Witajcie koledzy po przerwie,
pod moją nieobecność w domu brat sprowadził polecanego bardzo mocno fachowca.
Ten stwierdził, że ogrzewanie będzie działało tylko w obiegu zamkniętym/ciśnieniowym.
Przerobił instalację wyrzucając zawór 4d, oczywiście naczynie wzbiorcze również.
Przed zakończeniem montażu mówił, że ciśnienie w układzie wystarczy jak będzie wynosiło 1 bar.
Odpalił piec na maksa i po kilkunastu minutach na piecu było ponad 100 stopni.
Stwierdził więc, że ciśnienie trzeba żeby było większe i dobił do 2 bar (na zimnym układzie).
Zalecił również by pompka Grundfos Alpha 2L 25-40 pracowała na najwyższym "biegu" non-stop.
Kiedy brat dopytywał dlaczego tak musi być wmawiał mu, że piec jest za duży do takiego układu i nie ma wyjścia.
Nie był w stanie odpowietrzyć zasobnika CWU i non stop przelewała się tam woda ale przed rozliczeniem z bratem było już rzekomo ok.
Grzejniki grzeją jakby trochę lepiej ale do ideału jest daleko. Jeden jest cały gorący, drugi sama góra gorąca, dół już letni.
Dodam, że zawory termostatyczne cały czas otwarte na maksa, kryzowe również.
Kiedy pojawiłem się więc na miejscu po kilku dniach zacząłem wszystko analizować i zauważyłem, że zawór kulowy powrotny na CWU jest otwarty w ok. 30%.
Zapytałem więc brata dlaczego tak jest - brat stwierdził, że montażysta powiedział, że tak powinno być.
Zainteresowało mnie to i otworzyłem zawór na 100% po rozpaleniu pieca. I oto okazuje się, że pompka pompuje wodę praktycznie tylko przez układ CWU. Powrót z grzejników simny przez godzinę - później już znowu musiałem zmniejszyć przepustowość zaworu kulowego. Mało tego zasobnik CWU ciągle jest zapowietrzony (przelewa się woda). Ale kiedy zmniejszam przepustowość na CWU lub zamykam w ogóle to słychać zauważalnie wzrost siły pracy pompki (robi się sporo głośniejsza jakby było jej za ciężko).
Biorąc pod uwagę, że to kolejny fachowiec, który tylko policzył kasę a zrobił jeszcze gorzej postanowiłem, że jeżeli pomożecie przerobię to sam.
Zwłaszcza, że jeżeli chodzi o estetykę wykonania to wstyd wrzucać tu jakiekolwiek fotki.
Żeby po nitce dojść do kłębka postaram się opisać wszystko o czym tylko pamiętam.
Dom: drewniany parterowy 80m2; instalacja wyprowadzona również na poddasze - przyszłościowo (w tym roku jak dobrze pójdzie będę chciał założyć na poddaszu grzejniki).
Piec:
Średnice użytych rur:
Tak jak widać: część zasilania jest na 18mm, część na 15 mm a cały powrót na 15 mm.
Zaznaczyłem też odpowietrzniki, które mają służyć jako zasilanie poddasza (o) - na brązowo
oraz powroty z poddasza (p) - na fioletowo.
Instalacja przy piecu:
Wcześniej wyglądało to tak: GRAWITACJA
Teraz wyglądato tak: ZAMKNIĘTY UKŁAD CIŚNIENIOWY
Co radzicie? Od czego zacząć?
Mam kilka podejrzeń ale nie chcę się ośmieszyć więc poczekam na Wasze opinie.
Jeżeli ktoś mi pomoże na tyle, że to w końcu będzie działało jak trzeba obiecuję naprawdę solidną flachę z wyższej półki. :)
Pozdrawiam Panowie!
Marcin