalne, jakos piec musi nadgonic, ale nie spodzuewalen sie ze az tak znacznie wzrosnie spalanie. Az boje sie pomyslec co by bylo przy slabszych grochach ktore kiedys stosowalem :-/ Aktualnie piec do zadanej dochodzi prawie 30 min, a po przejsciu w prace temperatura spada do 47. Zadana 60. W weekend sprobuje zastosowac rady serwisu, a przy okazji sprawdze naciecia. Po kilku dniach palenia zauwazylem ze pietrzy sie i spieka od strony drzwiczek. Ale sklad w popielniku sie nie zmienil. 20% spiekow, reszta popiol jak z papierosa, wiec mocno sie tym nie przejmuje.
  7. Wentylator mam zamocowany od frontu, w tym momencie nie stwierdzę po której stronie mam więcej nacięć bo aura na zewnątrz (-16) jakoś mnie zniechęca do przerw w paleniu :-). Jeżeli mamy takie same korony, to mogę tylko napisać że podajnik mam z lewej strony, wylot nadmuchu na pełną krótszą ściankę korony. Zauważyłem że większa ilość powietrza podawana jest na tyle korony (przeciwna strona od drzwiczek). Jak trochę mrozy spadną to zerknę. P.S. Zamontowałem nareszcie termometr. Temp spalin po 25 min pracy 105 st.
  8. Jestem poza domem wiec jak tylko wrócę to sprawdzę. Jeżeli nic nie mieszam, to wylot wentylatora mam od strony węższej ściany, na której nie mam nacięć??
  9. Pytanko do Szanownych kolegow. Jaki moze miec wymierny wplyw poziomowanie pieca na linii drzwiczki-czopuch? Sprawa mocno zawraca mi glowe. Sporo roboty, ale czy beda z tego jakies wymierne korzysci? Oprocz tego ze bedzie rownomiernie zrzucac popiol? W tej chwili wiecej zrzuca od drzwiczek, co w sumie jest wygodne w kwestii sprzatania:-) P.S. czlowiek kombinuje zeby jak najmniej spedzac w kotlowni, a powoli zmiana parametrow i obserwacja ich wplywu na sposob pracy kotla staje sie moim nalogiem:-) co to bedzie jak zamontuje termometr w kominie:-)
  10. Poniżej zdjęcia. Przy okazji zauważyłem że po wczorajszym czyszczeniu przechylił się deflektor.......
  11. Przy ustawieniu min serw 10 wentylator kreci szybciej niz na 1. Postaram sie wstawic foto bedzie wszystko jasne:-) Moze popelbiam jakis blad wiec nie mowie ze jest super. Spieki drobne sa, ale wydaje mi sie ze to kwestia opalu. Sprzedawca to zapowiadal. Przy tym samym nadmuchu i innym, slabszym opale spiekow nie bylo az takich, ale za to przerwa duzo krotksza. Rozumuem ze mniej kaloryczny.
  12. Min w serwisowym na 1 (tak bylo nie zmienialem) max 40, a nadmuch na 12(wczesniej byla zmylka). Jakos to dmucha, mam inna wersje niz ty, st48nk i wentylator rv12pk. Pozniej wrzuce zdjecia z pracy.
  13. Kolego Timon zastosowalem sie twoich rad i widze efekty. Oczywiscie pozytywne. Przetestowalem rowniez juz wszystkie zakupione typy grochow i najlepiej wypada ekoret z katowic. Aktualnie przy ustawieniach Co 56 Cwu 47 Podloga 31 Podawanie 5 s Przerwa 55s Podawanie w podtrzymaniu 10 s Przerwa w podtrzymaniu 35 min Tak samo nadmuch Went w serw min 1, max 40 Nadmuch 10%, klapka ca 1cm Piec pracuje bardzo stabilnie, w sposob plynny dochodzi do zadanej w okolo 25 min, w podtrzymaniu okolo 45 min. Kopiec rowny, startuje w pracy z poziomu gory retorty. Z 50 kg grochu mam niewiele popiolu (Wiaderko 1,5l, wczesniej bylo przeszlo 2 razy wiecej). Jest troche spiekow koksowych, ale sprzedawca stwierdzil ze tak bedzie ze wzgledu na parametry opalu wiec z nimi nie walcze. Temperatur spali (a raczej czopucha) mierzona na powierzchni rury kominowej (czekam na dostawe termometru) w pracy wynosi 85-95 st po 15 min pracy. Zastanawia mnie jedna sprawa, przy tym opale zauwazylem znaczny wzrost temperatury na podajniku (aktualnie 55st, wczesniej max 45). Czy moze byc to spowodowane znacznym wydluzeniem przerwy podawania? Przy innych grochach wynosila 38-40 sek, teraz 55. Rowniez drzwiczki do retorty lapia wysoka temperature nawet 150 st. Wczesniej tego nie bylo, rozumiem ze ze wzgledu na kalorycznosc podniosla sie temperatura paleniska? P.s. w poprzednim poscie troche sie pospieszylem z poziomowaniem pieca. Owszem na linii piec-podajnik jest poziom, ale nie sprawdzilem linii komin-piec. Jest spadek w trone drzwiczek, roznica tyl pieca-przod 1cm. Takze chyba sporo. Boje sie to ruszac zeby nie narozrabiac. Polaczenie komina i wyjscia z pieca chyba az tyle sie nie poddadza. Tymczasem ciesze sie spalaniem okolo 13-14 kg na dobe, wiec przy temp 0 do -5 tragicznie nie jest. Zobaczymy przy duzych mrozach. Pozdrawiam
  14. Wracam do domu i niemiłe zaskoczenie. Zerwana śruba..... . Niestety ze względu na wygłuszenie kotłowni ciężko usłyszeć brak dźwięku mielonego grochu lub alarm, więc będę musiał zrobić jakiś "wynos". Zastanawiam się nad sygnalizatorem i mam już pewien pomysł jak go wykonać. Jak przetestuję to podrzucę zainteresowanym. Mam nadzieję że w sobotę uda mi się znaleźć trochę czasu. Odnośnie poziomu, okazuje się że wszystko w oczku. Hydraulik zasługuje na dobre piwko :-) Zrobił swoją robotę jak należy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.