Skocz do zawartości

lebskileb

Forumowicz
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia lebskileb

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. Co prawda to prawda. Jeszcze w 24kw jest chociaż szerzej ale u mnie w 18-stce to łape tam ciężko wywinąć żeby coś wsadzić :P (bynajmniej moją niemałą). Ja wiedziałem że tak czy siak zrobie sobie szamot bo jak wiecie gdy człowiek się oczyta i mówią "lepiej, fajnie, ładnie sie pali" no to jak sie za to nie brać. Inna sprawa że lubie sobie podłubać. Fidel pisze ze bez palnika też kociołek daje rade i pewnie tak jest, tylko może pasuje palić na wyzszą temp..... U mnie osobiście chciałem palnik bo palę na 50-60st ( nie mam zaworu 3d czy 4d). WIeksza temp nie ma u mnie sensu bo znowu albo za goraco albo kocioł trzeba ostro hamować i zaczyna puszczać ciemne "bąki" z komina. Dodam że nie jestem jakimś wielkim znawcą tematu ani nie mam warsztatu :D. Mi wystarczyla kupka szamotu szlifierka katowa z tarcza no iiiii...... niezła gimnastyka w kotłowni żeby poskładać to wszystko bez drutów i żelastwa (nie chciałem bawić się w stelaż bo z pospawaniem u mnie problem a z drugiej strony jak wsadzisz G*wno czyli zwykłą stal to na bank przy palniku się przepali bo paląć węglem temp jest tam naprawde niemała). Gwoli zebrania wszystkiego do kupy: - opał - węgiel (nie wiem do końca jaki ale w tym roku mało co się spieka wiec słabszy niż rok temu) z niewielką domieszka drewna (osttanio na górę zasypu sypę też troszke starego nienadającego się do niczego owsa :D) - palnik - a i owszem bo przy moim paleniu pomaga, odczucie subiektywne :> ( z płytek 2cm i 3 cm) stoi sobie na tym "kwadracie" na tylniej ścianie - wymiennik (palone krótko bo ze 3 dni po czyszczeniu)- pokazywałem ale składam do kupy wszystkie wypociny To by było na tyle, zdrowia szczęścia i worka nowych pomysłów w kotłowni na nowy rok Panowie.
  2. Z kawalkiem drewna od strony palnika robie podobnie i też u mnie się to sprawdza. Najgozej jakby tam wpadlo coś ze świeżego zasypu węgla jak sie sporo wypali, kopci się wtedy dość ostro i dlatego też zasłaniam to kawalkiem drewna :> Trzeba dodać że to stwierdzanie lepiej/gorzej jest toche gdybaniem i wlasnym odczuciem. Co do palnika to ja mam narazie tak jak mialem kilkanaście postów wcześniej, też mam ruszt odsłonięty ale tylko z tego powodu że nie chciało mi się kombinować ze stelażem, a jako że sprawdza sie to rozwiązanie to nie planuje nic zmieniać
  3. Przepraszam za dubel ale mam małe pytanko, w tym tyg zaczął mi sie strasznie rozpalać zasyp węgla do góry, klapka zmiany ciągu niby szczelna jakieś pomysły co może być powodem? Wcześniej klapka byla lepiej zarośnieta smołą teraz temperatura za palnikiem ja rozgrzewa i jest prawie zawsze "nie przyklejona" chodzi swobodnie ale ładnie dolega bez szczelin. Pytanie czy tamtedy może iść tyle lewego powietrza że potrafi mi rozpalić cały zasyp węgla do połowy komory zasypowej :O?
  4. Palę na miarkowniku, kocioł buja się sam i sam przechodzi w podtrzymanie. Termometrów u mnie nie uświadczysz, ot prosta stara instalacja z grzejnikami żeliwnymi i dużym zładem wody. Temperatura spalin hymmm ciekawe pytanie. Nie mam zielonego pojęcia, czopuch raczej nie do macania reką na dłuższą mete ;o.
  5. Zdjęcia moge pyknać w wolnej chwili (może jutro), zabawę z takim palnikiem zacząłem od końca poprzedniego sezonu i na chwilę obecną nic więcej nie zrobie bo nie mam kiedy choć pierwsza moją myślą na ten sezon był palnik Dikij.Petia ale nie mialem bardzo koncepcji wkomponowania go w hef-a. Drugą sprawą na NIE dla tego palnika był fakt że moja chata przy mrozach jednak troche ciepła potrzebuje (ocieplony mam tylko strop) a tamten palnik chyba ogranicza moc znacznie. Inna sprawa że mam teraz węgiel płomienny, mniejszą kaloryczność da sie odczuć ale .... nareszcie nic mi sie nie zawiesza, nie muszę rozbijac "czap" z wiszącego węgla.... Musze zrobić mieszanke z jakims koksującym ale to chyba na nastepny sezon (pisal ktoś z was że sprawdza się taka mieszanka w dolniaku).
  6. Mój cud techniki z postów powyzej w akcji, płomień na podtrzymaniu, minimalna ilość powietrza pierwotnego ustawiona na gr. zapałki (wtórne prawie pozamykane, mam wrażenie że większość ciagnie spod rusztu i jest ok), na piecu 55st ( na HEfowskim lekko przekłamujacym termometrze). Ogólnie nic już nie zmieniam, jak się rozpali ładnie (musi byc w-wa żaru) to dymku brak. Miałem kombinować ze zmniejszeniem prześwitu palnika od góry ale chyba nie ma sensu Edit: Palone węglem płomiennym plus śladowa ilość drewna (jedne dwa kawałki drewna plus 3 - 4 łopaty węgla). Wiadomo że na początku przy rozpalaniu i dochodzeniu do temp. jest żółty płomień ale potem ładnie, spokojnie pali się jak na filmie.
  7. Przepraszam za dubel ale mam pytanko:> Ktoś z użytkowników hef-a próbował u siebie zrobić palnik Dikij.Petia który pracowałby ja na filmiku link do dyskusji: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=6304370#post6304370
  8. Mimo że pogoda ostatnimi czasy coraz bardziej pozwala zapomnieć o grzaniu to wreszcie zrobilem sobie pożądniejszy palnik z płytek gr 20mm bez żadnego stelaża (stary wreszcie się przepalił), wszystko opiera się na profilu przyspawanym do wymiennika na koncu rusztu. Bałem się czy aby nie za bardzo zmniejsze prześwit ale zrobilo się z około 10,5cm jakieś 6cm między pierwszym i drugim wymiennikem. Pali się jak najbardziej przyzwoicie. Ubawiłem się z tym sporo bo ciężki tam dostęp ale palnik jest pełny, zabudowałem szamotki dookoła prawie na całej wys pierwszego wymiennika, tam gdzie dopływ PW wywiercilem otwory. Wrzucam rysuneczek tego mojego "cuda" , mordowałem się z tym jakies 4,5h żeby spasować. Może komuś sie przyda
  9. Rozumiem że boki też sa wylożone szamotem żeby sie to kupy trzymało i więcej w żadne wieszaki się nie bawiłeś? Co do rady żeby najpierw zajać się szamotem to sie zgadzam twardy skubany jest i słabą tarcza ciężko go "ugryźć" :D
  10. Dzięki serdeczne za szybką odpowiedz, już wiem w miarę co i jak. Jutro po pracy wezmę się pewnie do roboty. Trzeba sie spieszyć bo jak tak dalej pogoda bedzie szaleć to niedługo wiosna :>....
  11. Świetna robota z palnikiem z szamotu!!! Mogłbyś bardziej opisać jak on teraz wygląda? Chętnie bym coś wyrzeźbił na swoje potrzeby ale rozumiem że teraz palnik troche różni sie od tego ze zdjeć pare postów wcześniej?
  12. Qrde panowie kończy mi się nie spiekający się węgiel a zostało mi od *** towaru NO-Name ktory sie spiekał i zawieszał (kupiłem przed wymianą na HEF-a, kalorycnie bardzo dobry ale typ chyba 33 bo smoły i dymu z niego mnusto). I tak się zastanawiam czy jakby jakąś blachę/cegłę z uchwytem kłaść na wierzch zasypu żeby to żwawiej spadało w palnik. Rozwiązanie wręcz debilne w swojej prostocie acz może ktos sie z tym bawil ? :D Edit:(coś pomaga ale z wyjmowaniem cegły jest troche *** bo nie mam czym jej wywlekać)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.